Tytuł:
Biuro przesyłek niedoręczonych
Wydawnictwo: Pascal
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7642-875-8
Są listy, których nie można zostawić
bez odpowiedzi. Do Biura Przesyłek Niedoręczonych trafiają listy i paczki,
które nigdy nie dotarły do adresatów. Zuzanna zaczyna tam pracować, bo ją samą
też prześladuje pewien niewysłany w porę list. Z czasem coraz bardziej
intrygują ją tajemnice innych ludzi. Kiedy trafia na listy, których nadawcy od
trzydziestu ośmiu lat nie mogą się spotkać, postanawia wziąć sprawy w swoje
ręce. Ma czas do Wigilii, potem będzie za późno… Magiczna opowieść o
zagmatwanych ludzkich losach, miłości jak z bajki i nieoczekiwanych konsekwencjach
życzliwości
Ludzie przestają myśleć, gdy przestają czytać. (s. 202)
Pozostając
w kręgu zimowo-świątecznym, sięgnęłam po książkę Nataszy Sochy Biuro przesyłek niedoręczonych.
Biuro Martwych
Listów. Nigdy nieprzeczytanych, pozostających bez odpowiedzi. (s. 8)
Tuż
przed Bożym Narodzeniem w ogromnej centrali pocztowej z dnia na dzień przybywa
przesyłek. To tu trafiają listy i paczki, których nikt nie odebrał i raczej nie
odbierze. Tu zaczyna pracę 23-letnia Zuzanna pod czujnym okiem pani Anety. I tu
zaprzyjaźnia się ze starsza panią Milą, która ma swoje sposoby na
przeorganizowanie pracy biura i uszczęśliwienie niektórych adresatów,
szczególnie dzieci. Teraz pilnie poszukuje bardzo chorego Maciusia, aby
doręczyć mu list. List od Pisarza wraz z bajką Chłopiec i bursztynowa łza.
A czasu do Wigilii coraz mniej…
Na zbrodnie nie
mamy wpływu, na trzęsienia ziemi również, ale mogę przynajmniej kogoś
uszczęśliwić. (s. 184)
Czytelnik
poznaje historię listów w błękitno-seledynowych kopertach, które regularnie od
38 lat zamiast do adresatów trafiają do Biura przesyłek niedoręczonych. Poznaje
też historię dwojga zakochanych w sobie ludzi – aptekarza i nauczycielki. Łamie
tajemnicę korespondencji i czyta listy, zatracając się w nich coraz bardziej,
odzierając ich nadawców z intymności. I dopinguje Zuzannie, by odnalazła tych
dwoje…
Hej, młoda
panno. Wsadziła mnie pani w swoje życie, to teraz proszę nie robić durnych
minek. Zostałem wepchnięty na siłę w pani codzienność, pani Lotopałankę i
przemoczone nogi, ale wyjdę wtedy, kiedy będę chciał. (s. 178)
Nie
ma to jak dobre relacje z sąsiadami! Zwłaszcza gdy potrzebujemy skorzystać z
ich pomocy w trybie awaryjnym. Nawet gdy ktoś jest zgryźliwym cynikiem,
zjadliwym dziadem z jedną nogą, to może się okazać, że ta osoba ma ludzką twarz
i duże pokłady dobroci schowane głęboko pod skorupą. Pan Stanisław mimo swej
negatywnej postawy życiowej, awersji do ludzi da się lubić. I to bardzo! A co
się przy jego tekstach czytelnik ubawi, to jego.
Bo dziecko to
uwidoczniona miłość. (s. 154)
Filozof
niemiecki Georg Philipp Friedrich von Hardenberg miał rację, mówiąc tak o
dziecku. Dziecko to istota bez maski, która nie udaje nikogo ni nie pluje
jadem. Ale to też mały człowiek, który na swych barkach dźwiga wszystkie domowe
problemy. Lecz jest ktoś, kto sprawia, że jednak dzieciństwo to najpiękniejszy
okres w życiu człowieka. W powieści Nataszy Sochy tą osobą jest Pisarz i jego
bajki. Chory Maciek nie wie, że bajka nie może do niego trafić z powodu
błędnego adresu. A wy, dorośli czytelnicy, macie okazje zapoznać się z nią.
Zarobiłaś trzy
stówy, część z tego absolutnie ci się należy. Chcesz kołowrotek? Albo jakiś
tunelik? (s. 75)
Tą
postacią jest Karolina. Lotopałanka karłowata – mały torbacz z wdziękiem
latający po wynajmowanym przez Zuzę mieszkaniu. Chętnie zje suszone owoce lub
suszonego świerszcza. Karolina mnie zauroczyła swą osobowością, podbiła ma
serce. Czekałam, aż znów będzie o niej mowa na kartach powieści. Świetny pomysł
na takiego pupila zwierzęcego, pani Nataszo!
Czytelniku,
popracuj w Biurze przesyłek niedoręczonych i pomóż dostarczyć listy i paczki z
błędnym adresem, a przy okazji sam pamiętaj o poprawnym adresowaniu nadawanych
przez siebie przesyłek (!); odwiedź samotnego sąsiada i nie zważaj na jego
humory; odnajdź chorego Michała i przeczytaj mu bajkę; poznaj lotopałankę;
zajrzyj do apteki pana Gaspara i posłuchaj przepisów na jego ziołowe mikstury;
pomóż Tekli w powrocie do zdrowia; poznaj różne postawy życiowe bohaterów oraz
przymknij oko na dużą ilość cudownych zbiegów okoliczności, choć i one czasem
się w życiu nam zdarzają. A ty, droga czytelniczko, możesz Zuzannie
pozazdrościć fantazyjnych kolczyków, budzących zainteresowanie ludzi wokół
niej.
Biuro przesyłek
niedoręczonych
to lekka obyczajówka, taka bajka zimowo-świąteczna dla dorosłych z bajką dla
dzieci, która zawiera w sobie kilka uniwersalnych prawd i magię świąt Bożego
Narodzenia. Do oczarowania na jedno miłe popołudnie.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Bardzo miło wspominam tę książkę.
OdpowiedzUsuńJa też będę.
Usuń