poniedziałek, 3 października 2016

Tajemnice Lasu Kumiecie


Mało kto wie na tym świecie –

jest w Gołdapi Las Kumiecie
Puszczę Romincką otwiera,
o jezioro się ‘podpiera’.
Las ten nazwę wsi zawdzięcza,
dobrodziejstwem się odwdzięcza.
Wieś Kumiecie tutaj była,
ale wojna ją zniszczyła.
Tylko groby pozostały
na cmentarzu bardzo małym.
Groby smutne, zaniedbane,
przez mieszkańców zapomniane.
W Lesie słychać ptasie trele,
chociaż Las ten widział wiele.
Tajemnice różne skrywa
i niechętnie je odkrywa…
Tu Luftwaffe się ukryło,
tu swą bazę założyło.
„Robinsonem” ją nazwano,
wiele bunkrów zbudowano.
A w niej Göring rezydował
i stąd władzę swą sprawował.
„Robinsonem” tu przyjeżdżał
i niechętnie stąd odjeżdżał,
bowiem w Lesie tym polował,


nad jeziorem rezydował.
Wielki Łowczy III Rzeszy
dnia pewnego się ucieszył –
piękny jeleń wyszedł z Lasu...
Zabił go, nie tracąc czasu.
Jeleń wielki, okazały,
„Matadorem” go nazwali,
gdyż poroże rekordowe
miał on w skali wszechświatowej.
Swą „wyrzutnię” baza miała,
w niej silniki ‘hamowała’.

Niemcy ponoć pracowali
(w tajemnicy to trzymali)
nad pocisków ulepszeniem,
ich silników polepszeniem.
Göring rządził twardą ręką,
aż mu nagle serce pękło!
Kazał bazę zbombardować
i się stąd ewakuować!
Tylko bunkry dwa przetrwały
i ruiny pozostałych.
Trochę czasu znów minęło
w dziejach Lasu znowu drgnęło…
Rok osiemdziesiąty drugi
był dla ludzi rokiem próby –
kobiety internowane
były tu odosobniane.
Dzisiaj szumi Las Kumiecie,
ale o tym dobrze wiecie,
bowiem „Wital”, sanatorium,
w Lesie ma swe terytorium,
tajemnice zdrowia skrywa,
lecz te z chęcią Wam odkrywa.


4 komentarze:

  1. Rymowana historia....ciekawie opisałaś wierszem historie Lasu.
    A ja dzięki temu dowiedziałam się czegoś o czym nie miałam pojęcia.

    Brawo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się dowiedziałam więcej o tym lesie i jego tajemnicach od pani przewodniczki.
      Dzięki!

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.