piątek, 30 października 2020

Biblioteka. Śledztwo Emily Lime

Autor: Dave Shelton

Tytuł: Biblioteka

Tłumaczenie: Anna Kłosiewicz

Ilustracje: Dave Shelton

Wydawnictwo: Dwukropek

Seria: Śledztwo Emily Lime

Tom: 1

Liczba stron: 368 

Oprawa: twarda 

Data wydania: 2020

ISBN: 978-83-8141-179-0

Październik to Międzynarodowy Miesiąc Bibliotek Szkolnych. Nie dziwcie się zatem, że bibliotekarka z oferty Taniej Książki dla dzieci do recenzji wybrała powieść Biblioteka Dave’a Sheltona, pierwszy tom cyklu Śledztwo Emily Lime.

Dafne Blakeway otrzymała stypendium z ekskluzywnej szkoły z internatem im. Świętej Rity. Ma zostać asystentką bibliotekarki. Na miejscu okazuje się, że jej oczekiwania rozminęły się rzeczywistością. Dziewczynka nie spodziewała się dziury w podłodze sypialni czwartoklasistek po kuli armatniej, stołówki z piekła rodem. Jednak największym rozczarowaniem okazała się biblioteka i brak bibliotekarki! W dodatku dzieje się wiele podejrzanych rzeczy. Ktoś napadł na bank, ktoś włamał się do szkoły, a policja nie może znaleźć sprawców. Kiepsko to wygląda. Jedyny plus to Emily Lime – asystentka biblioteczna z talentem detektywistycznym.

Biblioteka okazała się niesamowita. (s. 31)

Na mnie też zrobiła wrażenie. Z wejścia umieszczonego kilka metrów nad głównym poziomem rozciągała się panorama labiryntu regałów! Biblioteka była ogromna, imponująca, wspaniała… dopóki mózg nie zorientował się, że patrzy na puste półki! Gdzieniegdzie stały nieliczne książki. Wyjątek stanowił bogato zaopatrzony dział kryminalny. Na stanie biblioteki jest biblioteczny kocur Bestia. W świątyni książek bez książek rządzi mała dziewczynka Emily. Po „profesjonalnej” rozmowie kwalifikacyjna Dafne zostaje przyjęta na okres próbny z przywilejem stemplowania książek.


 
Tu aż się roi od dziwaków. (s. 29)

W szkole im. Świętej Rity „dziwaczka” to normalne określenie na… wszystkich. Dziwaczna zbieranina dziewcząt i nauczycielek z jednej strony zaciekawia, a z drugiej może z lekka szokować innością. George Daffers jedyny chłopiec w żeńskiej szkole też jest dziwny. To po prostu alternatywne środowisko szkolne. To, co zwykle bywa normalne, tu nie ma racji bytu – wybuchowe lekcje chemii, odwieczna tradycja na przywitanie nowej uczennicy, stołówkowe (nie)możliwości, biblioteka bez książek, wstrząsowa metoda pielęgniarki, wiedza zakonnicy Adelajdy o półświatku. Plejada dziwaczek i dziwactw. Nawet Bestia jak na kota jest dziwny – okropnie się złości, gdy ktoś hałasuje w bibliotece! 


 
Włamali się! – obruszyła się Emily Lime. – I nieodpowiednio obchodzili się z książkami! (s. 141)

Włamanie do biblioteki i krew na podłodze dają do myślenia. Emily, Daphne i George łączą siły. Kochają książki i mają trochę oleju w głowie, a choć są „cherlawymi uczniakami”, to podejmują się rozwiązania kryminalnych zagadek. Seria przestępstw zastanawia, i to bardzo. Kto i czego szuka w szkole? Dlaczego ktoś włamuje się do biblioteki, w której nie ma, co ukraść? Gdzie się podziała Werka Gumowe Ucho? Dlaczego zostawiła maskotkę? Co się stało Wrzaskunowi? Kto napadł na bank? 


To chyba jasne, że sami musimy złapać złodzieja. (s. 215)

Wciągnęła mnie kryminalna akcja i wszechobecne dziwactwa. Z zainteresowaniem obserwowałam poczynania młodych amatorów detektywów i kibicowałam im. Uczniowie dobrze dedukowali, choć z różnych powodów, w tym niezdarności chłopca, ich działania przybierały nieoczekiwany zwrot i mnie bawiły. Śledztwo „umilała” im angielska pogoda. Sposób działania detektywów to niekonwencjonalne metody, czasem absurdalne hipotezy, niedorzecznie przekonujące argumenty połączone z grupową inteligencją i sprytem oraz tajną bronią. Spodobał mi się pomysł Emily na lekarstwo na myślenie będące poniżej standardów. 

Ale rozwiązanie każdego problemu można znaleźć w książce. (s. 249)

Autorka stawia na czytanie książek i odwiedzanie bibliotek, a nawet pomaganie bibliotekarzom. Odczarowuje bibliotekę. Pokazuje, że w świątyni książek może dojść do przestępstwa i nie musi być nudno, a wiedza z książek przydaje się zawsze i wszędzie. Przy okazji czytelnik dowie się, jakie umiejętności powinien posiadać bibliotekarz. A wszystko zaczyna się od okładki. Ona od razu zwraca uwagę. Z dolnej półki spomiędzy książek nieco złowieszczym i czujnym wzrokiem patrzy dziewczynka. Ukryta za dwoma książkami zerka przed siebie. Liczne czarno-białe ilustracje autora dobrze komponują się z tekstem i dają chwilę wytchnienia oczom młodego czytelnika.

 Chodź, twoja biblioteka cię potrzebuje. (s. 140)

Powieść dla dzieci Biblioteka to dynamiczna akcja, nietuzinkowe osobowości, dziwactwa i przestępstwa, a w tym wszystkim biblioteka, książki i miłośnicy ich czytania na tropie zagadek i tajemnic. W lekkim stylu i atmosferze niepewności, z językowymi perełkami, niebezpiecznie i zabawnie, dziwnie i zaskakująco, ale przygodowo i ciekawie. Tę powieść i inne znajdziecie w ofercie Taniej Książki dla dzieci.

Za egzemplarz książki dziękuję:


 

 

6 komentarzy:

  1. Biblioteka, książki, ciekawe wątki. Interesująca lektura.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Co robi asystentka biblioteczna? Warto się dowiedzieć.

      Usuń
  2. Za jakiś czas będę miała z kim czytać tego typu książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że autorka odczarowuje bibliotekę. Może dzięki temu więcej czytelników (zwłaszcza młodych) będzie chętnie odwiedzało tę świątynię książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko najpierw musieliby oni przeczytać tę powieść.

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.