Tytuł:
Glatz. Kraj Pana Boga
Wydawnictwo: SQN
Seria: Glatz
Tom: 2
Liczba stron: 452
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2020
ISBN: 978-83-8129-756-1
Sięgnęłam
po kryminał retro Glatz. Kraj Pana Boga
Tomasza Duszyńskiego, nie znając tomu pierwszego. Nie żałuję.
Masz wszystko,
Koschella, oprócz czasu… (s. 68)
Przypadkowo
odnalezione zwłoki koło Zieleńca należą do zaginionej przed pięciu laty Sabine
Hunfeld. Ktoś w 1916 roku nie dopełnił obowiązków. Ktoś skutecznie zatarł ślady.
Sprawę otrzymuje wachmistrz Franz Koschella, szef Wydziału Kryminalnego w
Kłodzku. Wkrótce dochodzi do niespodziewanych wydarzeń. Śledztwo zaginięcia
córki znanego importera cygar przybiera nieoczekiwany obrót. Koschellę okrzyknięto
Mścicielem z Kłodzka. Do miasta przyjeżdża wojskowy śledczy, kapitan Wilhelm
Kelin. Zaczyna prywatne dochodzenie. Może pomóc swojemu protegowanemu w jego szaleńczych
planach lub mu przeszkodzić. Czas ucieka.
Dlaczego więc
dochodzi do kolejnych zabójstw? (s. 253)
Sprawa
zaginięcia dziewczyny od początku śmierdzi. Mają miejsce kolejne dramatyczne
wypadki. Przybywa ofiar afery z Sabine H. Policja „robi, co może”. Wychodzą na
jaw ciemne sprawki. Chora ambicja i chęć wzbogacenia się wiedzie niektórych drogą
przestępstw. Obrazy z kłodzkiego więzienia szokują brutalnością i sadyzmem.
Władza i sprawiedliwość mają tu inną definicję. Do tego chora ambicja, źle
pojmowana lojalność. Nowy strażnik więzienny Leon Czosek albo zda z niej
egzamin, albo nie. Do tego dochodzą obrazy wykorzystywania kobiet, bicie,
zastraszanie, wyłudzanie i… znacznie więcej. Mroczne towarzystwo, którego
lepiej unikać.
Nasze hrabstwo
nazywają krajem Pana Boga. (s. 314)
Chyba
ostatnio mało w nim jest Pana Boga, za to zbyt dużo ludzki problemów,
przestępstw, zła w każdej postaci. Wkroczyłam w męski świat rozgrywek na Dolnym
Śląsku, brutalności i lojalności. Kłodzko skrywa niejedną tajemnicę. Nie
wiadomo, co kryją podziemne tunele. Czułam niepokój w każdym zakątku, a milcząca
obecność górującej nad miastem twierdzy wzmagała go. Miasto odbierałam
wszystkimi zmysłami. Piwa bym się nie napiła, ale galaretki kłodzkie chętnie
bym skosztowała.
Co jest prawdą,
a co mistyfikacją? (s. 388)
Realizmu
powieści nie odmówię. Zadbanie o detale historyczne, mapa przedwojennego
Kłodzka, spis ulic i klimatyczna okładka wiarygodnie oddały klimat lat 20. XX
wieku. Bez problemu cofnęłam się w czasie. Tomasz Duszyński ukazał codzienność
różnych warstw społecznych. Obraz zabaw wyższych sfer i funkcjonowanie sanatoriów
zestawił z biedotą miejską, zabrał do mieszkań kłodzczan i pokazał ich życie. Duszniki-Zdrój
niby miasto uzdrowiskowe, ale pobyt w nim nikomu nie wychodzi na zdrowie. Za to
intryga… zacna! Zagmatwana, wciągająca, nieprzewidywalna. Ten kryminał retro to
duża dawka napięcia, wiele niewiadomych i tajemnic, akcja trzymająca w napięciu,
mroczne towarzystwo, sieć wzajemnych powiązań w strukturach kłodzkiego
hrabstwa, podziemia ciągnące się pod miastem i skrywające własne sekrety, momentami
soczysty język, a do tego trup ściele się gęsto. Do końca nie wiedziałam, co
przyniesie zakończenie.
Komisarz
rozgrywał tę partię po mistrzowsku. (s. 38)
Wiele
tu czarnych charakterów. Bohaterowie kryminału retro nie są pozbawieni wad i
namiętności, nałogów i różnych skłonności. Franz Koschella od razu mi
zaimponował, najpierw w gabinecie swego przełożonego, potem na miejscu zbrodni.
Doskonały obserwator i analityk potrafi wietrzyć jak pies tropiący, jednak
później stał się dla mnie zagadką. Siłą charakteru, niezłomnością i zdecydowaniem
zaimponowała mi hrabina Gabriele von Magnis, która pomagała słabszym i
biedniejszym. Los hrabianki kontrastował z losem prostytutki Magdy. Młody
asystent policyjny Klaus Bausch i kapitan Klein zyskali mą sympatię, choć
wojskowy śledczy ze swoim nieodgadnionym sposobem bycia intrygował mnie
najbardziej. Wielu mężczyzn mnie denerwowało, co tylko świadczy o doskonałej
charakterystyce postaci.
W tej chwili
niczego nie możemy wykluczyć. (s. 73)
Glatz. Kraj Pana
Boga
to kryminał retro, pokazujący prawdziwy obraz Dolnego Śląska sprzed stu lat,
obnażający ludzką naturę i jej skłonności do czynienia zła w różnej postaci.
Żądza pieniądza, kontrastujące obrazy życia mieszkańców, rozrywka kontra zarabianie
na życie, leczniczy klimat uzdrowiska a miejska, duszna atmosfera. Do czego
może doprowadzić chora ambicja i źle pojmowana lojalność, przekonajcie się
sami. W gratisie pierwszy rozdział trzeciego tomu cyklu Glatz.
Numer
akredytacji: 06/05/2020
Dawno nie czytałam kryminału retro, więc nie mówię nie tej książce.
OdpowiedzUsuńRóżnorodność gatunkową trzeba sobie zapewnić. :)
UsuńNie przepadam za kryminałami retro, więc tym razem spasuję.
OdpowiedzUsuńCzytałam ostatnio o kilku kryminałach retro. Chyba ten gatunek robi się popularny.
OdpowiedzUsuńNie wiem, ale ja je lubię.
UsuńW Twojej opinii to tak zachęcająco brzmi. Być może i ja kiedyś skuszę się na ten gatunek literacki.
OdpowiedzUsuńBo i takie jest. Skuś się.
UsuńCzytałam pierwszy tom, ale nie przypadł mi do gustu dlatego po ten nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńA ja pierwszy mam do nadrobienia.
Usuń