czwartek, 14 marca 2019

Emigracja, czyli nowe domy


Tyle książek ostatnio do mnie przybywało, lecz półek niestety nie. Postanowiłam się z niektórymi rozstać. Niby na zawsze, alei nie do końca, bowiem zawsze będę mogła je wypożyczyć z biblioteki. A że korzystam z kilku bibliotek na terenie powiatu, to i owe kilka w miarę sprawiedliwie obdzieliłam. Z tego wszystkiego nawet nie policzyłam, ile książek oddałam w dobre ręce. Na pewno były razem z nimi trzy audiobooki.
Moja biblioteka gminna otrzymała ten stosik:


Biblioteka powiatowa:



Biblioteka miejska:



Niech się moim książkom dobrze mieszka, niech inni je wypożyczają i czytają!

Liter[at]ka

12 komentarzy:

  1. Ja ostatnio dużo książek sprzedała. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie potrafię rozstać się ze swoimi książkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz możliwości "półkowe", więc wcale Ci się nie dziwię.

      Usuń
  3. To dobry pomysł....niech książki będą czytane.
    Ja też muszę się części książek pozbyć...Może i do biblioteki dam....jak innych chętnych nie będzie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja, jeśli tylko mogę to wymieniam. Jeśli coś mi zalega oddaję do Centrum Onkologii u mnie w Gliwicach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mogłaś się podzielić tytułami, może akurat coś bym kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam podejmować drastyczne decyzje, zmieniałam zdanie, a potem w 2 dni 3 biblioteki dostały prezenty czytelnicze.

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.