Witajcie
o poranku!
Dziś
zaległość grudniowa, czyli moje nowe gadżety literkowe zdobyte na portalu
Czytam Pierwszy. Oto one:
I
tak oto mam wspaniały pokrowiec na książkę „Łapacz snów”. Mieści się do niego
książka w standardowych wymiarach, jak widać na zdjęciach.
Do
tego zakładki papierowe i jedna kartonowa. Porobiłam zdjęcia z dwóch stron,
żeby pokazać je w całości.
I
co Martucha jeszcze lubi? Książkowe skarpetki! Tym razem dwie różne pary w
rozmiarze 39-41. Są idealne na moje kopytka. Jedna para jest cała w książki, a
na górze od strony zewnętrznej ma napis: „Jestem koneserem książek”. No ba,
jestem! Druga para to równanie matematyczne: kawa + książka + kot = miłość.
Kawę zamieniłam na herbatę, kota na wielkiego słonia i wszystko się zgadza.
Jestem
ciekawa, jaki kolejny literkowy gadżet do mnie przybędzie.
Fajne...ciekawe co jeszcze wymyślą...oprócz skarpetek....
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa.
UsuńCudowności, same cudowności. Nie bywam z natury zazdrosna, ale teraz troszeczkę Ci zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńJak pozytywnie, to dobrze.
UsuńAle cudeńka!!
OdpowiedzUsuńOwszem, owszem...
UsuńPokrowiec na książki jest bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńW zupełności się z Tobą zgadzam.
UsuńCudny pokrowiec, świetne skarpetki a z zakładek najbardziej podoba mi się ta ze starym paragonem :)
OdpowiedzUsuńMoże ten stary paragon mnie natnie na nowe pogaduchy książek.
UsuńJakie wspaniałości! A skarpety najcudowniejsze.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w całej rozciągłości!
UsuńSkarpety biją wszystko!
OdpowiedzUsuńTak! Wymiatają!
UsuńNa rynku jest bardzo dużo gadżetów czytelniczych - warto się za nimi dobrze rozglądać bo można przegapić sporo perełek :)
OdpowiedzUsuń