Tytuł:
Księżyc jest pierwszym umarłym
Wydawnictwo: Initium
Seria: Gdzie diabeł mówi dobranoc
Tom: 1
Liczba stron: 576
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-62577-96-5
Polowałam
i upolowałam na portalu Czytam Pierwszy
najnowszą książkę Kariny Bonowicz Księżyc
jest pierwszym umarłym, czyli pierwszy tom cyklu Gdzie diabeł mówi dobranoc.
Alicja jest na
wagę złota. (s. 81)
Alicja
Korsakow, wróć: Alicja Kujadynowicz lat siedemnaście została sierotą. Po
tragicznej śmierci rodziców trafia pod opiekę ciotki w Czarcisławiu na
Podkarpaciu. Nastolatka nie czuje się tu zbyt dobrze. W miasteczku wszystko
jest dla niej dziwne, nawet ciotka Tatiana i jej „profesja” oraz fakt, że jej
matka miała siostrę. Przerzucona przez los, a może jaki inny diabeł, ze stolicy
do posępnego miasteczka jest w centrum uwagi, co wcale jej się nie podoba.
Wszyscy ją znają i wiedzą, kim ona jest, tylko ona nie. Nie miał jej kto
powiedzieć, wprowadzić w nową rzeczywistość, nauczyć zaklęć i „robaczków”.
Alicja nie wie, co się dzieje i zupełnie nic nie rozumie, a wkrótce zmierzy się
ze swoją prawdziwą naturą, gdyż proces uświadamiania ruszył. Jej racjonalne
podejście do życia kłóci się z irracjonalnością Czarcisławia, a ironia, cięte
riposty i niewyparzona gęba, nie pomagają. Przed nią niebezpieczne zadanie…
Jesteśmy
dokładnie w punkcie przecięcia kultur. Rano idziesz do kościoła, a po powrocie
wkładasz siekierę pod łóżko. (s. 16)
Czarcisław
– diabelna nazwa, nie ma co. Owe posępne miasteczko na końcu świata, czyli w
Bieszczadach, można przejść w piętnaście minut w tę i z powrotem, a przy tym
można się zgubić, zginąć. Nieco to dziwne, ale prawdziwe, o czym przekonała się
Alicja. Tu wszyscy się znają i o sobie wiedzą. Mieszkańcy wiedzą o jej
dziedzictwie, „chorobie genetycznej” oprócz samej nosicielki genów. Genów
jednego z czworga założycieli miasta. Bo trzeba Wam wiedzieć, że Alicja, która
nie pochodzi z tej Krainy Czarów, ale z innej, czarcisławskiej, jest kompletnie
niezorientowana w magicznych niuansach. Wszystko przed nią i to w ekspresowym
tempie. Zbliża się noc dziadów! Jest to najbliższy termin, aby w trakcie
rytuału przerwać klątwę, bowiem…
Mówi się, że w
jedenastym wieku przybyła tu czwórka przyjaciół i założyła to miasteczko. (s.
59)
Legenda
powiada, że dawno temu przyjaciele Mikołaj Dobrygin, Osip Zemrow, Paweł Soficz,
Igor Korsakow zostali wypędzeni ze swej wioski z powodu czarów. Niby rozeszli
się w cztery strony świata, ale i tak trafili do czarciego kamienia. Wywołali
diabła i zawarli z nim pakt. Diabeł zażądał od nich, aby w każdym pokoleniu
oddawali mu jednego potomka. Niektóre pokolenia próbowały zrzucić jarzmo klątwy
z powodu skutków ubocznych, lecz bez powodzenia. Teraz jest szansa, tylko
liczebność się nie zgadza. Oprócz Alicji Korsakow naznaczeni w tym pokoleniu
są: Natasza Soficz, Nikodem Dobrygin oraz Olga i Borys Zemrowie. Alicja, którą
własny przodek poświęcił diabłu, nie wie, co znaczy klątwa i jej zdjęcie ani
dlaczego musi wystrzegać się księżyca. Wszystko przed nią. Nieco demoniczna
przyszłość ją czeka.
