piątek, 3 października 2014

Wrześniowe zdobycze



Sierpień był czasem posuchy, nic nie wygrałam, może to i dobrze. Za dużo tych wygranych chyba ostatnio u mnie było. Wrzesień się okazał bardziej łaskawy. Wygrałam w dwóch konkursach, a właściwie trzech.
Dziś się chwalę moimi zdobyczami książkowymi, a są to:
1)      Tadeusz Sałek "Pąk szkarłatnej róży",
2) Daniel Silva "Upadły anioł" z niespodziankami (jeszcze nie wiem, jakie to niespodzianki, bo przesyłka do mnie idzie).

  
A ten trzeci konkurs, w którym wygrałam we wrześniu, to z pewnego portalu kobiecego. W nim to ja, osoba, która już nie je słodyczy, wygrała mega zestaw wafli, gofrów i ciasteczek marki Familijne. 


Na samą myśl o wygranej ślinka mi pociekła! I tak spróbuję, o ile przesyłka dojdzie przed moim wyjazdem, bo inaczej rodzinka mi wszystko zje.
Ot i wsio, koniec chwalonka.

13 komentarzy:

  1. Widzę, że 'Pąk ...'' do ciebie dotarł. Mam nadzieję, że zrobi na tobie równie mocne wrażenie, jak na mnie. Pozostałe nagrody także świetne! Gratuluje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo szybko dotarł, aż byłam miło zaskoczona.
      Dziękuję!

      Usuń
  2. Książka Tadeusza Sałka jest bardzo mocna. Przygotuj się na taką lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  3. I książkowo i na słodko. Gratuluje.
    Będziesz mieć co przegryzać w trakcie czytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Sęk w tym, że nie mogę jeść słodyczy, ja je tylko spróbuję, bo w końcu to moja wygrana :) Resztą podzielę się z rodzinką.

      Usuń
  4. Słyszałam wiele o "Pąku szkarłatnej róży". Przeczytałabym...

    OdpowiedzUsuń
  5. gratuluję wygranych w konkursach mi też udało się cos ostatnio wygrać i wiem jakie to szczęście! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję. :)
    Czekam na recenzję Silvy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję serdecznie nowych zdobyczy :)

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.