czwartek, 5 grudnia 2019

Jesienne zaczytanie


Jesień sprzyja u mnie czytaniu i… nadrabianiu zaległości. Mój przepis z wyjątkiem ostatniego punktu (mam nadzieję, że chwilowo):


Źródło: Internet.


Całe szczęście, że nie jestem takim zagorzałym czytelnikiem jak pan z poniższego obrazka:


Źródło: Internet. 

12 komentarzy:

  1. Ha ha jaki czytelnik. Twardy osobnik!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pełna podziwu dla tak silnego zamiłowania do czytelnictwa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja ostatnio czytam wolniej niż bym chciała. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mam, jakbym cyzelowała każde czytane słowo.

      Usuń
  4. Właśnie mam na sobie taki za duży sweter :) Książka też jest, ale herbata już wypita.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można zrobić drugą. Ja tak mam jakem herbaciara. :)

      Usuń
  5. Zdecydowanie preferuję pierwszą metodę. U mnie zamiast swetra - kocyk :) No i nie przesadzam z czekoladkami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że ja nie mam sprzyjającego czytaniu czasu :( Ostatnio coś zwalniam z tymi lekturami...

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.