Tytuł: Tajemnica piwnicy w bibliotece
Ilustracje: Łukasz Silski
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Seria: Banda z Burej
Tom: 1
Liczba stron: 196
Oprawa: twarda
Data wydania: 2020
ISBN: 978-83-66195-75-2
Za oknem szaro, buro i ponuro, ale za sprawą książek może stać się wyjątkowo… kryminalnie! Tym razem w wersji dziecięcej. Magdalena Witkiewicz napisała książkę Banda z Burej. Tajemnica piwnicy w bibliotece, którą zamówiłam w księgarni internetowej Tania Książka.
No. Bo my założyliśmy team. Bura team. (s. 44)
Poznajcie jedenastoletniego Wiktora, warszawiaka, który z rodziną przeprowadził się do… DZIURY. Wiktor załamany perspektywą mieszkania w miasteczku, w którym nic się nie dzieje, szuka sposobów na ucieczkę. Jedyny plus to oddzielny pokój, który w stolicy dzielił z pięcioletnią siostrą Amelką. Minął miesiąc, a chłopiec nie ma przyjaciół. Wszystko zmienia się pewnego dnia, gdy mała i Julka stwierdza, że racjonalny Wiktor jest IM potrzebny. Im, czyli BURA TEAM, gdyż potrafi szybko wyszukać informacje w komórce. Julka, przywódca bandy, wszystko notuje w zeszycie. Tymon lubi wszystkie zwierzęta z pająkami na czele, a Jurek to superbohater, gdyż jest „bezpieczny”. Wpierw formalnościom staje się zadość. Dopiero potem Wiktor dowiaduje się, że w piwnicy lokalnej biblioteki coś się dzieje. Klub detektywistyczny BURA TEAM zamierza odkryć sekret tego pomieszczenia. Co ukrywają bibliotekarki Frania i Franciszka oraz praktykant pan Franek? Co ma z tym wspólnego przybłęda i FBI? Jaką rolę odegra pięciolatka?
Czułem, że to dopiero początek czegoś ważniejszego. (s. 64)
Intryga kryminalna jest dobrze poprowadzona. Wciągnęłam się i ja, lecz długo trwało, nim akcja doszła do tego momentu. Początek moim zdaniem przegadany, zbyt rozwlekły, choć dostarcza wielu informacji o Wiktorze i jego rodzinie, ale dzieci trochę się nudzą. Nie mogą się doczekać… bandy! Wiem to z doświadczenia, ponieważ książkę czytam uczniom na świetlicy. Z ciekawością śledziłam dochodzenie jedenastolatków, stawiane przez nich hipotezy, mnożące się wątpliwości, wymianę poglądów, typowanie podejrzanych i proces myślowy. Zaskoczyło mnie to, czego Wiktor szukał w Internecie i co próbował przełożyć na grunt polski. Amelka mnie rozbrajała! Świat widziany oczami pięciolatki bywa dla dorosłego naprawdę zaskakujący. Można się nauczyć przekazywania informacji i właściwego doboru słów skierowanych do małych dzieci.
Fajnie było mieć swoje tajemnice. (s. 65)
No pewnie, że fajnie! Nie ma to jak tajemnica, którą chce się odkryć za wszelką cenę, a zwłaszcza wtedy, gdy dorośli czegoś zabraniają dzieciom. Zakazany owoc smakuje najlepiej, a gdy ma jeszcze posmak niebezpieczeństwa, to przyciąga jak magnes. I to wykorzystała autorka, by czytelnicy wciągnęli się w „piwniczne” śledztwo. To jeszcze nie wszystko. Dobrze oddana jest natura dziecka – samotność w nowej klasie i miejscowości, należenie do lokalnej bandy i dzielenie wspólnej tajemnicy, która wpierw musi być odpowiednio przypieczętowana. Rozbawiła mnie ta scena, jak i kilka innych. Postać narratora pierwszoplanowego w osobie Wiktora skupia w sobie wiele dziecięcych cech. Naturalne, potoczne wypowiedzi; dygresje, co powiedziała mama lub ciocia; rady rodziców, z których się korzysta lub nie; utarczki z młodszą siostrą i wspólne tajemnice przed rodzicami, trzymanie wspólnego frontu; dziecięca szczerość i pomysłowość oraz wyciąganie wniosków. Nie brakuje waloru edukacyjnego i empatii do zwierząt.
Nuda jest kreatywna. (s. 39)
Książka jest pięknie wydana – twarda okładka z bohaterami zerkającymi w ciemne czeluści piwnicy od razu przyciąga uwagę. Do tego dobrej jakości papier, szycie stron i odpowiednia czcionka z interlinią. Fabuła zaczyna się już od wklejki. To tam ilustrator Łukasz Silski zamieścił schemat domu i przedstawił nowych mieszkańców miasteczka: Wiktora, Amelkę, mamę, tatę. Na drugiej wklejce znajduje się plan miasta… DZIURA z główną ulicą BURĄ. Tekst uzupełniają kolorowe ilustracje, które są źle wkomponowane w akcję – znajdują się kilka stron dalej od opisanej sytuacji. Treść wzbogacają sprawozdania z posiedzeń teamu oraz notatki Wiktora, odzwierciedlające planowanie i dedukcję, weryfikowanie danych i hipotez.
Nowy cykl książek Banda z Burej Magdaleny Witkiewicz opowiada o grupce rezolutnych jedenastolatków. W pierwszym tomie mali detektywi zajęli się rozwiązaniem tajemnicy piwnicy. Książka w sam raz na jesienny czas, gdyż właśnie jesienią toczy się akcja powieści. Ja już wypatruję drugiego tomu cyklu Banda z Burej. Tajemnica fałszywego Mikołaja, który ukaże się pod koniec października jako nowość w księgarni Taniaksiazka.pl.
Za egzemplarz książki dziękuję:
Muszę koniecznie nabyć tę serię, bo mam w domu rezolutnego jedenastolatka, który bardzo lubi czytać :)
OdpowiedzUsuńSłusznie!
UsuńMuszę mieć tę książkę Magdy w swojej biblioteczce, a raczej w biblioteczce Kaliny.
OdpowiedzUsuńO tak, Kalina musi mieć swoją biblioteczkę.
UsuńLiteratura dla dzieci ostatnio zajmuje miejsce na Twoim blogu. Czyżby to ze względu na pracę, czy z zamiłowania?
OdpowiedzUsuńKsiążka przyda mi się przy kompletowaniu biblioteczki dla przyszłych pokoleń :)
Dwa w jednym. Chociaż dodam, że książki o bibliotekach i bibliotekarkach mnie szczególnie ciekawią. Niedługo kolejna pozycja o bibliotece dla dzieci.
UsuńDzieci uwielbiają takie angażujące opowieści pełne tajemnic. :)
OdpowiedzUsuńTak. Tajemnice i śledztwa wciągają je w fabułę.
UsuńMamy wypożyczoną z biblioteki, Elwi czyta, przynajmniej zaczęła ( seria o Lilce M. Witkiewicz bardzo jej się podobała, zaczęło się od audiobooka 1 części, kolejne już w wersji papierowej). Muszę jej podebrać i sama też poznać te przygody. Wkrótce drugi tom.
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi Lilka.
Usuń