Tytuł:
Śmierć i ryzyko
Tłumaczenie:
Sylwia
Chojnacka
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Seria: Oblicza śmierci
Tom: 47
Liczba stron: 384
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2020
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2020
ISBN: 978-83-8177-270-9
Nora
Roberts jako J.D. Robb wydała kolejną książkę z cyklu Oblicza śmierci – Śmierć i ryzyko. Ponownie spotkałam się z moimi dobrymi znajomymi.
Obrali sobie
tych ludzi za cel. (s. 34)
Paul
Rogan, wiceprezes marketingu, tuż przed rozpoczęciem spotkania w biurowcu i
podpisania fuzji dwóch wielkich firm odpalił ładunki wybuchowe. Zginęło
jedenaście osób, kilka zostało rannych. Zapanował chaos, akcje firm drastycznie
spadły, ale do fuzji doszło. Sprawca zamachu był spokojny i lubiany, od
miesięcy pracował nad fuzją, miał kochającą żonę i córkę, zaplanowane
spotkania. Nikt nie mógł zrozumieć, dlaczego użył kamizelki samobójcy.
Porucznik nowojorskiej policji Eve Dallas dostała tę sprawę. Szybko ustaliła,
że Rogan był torturowany psychicznie i zmuszony do detonacji bomby. Wolał
zginąć i zabić wiele osób, żeby uratować swoje kobiety, przetrzymywane i
torturowane przez nieznanych sprawców.
Nie mogę zająć
się tym, co ważne, jeśli nie rozumiem… okoliczności. (s. 57)
Sprawcy
długo przygotowywali się do realizacji drobiazgowo przemyślanego planu. Byli
skupieni i cierpliwi. Metodycznie, krok po kroku zmierzali do celu. Eve Dallas
i jej zespół stoją przed trudnym zadaniem. Brutalna śmierć niewinnych osób wzburzyła
policjantów, także komendanta. Przed nimi żmudne przesłuchania, sprawdzanie
sprzętu elektronicznego, szukanie śladu i motywu. Eve ciąży okrutna śmierć ofiar.
Wielu graczy, dużo umów i motywów, akcje firm… to dla niej zbyt skomplikowane.
Prosi męża o pomoc. Roarke zna się na fuzjach, finansach, biznesie, ma
przydatne umiejętności i kontakty oraz wysokiej klasy sprzęt. Z czasem
zastępuje Peabody...
Rzecz w tym, że
jeśli coś ma być gorzej, to na pewno będzie. (s. 17)
I
tak jest. Pierwszy zamach był tylko preludium. Autorka stworzyła ciekawą
intrygę kryminalną, w którą wplotła ryzyko, masowe morderstwo, giełdę, galerię
sztuki, bardzo ludzki motyw i emocje. Akcja nabiera tempa i przynosi kolejne
okrutne zdarzenia. Ofiar przybywa, zwrotów akcji też, tylko śledztwo porucznik
jakoś niemrawo idzie. Na wszystko potrzeba czasu, ale Eve go nie ma,
potencjalne ofiary też nie. Porucznik Dallas to mistrzyni przesłuchań,
psychologicznie rozpracowuje podejrzanych. Jest najlepsza w odczytywaniu ludzi,
rozpoznawaniu tonów, spojrzeń, gestów, wypowiedzi. Potrafi przycisnąć, walczyć.
Można się od niej uczyć. Twarda w czynach i słowach.
Życie jest
prostsze, gdy muszę się martwić tylko morderstwem. (s. 124)
Nie
samą pracą porucznik żyje. Jej życie osobiste nieco kuleje. Cieszą ją powroty
do domu, utarczki z lokajem Summersetem, zadziwia ją kot Galahad. Niezmiernie
mnie fascynuje relacja Eve z mężem, ich miłość. Roarke bardzo dba o swoją żonę,
prosi, by dbała o jego policjantkę. Nie brakuje namiętnych scen erotycznych czy
kłótni. Jednak jeszcze coś zaprząta myśli Eve – zbliżająca się gala Oscarów i nominowanie
Nadine, jej przyjaciółki. Eve nie w smak jest założyć suknię i paradować po
czerwonym dywanie. Za to Peabody bardzo by chciała być w Los Angeles. Interesujący
wątek, a reakcje Dallas zaskakujące. Ona sama to mieszanka wybuchowa. W tym tomie
zaimponowała mi Rhonda, recepcjonistka w apartamentowcu, i jej fenomenalna pamięć. Za to Peabody i
córka Mavis wywoływały uśmiech. Bohaterowie są ludzcy w swych uczuciach,
zachowaniu. Dają się lubić z wyjątkiem tych złych.
Chcę porozmawiać
z tymi, którzy wtedy pracowali. (s. 169)
W
swej powieści J. D. Robb udowadnia, że w 2061 roku mimo rozwoju technologii,
nowoczesnego sprzętu elektronicznego, świetnych wynalazków nic nie zastąpi
człowieka w śledztwie i logicznego myślenia. Przydaje się tablica, notes i
wzmacniacze. Natura ludzka również się nie zmienia. Ludźmi w przyszłości kierują
te same emocje, co nami współcześnie, a relacje rodzinne i międzyludzkie są
skomplikowane. Zakodowane w nich jest podejmowanie ryzyka, chciwość, manipulacja,
przemoc, wywieranie wpływu na innych. Zaskoczyło mnie użycie bomby typowej dla
zamachów terrorystycznych na początku XXI wieku. Zazdrościć jedynie mogę
rozwiązań technologicznych i rozwoju medycyny.
Gotowość bojowa.
(s. 62)
Śmierć i ryzyko to dobry
kryminał fantastyczny, w którym autorka ukazuje prawdziwe oblicze natury
ludzkiej, galerię emocji i życie w przyszłości. Nowoczesne zabawki
elektroniczne przydają się w domu i pracy, co może wzbudzić w czytelniku zazdrość
w małej dawce. Jednak człowiek pozostanie niezastąpiony, a Oscary dalej będą
wręczane. Tylko kosmos kusi…
Za
egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:
Ciekawi mnie gatunek kryminału fantastycznego. Będę miała na uwadze tę książkę.
OdpowiedzUsuńRaczej cały cykl, a jest już 47 tomów.
UsuńFajnie jest czasami zastanowić się na możliwą przyszłością świata. Tak jak dawniej, w latach 80.-90. ludzie myśleli, że w 2020 będą już roboty i latające samochody. :P
OdpowiedzUsuńDokładnie. A jak się dożyje, to skonfrontować swoje wyobrażenia z realiami.
Usuń