Tytuł: Dotyk
Tłumaczenie:
Dariusz
Bakalarz
Wydawnictwo: Dreams
Seria: Denazen
Tom: 1
Liczba stron: 344
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2013
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-63579-08-1
Przynoszę śmierć
wszystkiemu, co żyje. (s. 37)
To
słowa głównego męskiego bohatera debiutu literackiego Dotyk Jus Accardo, pierwszego tomu trylogii Denazen. Tytuł powieści od razu skojarzył mi się z piosenką Edyty
Górniak, jednak w tej książce dotyk zabija, ludzie giną śmiercią gwałtowną i
tragiczną.
Ten
talent, ta specyficzna umiejętność należy do mutanta 98, do Kale’a. Chłopak
właśnie ucieka z ośrodka Denazen. Wygląda jak siedem nieszczęść. W środku lasu,
w środku nocy spotyka dziewczynę wracającą z imprezy i żąda od niej…butów!
17-letnia Deznee Cross nie ma wyboru. Ale idzie chłopakowi na rękę, myli
pościg, a uciekiniera zabiera do swego domu, żeby… bardzo zdenerwować ojca. O
tak, Dee lubi… bardzo denerwować ojca, wkurzanie go to jej hobby, a sarkazm to
język używany na co dzień.
W
domu przystojniak o oczach niebieskich jak lód idzie pod prysznic w butach,
bierze do ręki i ogląda każdą rzecz z półki, dziwi się DVD i w ogóle jakoś
dziwnie się zachowuje, trzyma dystans. Gdy w domu pojawia się Marschall Cross, robi
się gorąco. Mężczyzna mierzy do Kale’a z pistoletu, gdyż okazuje się, że zna go
lepiej. A i chłopak zna ojca swej wybawicielki, to Diabeł z Denazen. A
najbardziej zaskoczona jest Dee. Nie wie, kim tak naprawdę jest jej ojciec
prawnik i gdzie pracuje. A to tylko początek odkrywania tajemnic, bo Dee poznaje
prawdę o swej matce, lecz jej ojciec nic nie wie o talencie córki. Wkrótce
okazuje się, że Dee jest odporna na śmiercionośny dotyk uciekiniera. Nastolatka
postanawia pomóc Kale’mu i zemścić się na ojcu. Młodzi bohaterowie uciekają. Dee
zastanawia się nad wpisem do dziennika po nocnych wydarzeniach, wyglądałby on
tak:
Dzisiaj ojciec
próbował mnie zastrzelić i dowiedziałam się, że jest mordercą, który w ośrodku
dla swoich kilerów przetrzymuje w niewoli moją matkę. (s. 91)
Okazuje
się, że Kale przez całe życie był więziony w Denazen Corporation, w którym
zbierano, przetrzymywano i szkolono specyficzne dzieci, aby potem odpowiednio
je wykorzystywać w zamian za dach nad głową, wikt i ochronę. Mutanci byli do
dyspozycji firmy 24 h na dobę. Nazywano je Szóstkami, a wykorzystywano do…
działań przestępczych jako broń. Kale mordował złych ludzi, jak mu wpajano. Ale
‘zło’ ma różne oblicza, dlatego niebawem Dee i Kale szukają tajemniczego
Żniwiarza, dołączają do grupy Szóstek zamierzającej zniszczyć Denazen, a to
zadanie trudne i wymagające poświęceń.
Już
od pierwszych stron zaintrygowała mnie fabuła powieści. Jest nie tylko inna i
świeża, lecz też dynamiczna, pełna zaskakujących zwrotów akcji i tajemnic. Czytelnik
razem z głównymi bohaterami przeżywa przygody, knuje intrygi, cieszy się i
cierpi, moknie i głoduje, bawi się na imprezie Szóstek, ale też zwiedza
wieżowiec Denazen i uczestniczy w różnych sytuacjach, nie zawsze przyjemnych. I
nie wie, kto kogo wyprowadza w pole, kto wygra, kto okaże się lepszy, bo
niektórzy bohaterowie bardzo zaskakują i wyprowadzają czytelnika w pole.
Z
miejsca polubiłam Dee i Kale’a. Ją za inteligencję, sarkazm, impulsywność, ale
też za przytomność umysłu, odwagę oraz bunt, choć zdaniem jej ojca była
rozpuszczoną bździągwą. Kreacja nastolatka jest inna. Przetrzymywany całe życie
w zamkniętym ośrodku nie wie, co to życie, nie widział wielu rzeczy, nawet
deszczu, nie rozumie pojęć lub ma ich wypaczone definicje i z tego powodu Kale
naraża się amerykańskiemu społeczeństwu, co dla czytelnika może być zabawne,
lecz nie dla niego.
