Tytuł:
Pan Wyposażony
Tłumaczenie:
Wojciech
Białas
Wydawnictwo: Editio
Oprawa: miękka
Data wydania: 2018
Seria: Big Rock
Tom: 1
Liczba stron: 240Oprawa: miękka
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-283-3010-8
Spencer
Holiday jest przystojnym, zielonookim dżentelmenem o doskonałym ciele. Ma
dwadzieścia osiem lat, jest zadeklarowanym singlem i właścicielem nieźle
prosperującego biznesu. Wychował się w szczęśliwej rodzinie i wykształcił na
znakomitych uczelniach. Jest inteligentny, odważny i zdecydowany, a ponadto
doskonale wie, czego pragną kobiety i... potrafi im to dać. Nie narzeka na brak
seksu, jednak zbytnio ceni swoją niezależność, by zaangażować się w jakikolwiek
poważniejszy związek. Ta cudowna wolność kończy się, gdy ojciec prosi go o
specyficzną pomoc podczas wyjątkowo ważnej transakcji handlowej. Kontrahent,
któremu pan Holiday sprzedaje swój słynny sklep z ekskluzywną biżuterią, znany
jest ze swych konserwatywnych poglądów. Ceni honor, wierność i rodzinne
wartości. Dlatego ewentualne erotyczne skandale podczas finalizowania
transakcji kupna firmy byłyby nie do przyjęcia. Spencer musi więc na tydzień
stać się idealnym młodym człowiekiem, najlepiej narzeczonym jakiejś
odpowiedniej kobiety, która za chwilę zostanie panią Holiday. Jako że mężczyzna
szczerze kocha ojca, postanawia zrobić wszystko, by mu pomóc. Najlepszą
kandydatką na tymczasową narzeczoną wydaje się jego przyjaciółka i wspólniczka
— piękna i mądra Charlotte. Wkrótce okazuje się jednak, że udawany romans staje
się zaskakująco realny...
Oboje wiemy,
że na zawsze pozostaniemy jedynie przyjaciółmi. (s. 12)
Nigdy nie mów "nigdy", nigdy nie mów
"zawsze", bo to się mści na człowieku – los daje pstryczka w nos. Ale
czy wie o tym główny bohater powieści Lauren Blakely Pan Wyposażony? Wątpię. Zbyt łatwo mu wszystko przychodzi, kobiety
także – oczywiście na jedną noc.
Dam sobie
radę z celibatem. (s. 43)
Spencer Holiday jest pewny siebie. Zbyt pewny siebie i
irytujący, a przez to trochę możk czytelniczkę drażnić swoją osobowością, choć
w pewien sposób jest także intrygujący. Zbyt łatwo mu wszystko w życiu
przychodzi. I aż kusi los, by ten mu spłatał figla i pokazał, kto tu rządzi
albo gdzie raki zimują.
Opanowałem w
mistrzowski stopniu mowę ciała kobiet, wszystkie gesty i sygnały. (s. 10)
Ten mężczyzna działa jak magnes na kobiety i wie, jak
doprowadzić je do oszałamiających orgazmów. Ma to w małym palcu. Jednak
okoliczności sprawiły, że przez najbliższy czas ma się skupić na jednej
kobiecie – przyjaciółce Charlotte, jego fałszywej narzeczonej. Niezłe ciacho z
niezłą laską… co tu dużo mówić, hormony szaleją. A żeby sprawdzić wiarygodność
udawania romansu, trzeba się poddać pewnym zabiegom. Taki test znajomości czy
ścieżka zdrowia mogą okazać się dobrym sposobem na bliższe poznanie siebie i
swojego ciała, na poznanie partnera czy preludium do seksu. Erotyki nie brak w
powieści, na szczęście nie przytłacza ona rozwoju akcji, lecz jest w nią dobrze
wkomponowana. Same sceny erotyczne są bardzo namiętne i sugestywne, delikatne i
mocne, a poza tym mogą stanowić źródło inspiracji dla czytającego.
Coś się
działo. Coś dziwnego i kompletnie mi nieznanego. (s. 160)
Sugestywna okładka książki i bardzo wymowny tytuł mogą
sugerować, że to typowy erotyk – gorący i namiętny, dostarczający czytelniczce
(może także czytelnikowi) wielu erotycznych wrażeń. Ale nie do końca tak jest.
Owszem, są sceny typowo erotyczne i kuszące, uwodzące obie strony, lecz jest
także fabuła. I to całkiem dobrze skonstruowana z kilkoma ciekawymi pomysłami oraz
zwrotami akcji. W dodatku można się przy tym pośmiać. Spencer ma cięty język,
lecz Charlotte wcale mu w tym nie ustępuje. Oboje dobrze się rozumieją i znają
od lat, więc ich rozmowy to czasami przepychanki słowne, a nawet
słowno-kusząco-prowokujące.
Lubię swoje
jaja. Jestem do nich dość przywiązany. (s. 32)
Narratorem jest Spencer i tylko z jego punktu widzenia
czytelnik poznaje wydarzenia. A szkoda, bo mnie osobiście ciekawi, jak na to
wszystko zapatrywała się Charlotte. Pan Wyposażony dobrze się sprawdził w roli
narratora, obok samouwielbienia nie zabrakło samokrytyki. Książkę czytało mi
się dobrze, choć na początku musiałam się przestawić na inny zapis dialogu. Jednak
przeszkadzała mi jedna rzecz – język, od wysokiego stylu do niskiego,
potocznego, łącznie z wulgaryzmami. Czasami mnie to mierziło, lecz z drugiej
strony takie jest życie. Piękne, poetyckie zdania uduchowiały romans miedzy
przyjaciółmi: Poczucie winy wróciło jak
jastrząb spadający z nieba na swoją ofiarę. Tym razem zatopiło szpony w mojej
piersi, szykując się, by zagnieździć się w niej na dłużej. (s. 161)
Prawdziwa
opowieść o przyjaźni, która zamienia się w romans. (s. 45)
Kiedy najlepsza przyjaciółka mężczyzny staje się jego
fałszywą, tymczasową narzeczoną, może się wiele zdarzyć. Kłamstwo ma krótkie
nogi i kiedyś wyjdzie na jaw, a wtedy… nie będzie już tak miło i przyjemnie.
Choć życie może zaskoczyć, Lauren Blakely również.
Pan
Wyposażony to romans erotyczny o sile
przyjaźni i miłości, o niemalże idealnej intrydze uplecionej z kłamstw i
zdolności aktorskich intrygujących bohaterów. Na jeden zimowy wieczór, który
może się zamienić w gorącą noc.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Masz rację, na jakiś zimowy wieczór to pozycja idealna.
OdpowiedzUsuńA ze mrozi, to książka rozgrzeje...
UsuńKsiążka idealnie w moim guście ")
OdpowiedzUsuńTak myślałam!
UsuńI mi bardzoo przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuń