Tytuł:
Księga dobrych myśli
Ilustracje:
Beata
Pawlikowska
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Liczba stron: 416
Oprawa: miękka
Data wydania: 2019
Oprawa: miękka
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-8164-002-20
Niech to będzie najlepszy rok twojego
życia!
365 dni i 65 pozytywnych tekstów,
które pomogą ci spojrzeć na świat, ludzi i siebie samego w dobry, życzliwy,
konstruktywny sposób.
Siła, nadzieja, cierpliwość,
wyrozumiałość, wytrwałość, wyznaczanie i osiąganie celów, konsekwencja w działaniu,
akceptacja, przyjaźń do samego siebie, poczucie własnej wartości, spokój serca,
wewnętrzna równowaga, rozwój duchowy, radość, optymizm, pozytywne nastawienie,
wolność – tego nauczysz się z tej książki.
365 NOWYCH, ŻYCIOWYCH KODÓW NA CAŁY
ROK.
Dlaczego
tak się dzieje, że ludzki mózg częściej zapamiętuje złe chwile, przykre
doznania, obraźliwe słowa, traumatyczne przeżycia, a tak stosunkowo rzadko
chwile szczęścia, radości? Ciekawe, prawda? Bo co to jest szczęście? Jak długo
trwa? Skąd się bierze? Co daje nam szczęście? Niby sprawa indywidualna, ale nie
do końca… I także o tym jest najnowsza książka Beaty Pawlikowskiej Księga dobrych myśli.
Szczęście jest
sposobem myślenia. (s. 5)
Autorka
już na początku publikacji zwraca uwagę czytelnikowi, że źródłem szczęścia nie
jest to, co ma, bardziej to, w jaki sposób patrzymy na to, co mamy. Mówiąc
inaczej – sposób myślenia. Można być bogatym, pięknym, odnosić liczne sukcesy,
ale przy tym nieszczęśliwym. Ciągłe zamartwianie się o utratę zdrowia,
pieniędzy, rodziny powoduje, że życie w napięciu i stresie unieszczęśliwia
człowieka. Bycie szczęśliwym raczej kojarzy się ludziom z posiadaniem, a nie
byciem. Beata Pawlikowska uważa, że nikt nie uczy ludzi szczęśliwego sposobu
myślenia, a dzięki jej książce czytelnik nauczy się, jak skutecznie wprowadzać
zmiany, nauczy się poczucia własnej wartości, cierpliwości, wytrwałości, nauczy
się kochać samego siebie i patrzeć na swoje życie w nowy sposób. I jeszcze
wielu innych pozytywnych rzeczy.
Dzień dobry,
piękny dniu! J (s. 41)
Tak
rozpoczyna się wpis z 1 lutego. Ponieważ książkę dostałam w lutym, to musiałam
nadrobić styczeń. Nadrobiłam w jeden wieczór, ale czytałam powoli i maksymalnie
skupiona. Przyznaję, że pierwsze zadanie zignorowałam, chyba z lenistwa i
sceptyzycmu. Jednak następne i kolejne wykonałam w myślach. Pierwszy efekt
moich dobrych myśli był następnego dnia. Niejako automatycznie, może
podświadomie, bo w końcu to wieczór wcześniej postanowiłam zmienić, włączyłam
laptop i zaczęłam pisać recenzję. Po zgraniu jej na pendrive’a wyłączyłam
laptop. Nie marnowałam swego czasu na „duperele”. Po prostu zrobiłam to, co
miałam zrobić, ot tak. Po zakończeniu pracy byłam w lekkim szoku, gdy sobie
uświadomiłam, co i jak zrobiłam, bo ostatnio pisanie mi nie szło, a i ja
robiłam wszystko, by odsunąć tę czynność w czasie. To samo
wczoraj – napisałam dwie recenzje i wyłączyłam sprzęt. A Księgę czytam sukcesywnie co rano, według dat.
Ćwiczę się
dzisiaj w sztuce akceptacji. (s. 79)
Publikacja
częściowo przypomina kalendarz – kolejne daty dzienne odmierzają czas od
początku do końca roku. Którego? Któregokolwiek! Nie ma tu podanego roku ani
dni tygodnia, dlatego Księgę można
czytać w dowolnym roku. Z drugiej strony to poradnik połączony z notesem. Przy
niektórych wpisach autorka zadaje pytania, ćwiczenia lub zostawia puste miejsce
na własne przemyślenia. Tak jak autorka radzi, należy czytać jeden tekst
codziennie rano, a ja bym dodała, że wieczorna powtórka czytania nie
zaszkodziłaby. I tu uwaga – można czytać tekst przypisany do konkretnego dnia
lub otworzyć Księgę na dowolnej
stronie. Ważne jest, by robić to codziennie przez cały rok. Systematyczność!
Każdy dzień jest
inny. (s. 203)
Księga dobrych
myśli
sama w sobie jest „szczęśliwa”! Publikacja jest pięknie wydana, kolorowa i
optymistyczna z charakterystycznymi rysuneczkami Beaty Pawlikowskiej. Feeria
żywych barw od razu nastraja czytelnika pozytywnie. Złoty, lekko wypukły tytuł
nad ilustracją przedstawiającą kobietę w słoneczny dzień, wśród kwiatów-serc,
drzewa życia i „fruwających okoliczności przyrody” wywołuje mimowolny uśmiech na
twarzy. Każdy miesiąc ma inny wzór graficzny na dole i górze strony, który ja
nazwałam „etnicznym”. Wpisy dzienne zajmują jedną stronę, czasem dwie.
Jaki jest twój
cel? (s. 55)
Dla
kogo jest Księga dobrych myśli? Dla
osób, które mają poczucia, że utknęły w życiu. Dla osób, którym brakuje
poczucia własnej wartości. Dla osób szukających natchnienia i inspiracji – tak
twierdzi Beata Pawlikowska. A ja dodam od siebie, że dla tych, którzy chcą coś zmienić
w swoim życiu i w sobie na plus. Księga
dobrych myśli to pozycja do zawalczenia o samego siebie, o swoje „dobra
duchowe”, o taki zdrowy egoizm. Gdy my będziemy radośniejsi, szczęśliwsi,
dowartościowani, to i innym lepiej będzie się z nami żyło, a my szybciej
będziemy w stanie komuś pomóc.
Dobre
myśli goszczą u mnie codziennie. Niech zagoszczą i u Was!
Za
egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:
Książka bierze
udział w wyzwaniu:
Cudowna książeczka :)
OdpowiedzUsuńTak, moja codzienna lektura.
Usuń