Autor: Jens Henrik Jensen
Tytuł:
Mroczni ludzie
Tłumaczenie:
Edyta Stępkowska
Wydawnictwo: Editio
Seria: Oxen
Tom: 2
Liczba stron: 496
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-283-4404-4
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Sylwestrowa noc, którą spędzał w jednej z szop w
pobliżu farmy rybnej, rozpoczyna kolejną serię dramatycznych wydarzeń.
Właściciel gospodarstwa, samotny starszy człowiek zwany Rybakiem, wdzięczny za
ocalenie życia, proponuje mu pracę i schronienie. Oxen postanawia więc
zamieszkać na odludziu. Równocześnie, nie mając złudzeń co do zaciekłości i
możliwości ścigających go ludzi, zabezpiecza część dowodów ich zbrodni.
Tymczasem po wielomiesięcznych poszukiwaniach byłej partnerce Oxena, Margrethe
Franck, udaje się go odnaleźć. Tym samym policjantka nieświadomie wskazuje trop
prześladowcom. Były żołnierz ponownie traci swój azyl i znów musi stanąć do
walki nie tylko o życie, ale i dobre imię.
Czy Oxen i Margrethe wymkną się ścigającym ich
ludziom i rozwiążą tajemnicę okrutnych morderstw? Czy uda im się odkryć
tożsamość skrytych w cieniu napastników, którzy mają wpływ na całe państwo?
Ludzie władzy. Mroczni. Zepsuci. Potężni. Czytaj i drżyj.
Duński dziennikarz Jens Henrik Jensen pisze książki bardzo zróżnicowane gatunkowo z elementami thrillera, kryminału i dramatu obyczajowego. Uwielbia historie z drugim dnem, dwuznaczności, teorie spiskowe i wysublimowaną fabułę. Na polskim rynku wydawniczym ukazał się drugi tom trylogii Oxen – Mroczni ludzie (pierwszy: Zanim zawisły psy). Tytuł sugeruje, że bohater i czytelnik spotkają na swej drodze ludzi potężnych i niebezpiecznych, zdeterminowanych i bezwzględnych, dla których prawdopodobnie nie ma rzeczy niemożliwych.
N.O. zwyczajnie przestał
istnieć. (s. 42)
Po
ostatnich wydarzeniach (seria morderstw na wpływowych mężczyznach i ich psach)
i wiedzy o tajemniczej organizacji Niels Oxen pozostaje w ukryciu, wybrał życie
poza systemem społecznym. Potrzebny mu spokój, stare lęki i koszmary nie dają o
sobie zapomnieć. Ten weteran wojenny cierpi na stres pourazowy, w różnych
sytuacjach ma ostre przebłyski wspomnień – widzi swoich towarzyszy broni,
słyszy komendy, ponownie uczestniczy w walce. Na punkcie bezpieczeństwa i możliwości
ucieczki ma wręcz paranoję. Jego pierś jest ciężka od orderów, ale pod nimi
kryje się wyjątkowe bydlę, lubiące wypić i zapalić skręta. W swoim bagażu
mentalnym zgromadził sporo trucizny i syfu. A z drugiej strony budzi respekt
jako bohater narodowy. Od dłuższego czasu na polecenie szefa wywiadu Axela Mossmana,
szuka go agentka Margrethe Franck. Nie wie, gdzie się podziewa ten wyjątkowy
człowiek. Zapadł się pod ziemię. Agentka na nowo zaczyna analizować zebrane
dane. Szuka Oxena. Jej jedyni sojusznicy to inteligencja i kobieca intuicja.
Zadzwonił z zakładu, bo
ktoś nam depcze po piętach, wypytując ludzi ze środowiska o inspektora muzeum.
(s. 135)
W
tragicznych okolicznościach zamordowano w sali Danehofu zamku w Nyborgu, w
której od średniowiecza rządzono Danią, młodego inspektora muzeum – Malte
Bulbjerga. Śledztwo prowadzi inspektor Andersen. Stara się, ale i popełnia
błędy. Od początku czuł, że coś mu w tej sprawie nie grało. Okazuje się, iż nie
tylko policja prowadzi dochodzenie. Ktoś jeszcze zbiera dane, działa po
kryjomu, ukryty przed ludźmi i okiem kamer. Ktoś, komu ktoś inny płaci i zleca
kolejne zadania. Wszystko owiane jest głęboką tajemnicą.
Co za cholerną puszkę
Pandory musiał otworzyć zmarły gość z muzeum? (s. 152)
To
morderstwo stało się zaczątkiem głównej akcji i wszelkich późniejszych
problemów i perturbacji w życiu Oxena i innych osób. Akcja rozgrywa się na
kilku płaszczyznach, które początkowo są od siebie oddalone, lecz z czasem przybliżają
się, nakładają i zazębiają. Jedni na drugich zastawiają sidła, polują. Oxen
reaguje instynktownie, nie opuszcza gardy. Zawsze czujny, ale i on w pewnym
momencie jest zmęczony ucieczką przed zajadłymi prześladowcami i nagonką mediów.
Dochodzi do drastycznej eskalacji, sytuacja staje się śmiertelnie poważna. Ile
może kosztować poszukiwanie prawdy? Po której stronie stoi szef PET? Co może
uratować życie? Ile razy można uniknąć śmierci z rąk tajemniczych oprawców? Ile
razy można umrzeć?
W polityce wszystko jest
możliwe. Cała klika to banda drani. (s. 311)
Danehof
– organizacja korzeniami sięgająca średniowiecza to fakt czy mrzonka? Potajemne
spotkania trzech osób, przedstawicieli Północy, Południa i Wschodu w sprawach
najistotniejszych dla Danii intrygują. Ich plany mogą mrozić krew w żyłach. Tym
ludziom z elit władzy nie chodzi o jednostki, tylko o samą istotę sprawy – o
ich pracę na rzecz narodu duńskiego. Ścierają się wielkie interesy, a mroczni
ludzie stojący u szczytu władzy nie odpuszczają. Nie liczą się ludzie ani
pieniądze, liczy się zrealizowanie celu. Można podziwiać niektóre ich sposoby
eliminowania jednostek w sposób „naturalny”. Pomysł, przygotowanie,
przebiegłość, przeprowadzenie akcji, byle tylko osiągnąć cel, samym pozostając
poza wszelkimi podejrzeniami. Czyżby zabawa w Boga? Co leży u podstaw zabójstw?
Życie co rusz wpycha nas
na miny. (s. 192)
Mroczni ludzie Jensa Henrika Jensena to sensacja i thriller, kryminał i dramat.
Powieść osadzona we współczesnych realiach duńskich dotyka tematyki władzy,
ludzi na najwyższych stanowiskach, polityki kraju, weteranów wojennych
borykających się ze stresem pourazowym. Wielowymiarowa, akcja, zagmatwana
fabuła, skomplikowana i inteligentna intryga, zaskakujące rozwiązania,
bohaterowie z bagażem doświadczeń i pałający żądzą władzy, wszechobecne
napięcie i do tego otwarte zakończenie. Mimo sporej objętości czyta się jednym
tchem, gdyż trudno się oderwać i „wyjść” z dynamicznej akcji choćby na chwilę. Polecam!
Ja z niecierpliwością czekam na tom trzeci – Zamrożone płomienie.
Za
egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:
Książka bierze udział w
wyzwaniu:
Widzę, że to niezłe połączenie gatunkowe. Może skuszę się na tę lekturę.
OdpowiedzUsuń