Po
wielu tygodniach i dniach intensywnego procesu myślowego o blogu i blogowaniu w
ogóle postanowiłam założyć swój blog. Blog nie tyle o książkach, co o literkach
wszelakich – moich i cudzych.
A było to 7 lipca 2013 roku. Pół dnia zmagałam
się z technicznymi zawiłościami bloga, czasami klęłam jak szewc, czasami
cieszyłam się jak dziecko, ale parłam… parłam do przodu. W końcu urodził się w
bólach… jak to dziecko.
Najpierw
leżał i czekał aż go… obrobię, bo wciąż walczyłam z jego technicznymi zawiłościami
i możliwościami. Potem już ładnie siadał, nabierał wagi, przyciągał spojrzenia
innych. W końcu zaczął raczkować i nim się obejrzałam poszedł na nogi. Teraz tupta
sobie w świecie internetowym.
Wszystkiego najlepszego!!! I życzę ci dużo energii oraz zapału w dalszym rozwijaniu swojego bloga:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńGratuluję rocznicy i życzę wytrwałości w dalszym blogowaniu :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Ach ten czas, leci jak szalony!
OdpowiedzUsuńOby dzieciak tuptał w sieci jeszcze długi, długi czas:)
OdpowiedzUsuńwszystkiego co najlepsze moja imienniczko! Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńDzięki Martuś :)
Usuńgratuluję roczku :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńGratuluję. Jak ten czas szybko mija...
OdpowiedzUsuńDziękuję! Im człek starszy, tym szybciej ten czas mija...
UsuńGratuluję serdecznie!
OdpowiedzUsuńDzięki Baśku!
UsuńSerdecznie gratuluję pierwszego roczku i życzę kolejnych wspaniałych pod każdym względem a szczególnie w blogowaniu.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuń