Tytuł:
Bądź moim światłem
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 368
Oprawa: miękka
Data wydania: 2019
Oprawa: miękka
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-66431-10-2
Czy jeden spacer może zmienić całe
życie? Ta historia poruszy wasze serca… Gdy Magda wraca do mieszkania w pewien
listopadowy wieczór, miasto niespodziewanie pogrąża się w mroku. Dziewczyna ma
wyjątkowego pecha – nie dość, że w całej dzielnicy nie ma prądu, to jeszcze
rozładował jej się telefon. Na szczęście przechodzący akurat z latarką
mężczyzna oferuje jej pomoc. Rozmowa i wspólny spacer sprawiają, że między
dwojgiem nieznajomych rodzi się nić porozumienia. W domu na Magdę czeka mąż, z
którym od lat kobieta dzieli los – przysięgali przecież, że to na dobre i na
złe. Wydaje się jednak, że łączące ich uczucie dawno wygasło. Czy aby na pewno?
Ponowne spotkanie z poznanym tamtego pechowego wieczoru mężczyzną sprawia, że
Magda ma coraz więcej dylematów. Co wybierze, lojalność czy własne
szczęście?
Powieść
Agaty Przybyłek Bądź moim światłem w
świątecznej okładce to obyczajówka z romansem, której akcja rozgrywa się w okolicach
Bożego Narodzenia, jednak świąt w tej książce jak na lekarstwo.
Te słowa
zabolały porównywalnie do tego, jakby wymierzył jej siarczysty policzek. (s.
158)
Autorka
od początku gra na uczuciach bohaterów i czytelników. Pisząc lekko i ze
znawstwem o zawiłościach uczuciowych ludzi, sprawia, że łatwo wejść w postać
Magdy i przyjąć ją z całym dobrodziejstwem inwentarza, poczuć jej emocje i wewnętrzne
rozterki. Trudniej wczuć się w rolę Pawła, „cholernego kaleki”, cierpiącego na
depresję po wypadku, który świadomie krzywdzi swoją żonę. Sceny z jego udziałem
wywoływały u mnie skrajne emocje, od empatii po chęć potrząśnięcia nim. Z Michałem
łatwo się utożsamiałam, szczególnie pod kątem zawodowym. Choć to fikcja literacka,
odniosłam wrażenie, że to prawdziwa historia. Ludzcy bohaterowie mogą mieszkać
za ścianą lub z nami pracować, a ich rozterki miłosne być naszymi.
…jeśli dwoje
ludzi jest sobie pisanych, to mogą pochodzić z najodleglejszych krańców świata,
a i tak w końcu potkną się o swoje stopy. (s. 120)
Autorka
ukazuje bohaterkę, która zakochuje się w przypadkowo poznanym mężczyźnie i buduje
między nim a sobą mur kłamstwa. Dojrzała kobieta postawiona przez życie na
rozdrożu uczuciowym zmuszona jest do podjęcia trudnej decyzji. Jakiegokolwiek wyboru
dokona Magda, któryś z mężczyzn zostanie skrzywdzony. Ona sama odczuje skutki
swego wyboru, zakończenie najlepiej o tym świadczy. Zdecydowanie to powieść dla
dojrzalszych czytelniczek, głównie mężatek, choć apel autorki skierowany jest
do wszystkich kobiet – pozwólmy mężczyznom być męskimi!
Nie można
zamykać się na szczęście. (s. 225)
Niejako
przy okazji Agata Przybyłek w swej powieści odkrywa przed czytelnikiem radość
spacerowania, spoglądania w gwiazdy, cieszenia się przyrodą, zimową aurą i spotkaniem
z przyjaciółmi. Kilkukrotnie podkreśla, by cieszyć się małymi rzeczami,
doceniać to, co się ma, zanim będzie za późno, jakby chciała podświadomie zakodować
tę wartość w zabieganym czytelniku XXI wieku. Uświadamia, jak bardzo jesteśmy
uzależnieni od zdobyczy cywilizacji. Szczęściem jest praca, którą kochamy. Michał
ma swoje definicje pracoholika i entuzjasty pracy. Ciekawe spostrzeżenia.
Jak to jest
możliwe, że miłość ma tak skrajne oblicza i tak szybko się zmienia? (s. 342)
Bądź moim
światłem to
słodko-gorzka powieść o miłości w różnych odcieniach: o małżeńskiej trwającej
ze względu na złożoną przysięgę i tej pojawiającej się przypadkiem; o tej od pierwszego
wejrzenia i tej drugiej, w dojrzalszej odsłonie. To powieść o podejmowaniu trudnych
decyzji i życiu w kłamstwie, o wyrzutach sumienia i krzywdzeniu bliskiej osoby,
o życiu osoby niepełnosprawnej niepogodzonej ze swoim kalectwem. Emocji na
pewno nie zabraknie, refleksji również. Kobiety, pozwólcie mężczyznom być męskimi
i cieszcie się tym, co macie!
Warto cieszyć się z małych rzeczy. Lubię książki Agaty.
OdpowiedzUsuńI doceniać życie. Też lubię. Czekam na jej najnowszą "Masz wiadomość".
Usuń