Chyba przeginam. W styczniu przeczytałam 19 książek
różnej grubości! 5810 stron! Tak, liczę sobie w tym roku dokładnie. Aczkolwiek
do tych danych nie doliczyłam 172 stron formatu A-4 komputeropisu "Ku
Słońcu".
Muszę zwolnić i brać mniej książek do natychmiastowego
przeczytania i mniej obowiązków, bo w styczniu przyszalałam ostro. Tylko jak
zwolnić i jak z czegoś zrezygnować? Stosy powieści piętrzą się na dwóch
komodach. Przychodzą książki zdobyczne różnymi sposobami, biblioteka właśnie
nabyła duże ilości smakowitych nowości, zapisałam się do 3 Book Tourów (po raz
pierwszy wezmę udział), klepnęłam 2 książki dla portalu „Życie i pasje”, w
którym ostatnio zostałam szefową działu „Pasje”. A i jeszcze dopisałam się do
dwóch wyzwań czytelniczych. No i są jeszcze Dyskusyjny Klub Książki i Drużyna
Szpiku. Ja chyba normalnie nienormalna jestem… ;) Nuda na rencie mi nie grozi,
raczej brak czasu.
W lutym na pewno będę miała dla Was konkurs, ‘lepszy’
konkurs, że tak przewrotnie napiszę. Na dniach kończy się styczniowa odsłona
rozdwajaki "Szczęśliwa 7", więc zapominalscy, spóźnialscy, opieszali
i zaspani niech czym prędzej zajrzą TUTAJ.
A ja się porehabilitowałam i teraz idę do biblioteki, a co! Książek nigdy dość!
Czytelniczo pozdrawiam i życzę zaczytanego dłuższego
lutego ;)
Jesteś szalona! :) Gratuluję wspaniałych wyników.
OdpowiedzUsuńBywam :) Dzięki!
UsuńTyle książek w jeden miesiąc?? podziwiam i gratuluje! :)
OdpowiedzUsuńNom, tyle. Od 125 do 559 stron różnej wielkości kartek i czcionek.
UsuńMam czas czytać. Dziękuję pięknie!
Witaj w klubie, bo ja także szaleje ile wlezie :)
OdpowiedzUsuńDwie wariatki książkowo zakręcone :)
UsuńWariatka! :D Świetne wyniki!!! :)
OdpowiedzUsuńOby w lutym się podwoiły! :D
Buziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Miło mi ;) Oj, luty o 2 dni krótszy, a ja mam w planach 2 wyjazdy, ale... można czytać w drodze!
UsuńSerdeczności dla rodzinki!
Nieźle. Bardzo dużo czytasz, jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńTak to jest, gdy człek na rencie w domu siedzi. Ja sama jestem pod wrażeniem! Pobiłam swój niepisany rekord!
UsuńTeż się wybieram do biblioteki, by popatrzeć na półki z dużą ilością książek, a przy okazji sprawdzić co ciekawego dopłynęło....
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to liczę na wymianę...ja chcę starą i zniszczoną a mogę dać w miarę jeszcze świeżą ...zobaczymy czy panie pójdą na taki myk...
Sądzę, że bibliotekarki pójdą na ten myk, bo czytelnicy generalnie wolą nowości.
UsuńNormalnie chciałabym cię mieć w swoich czytelnikach w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńWierzę :) Może któraś pani emerytka dużo czyta?
UsuńWow podziwiam, taki wynik :) Gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńNo ja siebie też podziwiam. Dzięki :)
Usuń