Tu nic nie
dzieje się po prostu. (s. 269)
Fabuła
tej książki Was omota i zaczaruje. Krok po kroku będziecie z bohaterką
odkrywać, że miasteczko i mieszkańcy mają swoje sekrety, a nikt nie jest tym,
za kogo się podaje. Słowo „niemożliwe” przestanie mieć rację bytu, a pojęcie „normalności”
jest względne. W Czarcisławiu może być tylko bardziej lub mniej nie w porządku.
Tu nie mieszkają zwykli ludzie. Tu spotkacie słowiańskie wilkodlaki, strzygi,
guślnice, nocnice i strachacza. Pojawia się bóg Weles i Żmij. Słowiańskie
bóstwa i demony otoczą Was z każdej strony. Do tego zioła, zaklęcia, eliksiry,
zagadki i oglądanie się za siebie, czy jaki „dostarczą ” nie depcze po piętach.
Wystrzegajcie się wilczych igrzysk, unikajcie wilkołaków, szukajcie garnka, nauczcie
się czarciego kręgu, nie jedzcie dań Tatiany, bądźcie grzeczni w szkole, bo
inaczej dopadnie Was dyrektorka z misją resocjalizacyjną. Przygody nastoletnich
bohaterów z pazurem dostarczą Wam wielu niezapomnianych przeżyć. W pakiecie paleta
charakternych bohaterów, umiejętnie budowane napięcie, wszechobecna magia i
groza, żywi martwi i przysięga.
Uważaj na siebie
dziecko! – usłyszała nagle za sobą. – Uważaj na księżyc! (s. 73)
Zanim
zaczniecie czytać książkę Księżyc jest
pierwszym umarłym, miejcie przy sobie sól chroniącą przed urokami i złymi
mocami oraz czosnek, który odstrasza nie tylko komary, upiory też (możecie
zjeść danie z czosnkiem). Załóżcie także odzież na lewą stronę na odczynienie
uroku. Możecie też siekierę na progu zostawić. Przezorności nigdy nie za wiele.
Nie wiadomo, czy jakie literackie licho z tej powieści Was nie dopadnie.
Wiecie, nie ma rzeczy niemożliwych, zwłaszcza gdy się przebywa w Czarcisławiu. Mimo
wszystko wybierzcie się tam, naprawdę warto!
Książka bierze
udział w wyzwaniu:
Ostatnio ciągle napotykam tę książkę na blogach. Jestem więc jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńI bądź.
UsuńNie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńI tak bywa.
UsuńStrach się bać, czytając tę książkę :)
OdpowiedzUsuńMomentami można się bać.
UsuńNie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńTo już coś! :)
UsuńJestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńCzarcisław brzmi intrygująco :) Ostatnio wybieram lektury w tych (słowiańskich) klimatach, więc i na ten tytuł zwróciłam uwagę. Weles, jak widzę, cieszy się popularnością wśród pisarzy/pisarek podejmujących tę tematykę. Ale ze Żmijem się jeszcze nie spotkałam (poza zbiorami podań, rzecz jasna).
OdpowiedzUsuńPoznaj serię "Kwiat paproci" Katarzyny Bereniki Miszczuk. Anna Sokalska wydała dwa tomy "Opowieści z Wieloświata", ale tych pozycji akurat nie znam.
UsuńKwiat paproci znam :) Stąd ta wcześniejsza uwaga o wszechobecnym Welesie - odegrał on u Miszczuk niemałą rolę. Za dużo tam romansu, ale i tak przeczytałam wszystkie tomy.
UsuńA na tę drugą serię dopiero ostrzę sobie zęby ;)
Bardzo lubię takie historie więc jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńNo ba! :)
Usuń