Tytuł:
Anioł na śniegu
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria: Cztery płatki śniegu
Tom: 2
Liczba stron: 328
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-7976-071-8
Kto
poznał mieszkańców bloku przy ulicy Weissa 5 w Kalwarii, ten powinien razem z
nimi przygotować się do kolejnej wigilii przy koślawej i brzydkiej jodełce na
podwórku. Dziś kontynuacja Czterech płatków
śniegu Joanny Szarańskiej, czyli Anioł
na śniegu.
– I niech ci
pień w dupie wyrośnie! – wykrzykiwała. (s. 8)
Licha
jodełka rok wcześniej zjednoczyła mieszkańców bloku. Każdy na swój sposób
darzył drzewko uczuciem. Zbliżały się święta Bożego Narodzenia. Akcja zaczyna
się 15 XII, kiedy to wszystkich zaczyna już na dobre opanowywać przedświąteczne
szaleństwo. Cztery sąsiadki i przyjaciółki w jednym zaczynają realizować swoją
zeszłoroczną obietnicę – w ich bloku nikt nie spędzi świąt sam, a między
mieszkańcami będzie panowała serdeczna atmosfera. Wspólnie ustalają upominki
dla sąsiadów. Największy problem mają z panią Michalską, osobliwą starszą i
samotną kobietą, zrzędliwą z natury, ale w głębi serca ciepłą i miłą,
troszczącą się o innych w nieco obcesowy sposób.
Zawsze znajdzie
się ktoś, komu przeszkadza, że ludzie robią coś dobrego. (s. 249)
Owe
„wady” pani Michalskiej wykorzystuje mama Kwiatek. Ta kobieta potrafi narobić
kłopotów niby w szczytnym celu, chociaż wcale nie mieszka w tym bloku. Bywa w
nim codziennie, wizytując mieszkanie syna i synowej. Jednak w bloku nie wszyscy
są przyjaźnie nastawieni. Każdy ma na co dzień własne problemy w domu, w rodzinie, w pracy. Każdy walczy ze swoimi
demonami, zmaga się z codziennymi wyzwaniami. Też dyrektor szkoły i wikary. Nie
wszyscy wyciągnęli naukę z błędów w przeszłości. Nie wszyscy skorzystali z rad
dobrego ducha bloku przy ulicy Weissa 5.
– To tylko
głupie drzewko! – zaśmiał się Waldemar. (s. 297)
Jak
zdobyć fundusze na dług? Dlaczego żona inaczej się ubiera i zachowuje? Na co
choruje mama Stasi? Skąd ten zapach konwalii na klatce? Kto śledzi panią Anię?
Kto chce ubrać dziecko w ubranko renifera dla psa? Jaka maskotka biega po
mieście przed Wigilią? Co wyprawia Kalina na obozie miłośników szydełkowania?
Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w tej klimatycznej
bożonarodzeniowej powieści.
Chciałabym,
żebyśmy spotkali się w sąsiedzkim gronie i okazali sobie życzliwość. (s. 153)
Chcieć,
a móc! Licha jodełka rok wcześniej w wigilijny wieczór skupiła wokół siebie
mieszkańców bloku. Zjednoczyła ich życzeniami, kolędą, przygasiła animozje,
naprawiła relacje sąsiedzkie. Pozwoliła na nowo odkryć magię świąt. Jednak w Aniele na śniegu autorka pozwala odkryć bohaterom i czytelnikom prawdziwe
przesłanie świąt Bożego Narodzenia, które zatraciliśmy w dobie cywilizacji i
migoczących światełek. Wprawdzie wciąż czuć zapach pierników i choinki jak
przed laty, jednak o tym, co najważniejsze, uświadamia wszystkim pani
Michalakowa. To ona opowiada historię lichej jodełki…
Ważne, że razem!
Nie musi być ładnie! (s. 249)
Anioł na śniegu Joanny
Szarańskiej uraczy czytelnika słodko-gorzkimi opowieściami z życia mieszkańców,
wywoła uśmiech na twarzy i uroni łezkę z oka. Uświadomi, jak ważna jest
rodzina, ludzka pomoc i stosunki dobrosąsiedzkiej, a nawet wierny pies u boku.
Dla mnie to najpiękniejsza powieść świąteczna – ciepła, wzruszająca i radosna,
ale przede wszystkim prawdziwa w swym przesłaniu, oprószona magią dobroci.
Książka bierze
udział w wyzwaniu:
Wywoła uśmiech, wywoła łezkę - lubię takie powieści.
OdpowiedzUsuńBo są najbardziej życiowe.
UsuńTam gdzie są emocje różnego rodzaju, tam muszę być także i ja. 😊
OdpowiedzUsuńŁadnie napisane.
UsuńCiekawi mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPierwszy tom podobał mi się bardziej, ale ten też miło wspominam. :)
OdpowiedzUsuńW obu autorka pokazywała, na czym polegają prawdziwe święta Bożego narodzenia, a gusta... :)
UsuńNie czytałam. Muszę sprawdzić w bibliotece.
OdpowiedzUsuńSprawdź.
UsuńObydwie książki jeszcze przede mną, ale strasznie mnie kuszą...
OdpowiedzUsuńDaj się skusić! :)
Usuń