Rządzą literki z żądzą!
A wiesz, że ja nie mam swojego ulubionego słowa. Ale bardzo często łapię się, że w swoich recenzjach nadużywam słowa "bowiem".
Ja lubię: albowiem w recenzjach, ale staram się unikać jego używania. Moim słowem jest: ŻÓŁĆ. Same polskie głoski.
Ręka i nogą podpisuję się pod żółcią :)
Też Cię czasem zalewa? :)
Nie mam ulubionego słowa, ale w recenzjach czasami nie mogę się powstrzymać przed używaniem słów, które powinno się używać tylko w mowie powszechnej... :)
Ach te frazeologizmy i kolokwializmy.
Nigdy nie zastanawiam się nad swoim ulubionym słowem. Chyba takiego nie mam.
A może jeszcze nie wiesz, że masz?
Odkąd kiedyś zobaczyłam narysowaną kredą na chodniku łódkę z podpisem "uć kapitana Nemo" łódź jest moim ulubionym słowem.
Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.
A wiesz, że ja nie mam swojego ulubionego słowa. Ale bardzo często łapię się, że w swoich recenzjach nadużywam słowa "bowiem".
OdpowiedzUsuńJa lubię: albowiem w recenzjach, ale staram się unikać jego używania.
UsuńMoim słowem jest: ŻÓŁĆ. Same polskie głoski.
Ręka i nogą podpisuję się pod żółcią :)
UsuńTeż Cię czasem zalewa? :)
UsuńNie mam ulubionego słowa, ale w recenzjach czasami nie mogę się powstrzymać przed używaniem słów, które powinno się używać tylko w mowie powszechnej... :)
OdpowiedzUsuńAch te frazeologizmy i kolokwializmy.
UsuńNigdy nie zastanawiam się nad swoim ulubionym słowem. Chyba takiego nie mam.
OdpowiedzUsuńA może jeszcze nie wiesz, że masz?
UsuńOdkąd kiedyś zobaczyłam narysowaną kredą na chodniku łódkę z podpisem "uć kapitana Nemo" łódź jest moim ulubionym słowem.
OdpowiedzUsuń