Z wyrazami miłości…
… także do książek
Bo najważniejsze jest, żeby dziecko czytało od małego.
Co może to sprawić?
To teraz zdradźcie mi sekret:
Nie pamiętam książki z wczesnego dzieciństwa, od której
zaczęła się moja miłość do słowa drukowanego.
Pamiętam za to pierwszą książkę wypożyczoną z biblioteki.
O żabkach w czerwonych
czapkach Heleny
Bechlerowej.
Czytanie od dziecka to klucz do zarażenia tym bakcylem na całe życie.
OdpowiedzUsuńI dawanie samemu dobrego przykładu...
UsuńPierwsza książka - chyba jestem za stara :) Ale na pewno jednymi z pierwszych były "Kubuś Puchatek" "Chatka Puchatka" i "Baśnie Andersena. Do dziś czasem do nich wracam.
OdpowiedzUsuńO proszę! :)
UsuńU mnie to był "Kopciuszek" :)
OdpowiedzUsuń