Tytuł:
Nie pozwolisz żyć czarownicy
Wydawnictwo: MG
Liczba stron: 160
Oprawa: twarda
Data wydania: 2018
Oprawa: twarda
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-7779-440-1
To cioty,
księże, diabła służebnice, zejdź mi z drogi! (s. 99)
Tematyka
czarownic interesuje mnie od dawna, dlatego sięgnęłam po książkę Tomasza
Kowalskiego Nie pozwolisz żyć czarownicy.
Barbara
Zdunk została oskarżona o wywołanie pożaru za pomocą czarów, a sąd miejski w
Reszlu na Warmii skazał ją na śmierć na stosie. Tak została stracona ostatnia
osoba w Europie, ostatnia czarownica, a działo się to 21 sierpnia 1811 roku.
Jednakże wcześniej wiele tysięcy kobiet zostało oskarżonych o czary i zginęło w
płomieniach. Czternaście z nich w Doruchowie Roku Pańskiego 1775. Przenieśmy
się w czasie…
Nie moja droga
panno, to nie żaden wypadek. To wieczny rzeczy początek. (s. 12)
W maju 1835 roku pod kołami fiakra ginie praczka
Teresa Puff uciekająca od pijanego męża, który przed chwilą katował ją na
oczach ludzi. Jednym ze świadków zdarzenia był starszy mężczyzna, który źle się
poczuł. Pomogła mu młoda dziewczyna. Okropny wypadek stał się przyczynkiem do
rozmowy i opowiedzenia pewnej historii sprzed sześćdziesięciu lat.
Większość tych rzeczy, o których ci zaraz opowiem,
widziałem na własne oczy. Dziecięca ciekawość i nieznajomość życia kazały mi
osobiście, na ile to było możliwe, uczestniczyć w wydarzeniach, które dziś
napawają mnie smutkiem i odrazą. (s. 14)
W 1775 roku bohater miał zaledwie osiem lat. Mieszkał
na plebani u wuja ks. Józefa Możdżanowskiego we wsi Doruchów w starostwie
ostrzeszowskim niedaleko Wielunia. Uczył się w wiejskiej szkole, a po naukach
razem z kolegami biegał po okolicy. Chłopcy opowiadali sobie różne czarcie
historyjki – o świetlikach będących duszami nieochrzczonych dzieci lub
pokutujących dorosłych, o utopcach w lokalnym stawie, o diabelskim kamieniu na
wzgórzu Pokora-Śmir. Ulubionym miejscem ich zabawy była Łysa Górka. To tu nocą
lokalne cioty spotykały się z Szatanem. Tak ludzie gadali.
Cioty, cioty się zalęgły. (s. 48)
Cioty czyli czarownice – młode kobiety w sile wieku,
które w czasie miesiączkowania miały najlepszy kontakt z Szatanem. Oddając mu
swe grzeszne ciała, stawały się jego oblubienicami. W zamian za oddanie mu
duszy, miały moc czynienia szkody ludziom i zwierzętom, mogły sprowadzać na
nich choroby i śmierć. A w Doruchowie wiele kobiet było w odpowiednim wieku –
gospodarna Dobra, sierota Dorotka, przechrzta Anna, upośledzona umysłowo
Andula… Gusła, zabobony, ciemnota, osobiste urazy, nienawiść, zemsta, podłość
ludzka, chora ambicja i pożądanie zebrały obfite żniwo, a granica między
praktykami służącymi ludziom tolerowanym przez Kościół a tym, co mogło być
działaniem Szatana, była bardzo cienka w tamtych czasach. Czternaście kobiet z
Doruchowa i okolic oskarżono o czary.
Cioty na
rozkaz dziedzica ze wsi wyłapują. (s. 98)
Dalszy ciąg recenzji znajduje się TUTAJ.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Ta książka porusza ciekawy temat. Na pewno dowiedziałam się z niej wiele ciekawego.
OdpowiedzUsuńBardzo szybko ją przeczytałam.
UsuńIntrygujący temat powieści. Muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com
To prawda, tematyka fascynuje, ale w pewnym momencie i przeraża.
UsuńWidać, że ksiązka potrafi wciągnąć i zaintrygować!
OdpowiedzUsuńPrzy czytaniu tej książki przepadłam.
Usuń