sobota, 26 lipca 2014

Pokarm dla książkomaniaków



Wczoraj w upalne południe wybrałam się do chłodnego przybytku biblioteką zwanego. Spędziłam tam prawie godzinę. Zmitrężyłam tam czas w pozytywnym sensie! Rano do biblioteki przyjechał kurier z zamówionymi książkami. Dostąpiłam zaszczytu pójścia na zaplecze i obejrzenia przesyłki. Od ilości nowości zakręciło mi się w głowie, oczka dostały wytrzeszczu zaś rączęta nie wiedziały, za którą pozycję się złapać!



Ładny stosik, nieprawdaż? Przynajmniej połowę tych książek chciałabym przeczytać i na szczęście tylko 2 z zamówionych nowości mam na swej półce. Ale na weekend dzięki propozycji i uprzejmości bibliotekarki, pani Heli, wzięłam 2. Oto one:



Jedna ma mi dać pozytywnego kopa do walki z choróbskiem od strony psychiki, a druga ma za zadanie przyprawić mnie o dreszcze w upalny weekend.
Zaczytanego weekendu wszystkim życzę!

7 komentarzy:

  1. Ale ciekawe nabytki. Czekam na twoje recenzje. Miłego weekendu życzę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też odwiedziłam wczoraj bibliotekę. Przytachałam Ości Karpowicza, Kocią kołyskę Vonneguta, Karuzelę uczuć Picoult, Cień wiatru Zafona, Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy Evanovich. Tą ostatnią już pochłonęłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze się nie wzięłam za czytanie, dopiero łapię oddech po obowiązkach domowych.

      Usuń
  3. Ale duet:)) Przyjemnego czytania:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też lubię zaglądać do swojej biblioteki.
    Jak tylko opiszę cokolwiek dwie ostatnio przeczytane to pobiegnę z nimi i oczywiście będę zaglądać na półki i kukać co maja nowego.
    Tworzę nawet listę dla pań książek, które fajnie by było gdyby zasiliły bibliotekę.

    OdpowiedzUsuń
  5. widzę, że na stosiku Nesbo, i Roberts, więc zacny już jest;D

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.