Percepcja
rzeczywistości 98, proste spojrzenie na świat to powinno spodobać się każdemu
czytelnikowi. Narratorka Dee stara mu się tłumaczyć poszczególne rzeczy, ale
nie jest jej łatwo, bo jak wyjaśnić chłopakowi, który się jej bardzo podoba, co
to pocałunek lub trzymanie się za ręce. Tak, rodzi się miłość między tym
dwojgiem. Od początkowej fascynacji i euforii chłopaka, że może dotknąć
dziewczynę po głębsze uczucie oparte na zaufaniu. Ale na horyzoncie pojawia się
dawna miłość Dee, Alex. Rozterki miłosne gwarantowane.
Dla
mnie najciekawsze były Szóstki. To ciekawa grupa bohaterów, grupa zwykłych
ludzi z pewną modyfikacją w genach. Nazwa nie jest oryginalna, ale trafna, gdyż
Chodzi o
dewiację genetyczną objawiająca się w szóstym chromosomie. (s. 109)
Gdy
zna się cztery jeden jeden Szóstki, to zna się talent, specyficzną umiejętność.
A te bywają bardzo różne: wykrywanie kłamstw, zabijanie dotykiem, uzdrawianie,
zmienianie wyglądu czy rzeczy, telekineza. Dee swój talent odkryła w wieku 7
lat, ale ukrywała go przed ojcem przez 10 lat. Jak się okazało, słusznie
postąpiła.
Dotyk przeczytałam
szybko, gdyż napisany jest prostym, komunikatywnym językiem. Wprawdzie ten
paranormal romans skierowany jest do młodzieży, lecz dorosły czytelnik też się
wciągnie w zawirowania akcji. Znalazłam kilka literówek oraz małych
niedociągnięć językowych („otarł mi wilgotny płyn spod nosa” – krew), które
chyba wynikają z tłumaczenia, jednak nie umniejsza to przyjemności czytania.
Zakończenie mogłoby być bardziej emocjonujące, by z niecierpliwością czekać na
kolejny tom.
Tajemnice,
intrygi, emocje, miłość i niezwykłe umiejętności Szóstek walczących o swoje
człowieczeństwo – to wszystko znajdziecie w zabójczym Dotyku.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
ABC
czytania, Grunt to okładka,
Pod hasłem,
Wyzwanie
biblioteczne, Kiedyś
przeczytam, Z
półki, Motyw
zdrady w literaturze, Dziecinnie, Czytam fantastykę
Właśnie się zastanawiałam nad tą książką, rozwiałaś moje wątpliwości :)
OdpowiedzUsuńO mutantach chyba jeszcze nic nie czytałam i póki co, nie będę tego zmieniać. Wolę bardziej realistyczne fabuły. ;)
OdpowiedzUsuńTe ich mutacje są niewidoczne dla oczu, to ich specyficzne umiejętności.
UsuńChce koniecznie poznać tę książkę!
OdpowiedzUsuńTo przygotuj się na kolejne 2 tomy, bo to początek trylogii.
UsuńMnie bardzo podoba się ta seria , choć powiem szczerze pierwszy tom wydaje mi się najlepszy
OdpowiedzUsuńO całej serii się nie wypowiem, bo dopiero pierwszy tom za mną.
UsuńNie czytałyśmy, ale chyba na razie nie mamy ochoty. Jakoś nie wiemy do końca czy nam się spodoba :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Prędzej córce by się książka spodobała... Serdeczności :)
UsuńRomans paranormalny - mogłabym się skusić.
OdpowiedzUsuńA próbuj ;)
UsuńMuszę złapać ten egzemplarz ;)
OdpowiedzUsuńAle pamiętaj, że są jeszcze 2 tomy. :)
UsuńNie słyszałam o tej serii, ale lubię wszelkie młodzieżówki z wątkiem fantastycznym, więc to z pewnością cosik dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę, że Cię zainteresowałam.
UsuńCzytałam. Kocham. Jestem na początku 3 części, gorąco polecam kolor książkowym! Suuuper, naprawdę.
OdpowiedzUsuńMolom*
UsuńJa już dawno po, a wciąż pamiętam.
Usuń