Ostatnio zasugerowałam Wam, co można kupić bliskim pod
choinkę.
W takim razie zapraszam Was na zakupy…
Wiem, że macie mało czasu, ale żeby księgarnię ominąć???
Zawracajcie! I wejdźcie do środka!
A gdy już pochłonie Was wybór prezentu…, to przypomnijcie sobie, po co tam weszliście?
Zakupy udane? No to jeszcze dodatki do czytania:
To przed świętami trzeba je będzie zapakować :)
Szczęka by mi opadła, gdyby mi jakiś pan w księgarni zaproponował (bez)interesowne kupno książki :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa chyba z miejsca zakochałabym się w tym facecie, który podrywałby mnie w taki sposób :)
UsuńTo swoją drogą! :) Ale szczęka i tak poszłaby w dół :)
Usuń:)
UsuńInspirujące, bardzo. Zawsze coś ciekawego znajdziesz.
OdpowiedzUsuńStaram się. Dzięki :)
UsuńTen drugi obrazek świetny! ALe mnie już nawet mąż nie proponuje, że kupi mi ksiażkę, bo wie, że na jednej się nie skończy :)
OdpowiedzUsuńNo ba, 1 książka to powinna być na 1 dzień ;)
UsuńDodałabym jeszcze kocyk :D
OdpowiedzUsuńA takiego Pana w Księgarni chętnie poznam! Ha ha :)
Fakt, kocyk by się przydał :)
Usuń