Tytuł:
Marynarka
Wydawnictwo: WAB
Liczba stron: 256
Format: Epub
Data wydania: 2013
Format: Epub
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-7881-202-9
Nie da się uciec od przeszłości. Bohaterowie Marynarki zaczynają to rozumieć, gdy dopadają ich jej demony, teraźniejszość też nie jest lepsza. Karol, od dawna dobrze prosperujący przedsiębiorca przekonuje się, że firmę okrada jego własny zięć, a Adam gasnąca, podstarzała gwiazda rocka bez pracy udziela wywiadu, który skutecznie rujnuje mu i tak nieciekawe życie. Bohaterowie uwikłani w podszyte zdradą przyjaźnie, prowadzą nieszczere nocne rozmowy, a na ich relacjach cieniem kładzie się masakra grudniowa z 1970, podczas której ginie ojciec jednego z bohaterów ubrany w marynarkę w kratę.
Dzięki
uprzejmości pani Marii Zofii Tomaszewskiej otrzymałam e-book Mirosława
Tomaszewskiego Marynarka. Początkowo czytałam
bez większego zainteresowania, nawet przysnęłam (raczej ze zmęczenia i
osłabienia organizmu), bowiem brakowało mi akcji, zaś bardzo szczegółowe opisy
po prostu mnie nudziły. Dopiero rozdział o balu przebierańców przykuł moją
uwagę. A sprawiła to tytułowa marynarka w szkocką kratę. Szczególna marynarka,
mająca co najmniej 35 lat. Od tego rozdziału e-book czytał się sam.
Powieść
zaczyna się od opisu napaści na starego fotografa i kradzieży koperty z
tajemniczym napisem ZO-171270. Potem poznajemy Karola Jarczewskiego, prezesa
Karo Sp. z o.o., jego zięcia Witka i "miłość", jaką do siebie pałają.
W następnym rozdziale narrator przedstawia nam Adama, barmana w Pubie Lucyfer,
Smutnego z kultowego zespołu punkowego pod znamienną nazwą Amnezja. Kolejną
postacią jest Jan Badowski, naczelny redaktor "Głosu Bałtyckiego",
który otrzymuje propozycję napisania książki o Grudniu 1970 roku. Na kartach
powieści pojawia się Nina Lewandowska, młoda i ambitna dziennikarka, która
miała się zająć napisaniem ww. książki. Ostatnią z głównych bohaterek jest Magda,
jedyna córka Karola, która w chwilę po śmierci Jana Pawła II ulega poważnemu
wypadkowi samochodowemu. Wszystkich tych bohaterów stopniowo łączą kolejne
wydarzenia, nowe relacje i więzi, czasem bardzo poplątane.
Tytułowa
marynarka była niemym świadkiem wydarzeń 17 grudnia 1970 r. w Gdyni. To w nią
był ubrany ojciec Adama, to w niej zginął, o czym świadczyła dziura po kuli i
zaschnięta krew. To Nina ją rozpoznaje i kojarzy z czarno-białym zdjęciem w
redakcji. Od tego momentu zbieranie materiałów do książki i dziennikarskie
śledztwo Niny nabierają tempa. Dziennikarka przeprowadza wywiady z różnymi osobami
związanymi z Grudniem 70 r., połamanymi ludźmi – lekarką, sędzią, uczestnikami
wydarzeń z obu stron barykady, ich bliskimi. Są to bardzo ciekawe relacje z
punktu widzenia historii, ale też bardzo szczere i bardzo bolesne.
Autor
w naturalny i łagodny sposób przenosił czytelnika z bieżących wydarzeń do tych
sprzed 35 lat – rok 2005 płynnie zamieniał się w 1970. Te wydarzenia zostały
wydzielone jako oddzielne rozdziały. Co ważne, każdy rozdział zaczynał się datą
i miejscem wydarzeń – to porządkowało ich chronologię, a powieść stała się
swego rodzaju quasi-dziennikiem. To te rozdziały najbardziej mnie
zaintrygowały, bo ukazywały prawdziwą historię Polski i zdarzeń, które to
ówczesny system wolał zatuszować albo przerobić na swoją modłę, by niewygodna
prawda została głęboko ukryta.
I
tu jeszcze rola mediów. Nina, gdy wyczuła rewelacyjny materiał, zachowywała się
jak dziennikarska hiena. Była gotowa zrobić wiele, by móc się wybić, zabłysnąć,
osiągnąć swój cel. Nawet w tajemnicy przed partnerem działają jej
dziennikarskie macki i nie odpuszczą w żadnej sytuacji.
