Tytuł:
Zamrożona.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Seria: Trzy razy Z
Tom: 1
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2020
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2020
ISBN: 978-83-8177-268-6
Jak
mimo braku niskich temperatur można być zamrożoną? Zapraszam na recenzję
najnowszej powieści Nataszy Sochy Zamrożona,
pierwszego tomu cyklu Trzy razy Z.
„Świat robi ze
mną, co chce. Przesuwa, usuwa, pomniejsza, odwraca”. (s. 63)
42-letnia
Julia jest żoną, matką i polonistką. Czy jest kobietą? Tylko do pewnego
stopnia. Jest zlepkiem powtarzalności. Jej rodzina funkcjonuje w utartych
schematach, a ona żyje rytuałami, odgrywa role wyznaczone przez społeczeństwo,
ale jako Julia-kobieta nie istnieje. Jest uległa, przezroczysta, niewiele ma do
powiedzenia, chowa się za plecami innych. Jest widoczna wtedy, gdy ma zadanie
do wykonania. Nikogo nie obchodzi, co ona chce, nie wie, jak się zbuntować. Pewnego
dnia w kawiarni podsłuchuje rozmowę kobiet, które bez skrępowania mówią o
seksie i zdradach. Jej poukładany świat drży w posadach. Ciekawość zwycięża. Julia
bada polski rynek seksrandek. Loguje się na portal randkowy. Nawiązuje
wirtualną znajomość…
Jest najbardziej
zakleszczoną seksualnie osobą, jaką zna. (s. 86)
Julia
nie akceptuje swojego ciała. Uważa, iż dawno uległo ono wyziębieniu. Skutecznie
odseparowała się od własnej seksualności. Odcięła się od pasa w dół, a „to na
dole” nie istnieje. Nie lubi seksu, ale obowiązek małżeński wypełnia przez dwie
minuty. Julia żyje w normalnej rzeczywistości, a obok istnieje ta druga, w
której nie ma słowa „wstyd”. Pisząc z obcym mężczyzną, dotyka intymności i przekracza
Rubikon. Odmraża się powoli i konsekwentnie. Odkrywa własną kobiecość i seksualność.
Uczy się swego ciała przez dotyk i wzrok, budząc uśpione pragnienia, potrzeby,
emocje. Potrafi nazwać swoje potrzeby i głośno o nich mówi. Michał jest w innej
sytuacji. Też uczył się seksu…
Seksualną przygodę
należy rozpocząć od mówienia. (s. 263)
Natasza
Socha uczyniła swoją bohaterką kobietę bardzo zwyczajną, jakich wiele wokół. Jej
uniwersalność to suma listów, rozmów i zwierzeń czytelniczek autorki na temat
seksualności, kobiecości, miłości, zdrady, małżeństwa i tego, co je męczyło od
dawna. Stąd też ta powieść ma wymiar uniwersalny i każdy znajdzie w niej cząstkę
siebie. Dla Julii romans staje się surrealistyczną lekcją poznawania siebie. Autorka
przytacza wiadomości z portalu randkowego, rozmowy z Michałem i sąsiadką Basią
oraz jej koleżankami. Zdrada, seks, intymność, orgazm, bliskość wstyd, wypieranie
kobiecości, beznadziejni partnerzy, czułe punkty, poglądy Freuda... Warto wnikliwie
przyjrzeć się metamorfozie Julii i ujawniającemu się jej JA, a może i naśladować.
Reakcje rodziny bawią, a zakończenie… zbija z pantałyku.
O seksie można
rozmawiać. (s. 197)
Jak
najbardziej można! I trzeba! Ale mało jest osób inteligentnych seksualnie
(zabrakło mi tego pojęcia) i potrafi otwarcie poruszać – jakby nie było – temat
tabu, temat wstydliwy, zbyt intymny, by rozmawiać o nim nawet z partnerem. Autorka
nie ma takich obiekcji. Wprost pisze o łechtaczce, waginie, pochwie, punkcie G,
penisie, stosunku, orgazmie, masturbacji. Zaznacza, że każdy ma swoją granicę
wstydu. Pokazuje przykład matki Julki, kontrastując go z jej rówieśniczkami
świadomymi własnego ciała i potrzeb seksualnych, w których słowniku nie
istnieje pruderyjność.
Bo sypialnia to
nie grobowiec. To najbardziej atrakcyjny plac zabaw, na jakim przyszło nam
spędzać czas. (s. 246)
Czy
Natasza Socha zachęca do rozwiązłości seksualnej? Nie, choć żyjemy w czasach
krótkotrwałych związków, przygodnego i szybkiego seksu. Autorka omawia kulturę
wstydu. Zadaje pytanie, dlaczego seks sprawia ludziom dorosłym tyle problemów,
skoro jest odruchem naszego ciała, podstawowym elementem naszego życia. Stawia pytania
o seks Polaków, ich seksualność, pożycie małżeńskie, przyczynę zdrad. Zagląda rodakom
do sypialni, pokazuje i demaskuje ich seks pod kołdrą w ciemnym pokoju,
odtajnia go i wskazuje właściwy kierunek zmian. Zadaje pytania dotyczące nas
samych. Nakłania, a nawet zmusza do szukania odpowiedzi na nie, choćby miało to
potrwać. Zachęca do poznania swojego ciała, odkrycia czułych miejsc, potrzeb
seksualnych, znalezienia kompromisu w łóżku. Jednak przede wszystkim uczula, aby
być sobą i mieć własne zdanie, aby całkowicie nie poświęcać siebie innym i
robić to, z czym człowiek czuje się najlepiej.
Człowiek, który nie lubi
seksu, nie lubi też samego siebie. (s. 245)
Zamrożona to książka,
będąca swoistym połączeniem powieści obyczajowej, z erotykiem, poradnikiem
seksuologii i literaturą popularnonaukową, to przebudzenie Polaków z marazmu
związku i „impotencji” seksualnej. O odmrażaniu własnej seksualności,
akceptacji własnego ciała, byciu piękną mimo niedoskonałości, zlepku emocji
tworzących nas samych, początkach zdrady bez zahamowań, wprost, szczerze,
przystępnie, bez koloryzowania, zwyczajnie po ludzku, realnie i naturalnie. Lektura
obowiązkowa dla pań i panów również.
Za
egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:
Lubię twórczość tej autorki, więc prędzej, czy później na pewno sięgnę po ten tytuł. 😊
OdpowiedzUsuńI dobrze zrobisz.
UsuńRaczej spasuję, nie przepadam za tego typu literaturą. :)
OdpowiedzUsuńDużo tu "życia".
UsuńJestem bardzo ciekawa tej książki. Dobrze, że porusza takie tematy.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam.
UsuńI znów seks. Nie czytałam jeszcze Sochy, ale chyba nie zacznę od tej książki.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to dobry wybór.
Usuń