piątek, 18 lipca 2014

Odkupienie win



Autor: Camilla Läckberg
Tytuł: Fabrykantka aniołków
Tłumaczenie: Inga Sawicka
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Czarna Seria
Tom: 8
Liczba stron: 491
Oprawa: miękka
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-7554-193-9


Wielkanoc 1974. Z Valö, małej wyspy w pobliżu Fjällbacki, znika bez śladu rodzina. Na pięknie nakrytym świątecznym stole zostaje obiad wielkanocny, ale w domu nie ma nikogo, znikają wszyscy z wyjątkiem rocznej córeczki Ebby. Po latach Ebba wraca na wyspę jako dorosła kobieta. W rodzinnych stronach pragnie wraz z mężem otrząsnąć się po śmierci malutkiego synka. Postanawiają wyremontować i otworzyć dla gości stary ośrodek kolonijny, którym wiele lat temu zarządzał surowy ojciec Ebby. Wkrótce po rozpoczęciu prac remontowych oboje omal nie giną w tajemniczym pożarze. Równie tajemnicze są stare ślady zaschniętej krwi odnalezione pod zerwaną podłogą w jadalni. Do akcji wkracza Patrik Hedström. Czy zdoła wyjaśnić zagadkę z przeszłości?

Fabrykantka aniołków to ostatni tom sagi kryminalnej Camilli Läckberg. Szkoda. Książki tej szwedzkiej autorki czytają się same. Bohaterowie są zwykłymi ludźmi, którzy mogliby być naszymi sąsiadami, znajomymi. Bowiem w tych kryminałach nie tylko ważne są śledztwa, lecz codzienne życie policjantów z Fjällbanki i ich rodzin.
Tym razem na wyspę Valö obok Fjällbanki wraca jej stara nowa właścicielka – Ebba. Wraz z mężem Martenem zaczynają remontować dom, ale ktoś bardzo chce ich od tego odwieść. Pewnej nocy zostaje podpalony ich dom, kilka dni później padają 2 strzały w kierunku Ebby. Przychodzi do niej widokówka z groźbą, by zaprzestała remontu. Ale Ebba nie odpuszcza, to dla niej terapia po tragicznej śmierci synka Victora i szansa na powrót do normalnego życia. Policjanci mają pełne ręce roboty.

Pojawienie się Ebby na wyspie powoduje, że znów odżywa historia sprzed lat, a właściwie dwie. Jedna z nich o fabrykantce aniołków – kobiecie, która zabiła kilka noworodków, praprababce Ebby. Historia niejako się powtarza, bowiem Ebba też "produkuje" aniołki, ale w pozytywnym sensie. Z krótkich rozdziałów pisanych kursywą wplecionych w tok głównej akcji poznajemy historię rodzinną bardzo nieszczęśliwych kobiet – Dagmar, Laury, Inez i Ebby. Druga niewyjaśniona historia dotyczy wczesnego dzieciństwa Ebby. Ona jako jedyna przeżyła tajemnicze i dotąd niewyjaśnione zniknięcie rodziny Elevanderów – rodziców i 3 starszego przyrodniego rodzeństwa. Tylko ona cudem ocalała w Wielką Sobotę 1974 roku. Ona i pięciu nastolatków, którzy nie pojechali do domu na święta, tylko zostali w prywatnej szkole o zaostrzonym rygorze prowadzonej przez jej ojca. Chłopcy nie zostali zaproszeni przez gospodarza na świąteczny obiad, więc popłynęli na ryby.
Śledztwo tajemniczego zniknięcia Elevanderów prowadził Gösta. To on zajął się malutką Ebbą i wielokrotnie przesłuchiwał nastolatków. Musiał zamknąć śledztwo z braku dowodów. Lecz sprawa przez lata nie dawała mu spokoju i jej akta trzymał w domu. Tą sprawą interesowała się przez jakiś czas również Erica. To ci dwoje w tajemnicy przed innymi policjantami, a zwłaszcza Patrickiem, sprawdzają różne tropy w świetle nowych wydarzeń, .m.in. zaczynają odwiedzać żyjących świadków tamtych zdarzeń. Teraz to dorośli mężczyźni, którym różnie się w życiu ułożyło i też mają swoje za uszami (projekt GIMLE, przekręty finansowe). Ich samych i ich problemy czytelnik poznaje już od początku powieści. Natłok obcojęzycznych nazwisk może na początku przytłoczyć i trochę namieszać, bowiem powieść Camilli Läckberg to jak pudełko puzzli – kilka, kilkanaście wątków to pojedyncze klocki, ale stopniowo łączą się one w większe całości aż do powstania kompletnego obrazu. A rozwiązanie spraw może zaskoczyć. Ale nieważne ile czasu minie od zbrodni, bo wcześniej czy później każdy powinien odpowiedzieć za swoje czyny.
Styl jasny i konkretny, klarowne opisy, ciekawie skonstruowana fabuła z wielowątkową akcją, lekkie pióro. Lecz według mnie największą siłą tej serii są bohaterowie.
Erica ze zmysłem spostrzegawczości, umiejętnością wyszukiwania i zdobywania informacji oraz pakowania się w tarapaty; drąży, dopóki się nie dowie wszystkiego. Patrick kieruje się zdrowym rozsądkiem i faktami, ale z prowadzeniem samochodu ma wciąż problemy. Bertil Mellberg, oficjalny szef policji, lubiący błyszczeć w mediach, to idealny przykład antypolicjanta. W tym tomie przeszedł samego siebie, kiedy niefachowo przeprowadził przesłuchanie, zaś na miejsce zbrodni wszedł przed technikami i wyjął ze ściany 2 pociski – jeszcze się cieszył, że zrobił to w rękawiczkach! Gösta ma swoje 5 minut, golf i samotność schodzą na dalszy plan, bo na pierwszym pojawia się dorosła już Ebba. Martin pojawia się tylko na początku powieści i w finalnej  akcji, bowiem zajmuje się swoją ciężko chorą żoną. Sekretarka Annie świetnie wyszukuje informacje, łagodzi Bertila i służy jako pomoc psychologiczna dla swych kolegów. Paula w zaawansowanej ciąży też chce być potrzebna, bo w domu się nudzi.
Fabrykantka aniołków ma otwarte zakończenie, co fanom Camilli Läckberg daje nadzieję, że może kiedyś autorka dopisze kolejne tomy.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

8 komentarzy:

  1. Ja jeszcze nie czytałam nic tej autorki i na razie nieprędko się to zmieni, bowiem czuje przesyt kryminałami, dlatego sięgam po inne gatunki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro jej książki "czytają się same" - to nie mogę pozostać ignorantką i ich nie poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam całą serię:) bardzo mile wspominam:) naj, naj był co prawda wg mnie Niemiecki Bękart, ale Fabrykantka też była ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja już nie wiem, który tom był dla mnie naj, bo czytanie serii zajęło mi prawie 2 lata w zależności od dostępności książek w bibliotece i mej obecności w domu.

      Usuń
  4. jakoś nie mogę się zabrać za tę autorkę...nie wiem czemu, ale nie przyciągają mnie fabuły, choć lubię ten gatunek !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to bywa, gdy ma sie zakodowany opór w głowie. Ciężko go przełamać, coś o tym wiem.

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.