Adam
był kilkuletnim dzieckiem, gdy jego ojciec wyszedł do pracy w stoczni i zginął
od kuli. To wydarzenie na jego życiu odcisnęło duże piętno. Jako punk Smutny
napisał piosenki o tamtych wydarzeniach i przeżyciach, to toksyny kazały mu pisać piosenki o milicji, wojsku i politykach. I
tak powstały: "Fala", "dziewiętnasty", "Za mundurem
groby sznurem!", "Na przepustce", "Kula w łeb". Śpiewał
je ze swoim zespołem Amnezja. W 2005 r. Adam jest dobrze maskującym się neurotykiem.
Odnajduje go Karol i oferuje mu lukratywną pracę – kierownika projektu PDP,
Powrót do Przeszłości. Do tej roli w życiu Smutny musi stać się Adamem z klasą,
dlatego doprowadza swój wygląd zewnętrzny do porządku i zakłada marynarkę – to jego
nowy image.
Projekt
i jego realizacja bardzo mi się spodobały, choć wykonanie mogło się wydawać
nazbyt okrutne miejscami. Projekt miał być żywą lekcją historii dla pokolenia
urodzonego w innym ustroju: więzienne cele, drelichy, strażnicy, rygor,
przejazd SAN-em, oblewanie polewaczką i rok 1970 wrócił. A niejako przy okazji
PDP wprowadzał dyscyplinę wśród rozbrykanej, rozwydrzonej młodzieży ze szkół
średnich (tu mi się Giertych przypomniał). Niektórych dorosłych mogłyby
zainteresować takie wczasy, gdyby nagle nie rozwiązano projektu.
To
była zasługa Witka. To on od początku jest złym bohaterem, który kombinuje,
jątrzy, szuka dziury w całym. To on w sekrecie zleca napisanie książki o
Grudniu 70 r i dostarcza zdjęcia, żeby osiągnąć swój tajemniczy cel. A czytelnik
poznaje go pod koniec powieści. Wiele osób na tym wiele traci, także to, co
najcenniejsze w życiu każdego człowieka. Ale tak to jest, gdy bolesna i okrutna
prawda zostaje obnażona, zaś obiektywna przeszłość nie istnieje. Zakończenie może
wstrząsnąć czytelnikiem.
Marynarka to współczesna
powieść, rozliczająca przeszłość, która mimo upływu 35 lat wciąż żyła w
ludziach, bohaterach nakreślonych bardzo realistycznie i wiarygodnie, dobrze
scharakteryzowanych. To powieść, w której muzyka stanowi ważny element. Autor ma
rozległą wiedze w tym temacie. Umiejętnie grał na uczuciach bohaterów i
czytelnika, podając tytuły piosenek w opisach. Aż się prosi o dołączenie płyty
z podkładem muzycznym do tek książki! Nawet scena erotyczna jest przedstawiona
jako gra wirtuozów w rytm ulubionych przebojów. Styl
autora jest różny – w opisach miejsc i sytuacji czy charakterystykach bardziej
plastyczny z wyszukanymi metaforami, zaś w relacjach sprzed 35 lat i bieżącej akcji
bardziej rzetelny, prosty, przystępny. Uważam, że z wielu epizodycznych opisów
można by było zrezygnować, bo nic nie wnoszą do fabuły, lecz było wiele takich,
które słowo po słowie w wyobraźni czytelnika budowały scenerię tamtych zdarzeń.
Ale zawsze jest jakieś gdyby albo jeśli. Nie
rozdrabniajmy tego.
Powieść
dla tych, którzy chcą poznać bolesny fragment historii swej ojczyzny z XX
wieku, oraz dla tych, których interesują zagmatwane relacje międzyludzkie i człowieczeństwo.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Widzę, że to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńTo się cieszę.
UsuńWidzę, że ty w końcu poznałaś tę książkę i co najważniejsze przypadła ci do gustu. Ja również wspominam ją nadzwyczaj pozytywnie, mimo na pozór trudnej tematyki.
OdpowiedzUsuńTematyka trudna, ale warto ją poruszać i o niej przeczytać.
UsuńZaintrygowałaś mnie tą książką.
OdpowiedzUsuńTo dobrze!
Usuń