Tytuł:
Żmijowisko
Wydawnictwo: Marginesy
Liczba stron: 480
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-66335-18-9
Wraz
z bohaterami Żmijowiska Wojciecha Chmielarza
wybrałam się na urlop, by odpocząć, odreagować stres. Trafiłam do agroturystyki
w małej wsi Żmijowisko, zagubionej wśród lasów i jezior. Cisza i spokój
gwarantowane. Czy aby na pewno?
Zobaczcie, jak
tutaj jest pięknie! (s. 36)
Bohaterem
zbiorowym w powieści jest grupa trzydziestolatków – przyjaciół ze studiów.
Wprawdzie każdy z nich ma swoje życie, lecz co roku razem spędzają wakacje, ale
już ze swoimi rodzinami. Latem 2016 roku bawią w Żmijowisku. Dziećmi zajmuje
się animatorka, ale Ada, córka Arka i Kamili, jest nastolatką. Piętnastolatka pozostawiona
sama sobie, z pretensjami do rodziców, siedzi z nosem w telefonie. Z nudów
nawiązuje kontakt z Damianem, synem gospodarzy.
Ady już nie
było. Zniknęła. Rozpłynęła się w ciemnościach letniej nocy. (s. 7)
Pewnego
wieczoru letnicy zaczęli ostro imprezować. Alkohol leje się strumieniami, krąży
skręt. Mężczyźni kąpali się na golasa. Po chwili ktoś kogoś topił Specjalnie
czy przypadkiem? Wybucha kłótnia, odzywają się zadawnione urazy, rozdrapywane
są rany, padają wyzwiska, nie brak zawiści i pogróżek. Impreza pada. Następnego
dnia nikt nie widział Ady. Intensywne poszukiwania nie przynoszą skutków.
Nastolatka zaginęła, przepadła jak kamień w wodę. Po roku od tragicznych Arek
ostatnią próbę odnalezienia córki i wraca do Żmijowiska. Nie tylko on tam wrócił
po roku...
Piorun nigdy nie
uderza dwa razy w to samo miejsce. (s. 446)
Żmijowisko
– groźnie brzmiąca nazwa wsi. Od czego pochodzi? Łatwo się domyślić, jest o tym
mowa w powieści. Jednak nazwę wsi i tytuł thrillera można interpretować nie
tylko dosłownie. Żmijami mogą okazać się ludzie, są na to dowody w powieści. Wystarczy
dać powód, a wychodzi prawdziwa natura z człowieka, choćby przykład z topieniem.
Są i tacy, którzy mają naturę żmii, kąsają, podjudzają, realizują swój plan.
Robili tak od
kilkunastu lat. Chowali urazy głęboko w sobie. Wmawiali sobie, że o wszystkim
zapomnieli. (s. 109)
W
thrillerze autor wiarygodnie sportretował bohaterów, jakby wyrwał ich z
realnego życia i wokół nich stworzył swoją historię. Historię, która naprawdę
mogłaby się wydarzyć. I to jest przerażające. Udowodnił, że ludzie są
nieobliczalni i nie wiadomo, co w nich drzemie, do czego są zdolni, jak potrafią się zachowywać, także będąc pod wpływem. Urlop
dorosłych to nie wolne od pilnowania własnych dzieci i opiekowania się nimi, choćby
te miały kilkanaście lat. Zwłaszcza nastolatki wymagają więcej
uwagi – Ada, Sabina, Damian. To też obraz rodziców, którzy boją się o własne
potomstwo, oraz gospodarzy przekonujących ludzi, że w ich agroturystyce jest
bezpiecznie. Uzasadnione lub nie obawy, oskarżenia, strach, zaklinanie
rzeczywistości, a nawet agresja.
