piątek, 28 lutego 2020

Czytam w łóżku


Tak, czytam w łóżku, więc jestem…



 Moje łóżko to nie tylko moja osobista czytelnia, 

to także moja osobista…




Już późno, więc…






Sio do wyra!

11 komentarzy:

  1. Skąd ja znam taką właśnie siłownię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, ból rąk podczas czytania w łóżku
    Chyba większość czytelników go zna. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Siłownia dobra rzecz :) Gorzej jak oko się przymknie, siły odpuszczą i książka wyląduje na... nosie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś ćwiczyć przecież trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A jak nazywa się osoba, która czyta wszędzie? W łóżku, w parku, na ławce i na drzewie, w autobusie, poczekalni, nad morzem, w górach, w kuchni i na kibelku, na podłodze, przy biurku, na parapecie i u sąsiada kiedy nie ma go w domu. Chyba cierpię na tę przypadłość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorzuciłabym przychodnię, szpital, sanatorium, balkon...
      Książkoholik? :)

      Usuń
  6. Na taką siłownię to ja mogę non stop chodzić :)

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.