Lipiec
przeszedł do historii, a wraz z nim 11 książek dla dorosłych i 1 dla dzieci. Łącznie
przeczytałam 5446 stron: dziennie wychodziło 157,68 strony, a na książkę aż…
453,83! Szok dla mnie, ale i nie dziwota, skoro takie tomiszcza zagościły na
mej komodzie.
Zasypały
mnie Book Toury – przychodziły jedne po drugim, w sumie 4 (jutro recenzja "Paniki").
Do tego książki z konkursu urodzinowego i rozdawajki, więc na poczcie byłam
stałym gościem i… zostałam bankrutem. ;) Teraz wysyłam książki minipaczką,
wychodzi nieco taniej i mam SMS-ową kontrolę.
Co
szykuję dla Was na sierpień oprócz stałych pozycji? Fotorelację ze spotkania z
Blanką; post, jak zostać dawcą szpiku; mam nadzieję, że uda mi się pochwalić
zdobyczami z czerwca (!) i lipca. Co jeszcze? Życie pokaże, gdzie uda mi się
wyskoczyć na jeden dzień.
Polecam
Wam także moje wywiady w magazynie internetowym "Życie i pasje":
Małe jest piękne – czyli ogródek krasnoludków.
Obróbka drewna na 4 ręce – czyli drewniana symfonia.
Zapraszam
na moje literki :)
W takim razie - udanego sierpnia! :)
OdpowiedzUsuńAle piękny ogródek krasnoludków :)
OdpowiedzUsuńTo ja tak wymyśliłam, że miniogrody to dla krasnoludków. A tych ogródków jest o wiele więcej. Polecam nacieszyć oczy :)
UsuńJa bym chciała taki mieć w rzeczywistości u siebie przed domem :)
UsuńUdanego sierpnia :D
OdpowiedzUsuńhttp://lowczyniksiazekk.blogspot.com/
Dziękuję! Wzajemnie! :)
UsuńDobry wynik, naprawdę sporo przeczytałaś. Super!
OdpowiedzUsuńStron tak, książek mniej :) Dzięki!
UsuńŚwietne wyniki i widzę, że zapowiada się ciekawy sierpień. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, a jeszcze nie wiem, co los przyniesie ;)
UsuńSerdeczności!
Przecudowne wyniki, których można tylko pozazdrościć. Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńDzięki! A i można zazdrościć, pozwalam :)
UsuńGratuluję wyniku! Znakomity!
OdpowiedzUsuńJa również bankrutuję na tych Book Tour :P
Piękne są te pomysłowe wyroby! :) Zwłaszcza ten malutki ogródeczek! <3
Dzięki! Owszem, poczta kasę ciągnie, tylko trzymać się za portfel.
UsuńA pooglądaj jeszcze inne ogródeczki... Że tak się kolokwialnie wyrażę: "kopara opada!".
Cudny ogródeczek :) Gratuluje cudownych wyników czytelniczych :) Mi w lipcu nie udało się dużo przeczytać, ale było to spowodowane obowiązkami :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKochana, nieważne, ile czytasz, ważne, że czytasz!
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)