Jest coś jeszcze – skrywane pretensje i urazy,
jątrzące ranę, które wychodzą na jaw. Tak jest również z dawnym uczuciem, z
pierwszą miłością, tą najważniejszą, najpiękniejszą, trochę idealizowaną wraz z
upływem czasu. To ona potrafi namieszać między partnerami,
doprowadzając do destrukcji. Trudno wyobrazić sobie rozpacz rodziców po zaginięciu
dziecka, udźwignąć ciężar ich straty, zrozumieć ich zachowanie i postępowanie. Od
skrajnych emocji kłębi się w tym thrillerze. Wypowiedzi kilku bohaterów są
zróżnicowane językowo, odzwierciedlają ich pochodzenie, wykształcenie, osobowość.
Szukaliśmy. Nie
tylko my, pamiętasz? Policja, strażacy, ochotnicy, media. Zrobiliśmy wszystko,
co mogliśmy! (s. 73)
Poszukiwania
przez wiele osób, nagłaśnianie sprawy, przypominanie o zaginięciu Ady nie
doprowadziły do szczęśliwego zakończenia. Raczej skomplikowały życie kilku
osobom. Niejako przy okazji ujawniana jest prawda o właścicielu agroturystyki,
nowym właścicielu leśniczówki i jego córce. Żmijowisko to nie tylko letnisko.
Akcja
rozgrywa się na trzech płaszczyznach czasowych: Wtedy, Pomiędzy, Teraz. Przeplatają się one ze sobą,
tworząc łańcuch wydarzeń obejmujących rok, od lata 2016 r. do lata 2017 r. W
trakcie czytania trzeba mieć na uwadze, w której płaszczyźnie się znajdujemy,
gdyż można delikatnie się zakręcić. Pod koniec powieści dwukrotnie pojawia się
czwarta płaszczyzna: Ślub. Przynosi
ona kolejne zaskoczenia, jakby tych było mało w scenie finałowej. A może to Ślub jest sceną finałową? Na końcu dużo
się dzieje! Przyznaję, nie spodziewałam się takiego zakończenia. Autor od początku
dawkuje napięcie, przemycając pewne informacje, a te stale po trochu rośnie, aby pod
koniec osiągnąć apogeum i wystrzelić!
Powinieneś coś z
tym zrobić. (s. 432)
Praca
i urlop. Rodzina i dzieci. Wychowywanie ich i poświęcenie się. Miłość i zdrada.
Lato. Sielanka i tragedia. Ból i strach. Zbrodnia i kara. Emocje. Coś z tym
można było zrobić. Coś, by zapobiec rodzinnej tragedii. Coś… Poznajcie historię
tragedii zwykłej rodziny, ale nie tylko jej, także wszystkich naokoło.
Książka bierze
udział w wyzwaniu:
Mam od dłuższego czasu tę książkę w planach.
OdpowiedzUsuńJa miałam, aż w końcu przeczytałam.
UsuńWidzę, że chyba Ci się spodobała ta książka :) I zakończenie Ciebie też zaskoczyło :)
OdpowiedzUsuńO tak!
UsuńMam w planach serial, a że najpierw książka, potem film, to wiadomo. :) Muszę przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńSerial jak na razie dla mnie niedostępny.
UsuńPo ten tytuł sięgnę na pewno, ale najpierw chcę zabrać się najpierw za "Ranę" czekającą na półce.
OdpowiedzUsuńWprawdzie "Żmijowisko" ukazało się wcześniej, ale tu akurat kolejność nie ma znaczenia.
UsuńMam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńDobre plany.
UsuńChmielarz w planach od dawna, ale wciąż coś... Brzmi intrygująco więc może w 2020 się uda.
OdpowiedzUsuńA to jakieś tomy z Raną, bo nawet nie wiem.... a nie lubię od środka
Nie, obie książki są oddzielnymi powieściami.
Usuńto super :) Muszę zatem wpisać ją w plan na 2020 :)
UsuńO Żmijowisku czytałam w Wysokich Obcasach, jednak nie o książce, a o serialu. Robi się teraz coraz bardziej popularny. Nie wiedziałam, że jest on na podstawie książki.
OdpowiedzUsuńTak to często z filmami bywa, że są ekranizacjami.
UsuńMam ten tytuł w planach!
OdpowiedzUsuń