czwartek, 16 kwietnia 2020

Przyjaźń niejedno ma imię


Autor: Oliwia Natecka
Tytuł: Nowe przyjaźnie
Wydawnictwo: Wydawnictwo Mazowieckie
Cykl: Ranczo Fantazja
Seria: Nastolatki to czytają!
Tom: 2
Liczba stron: 276
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2020
ISBN: 978-83- 954431-4-5


Powieść Nowe przyjaźnie Oliwii Nateckiej, drugi tom cyklu Ranczo Fantazja, ponownie zafundowała mi pobyt w Górach Orlickich.
Dziewczyna dużo się nauczyła. (s. 6)
Gabi przebywa na Ranczu Fantazja u ojca. Spędza wakacje wśród przyrody, zwierząt i przyjaznych ludzi. Tu dochodzi do siebie po przejściach i dorasta, zakochuje się w Maurycym. Uczy się wielu rzeczy na ranczu. Tęskni za chorą matką, przebywająca na leczeniu w USA. Znów prowadzi bloga. Jako Lost Girl publikuje posty o wydarzeniach z życia, swoich uczuciach i myślach, radościach i rozterkach, dzieli się refleksjami na różne tematy. Ktoś z rancza dowiaduje się o tym. Sielanka nie trwa długo. Jej blog odnajduje najlepsza „przyjaciółka” Gabi…
Karioka nie dawała za wygraną. (s. 31)
Jednym z tematów tej powieści dla młodzieży jest stalking i hejt. Karioka nie odpuszcza. Za wszelką cenę chce się zemścić i zniszczyć Bryśkę. Jad wylewa się z niej strumieniami w komentarzach, ale to dla Złej Królowej za mało. Plan zemsty nieobliczalnej intrygantki ewaluuje. Byłam pod wrażeniem jej przebiegłości. Zastanawiałam się, skąd tyle agresji i tłumionej furii w nastolatce, dlaczego jest tak zacięta w swej nienawiści, tak nieprzejednana. Autorka doskonale wykreowała czarny charakter i napisała okropne komentarze pod postami.
Przyjaźń jest bodyugardem miłości. (s. 118)

Z wątkiem hejtu wiąże się wątek przyjaźni. Gabi nie wie, że jest blisko niej ktoś, kto dobrze jej życzy. Autorka wpadła na ciekawy pomysł i rozdała karty pomiędzy kilku bohaterów. Sprytnie rozegrała akcję, wprowadzając do powieści element tajemniczości i anonimowości, swoisty test prawdziwej przyjaźni. Kto okaże się nowy przyjacielem? Kto fałszywym? Po części się domyślałam, choć nie takiego zakończenia się spodziewałam.
Tiry niedługo przyjadą po konie albo już tam czekają. (s. 96)
W końcu doczekałam się koni! Jednak to, co zafundowała Oliwia Natecka w powieści, zszokowało mnie. Zostałam zabrana na „targ śmierci”. Z rozdartym sercem czytałam o cierpieniach i emocjach zwierząt. Słyszałam o transportach śmierci, ale nie zdawałam sobie sprawy, jak to wygląda, jakie konie trafiają na targ i od czego zależy ich cena Dziękuję autorce za ten wątek, który otwiera oczy i uświadamia okrutną prawdę o losie koni. To straszne, że w Polsce koń jest zwierzęciem gospodarskim, czyli takim, które można hodować w celu ubicia… Szok!
Na uczucia nie masz wpływu. (s. 115)
Czytając powieść młodzieżową, razem z nastolatkami „ogarniałam” tematy i razem z nimi kręciłam się na karuzeli emocji. Dzieje się dużo dobrego, ale i wiele złego. Gabrysia dostosowuje się do nowej sytuacji – nawiązuje więź z tatą i pracownikami, zatraca się w pierwszej miłości. Jej dobre serce i naiwność czasem obracają się przeciwko niej. Nastolatka często płacze. Sama przyznaje, że jest rozhisteryzowana i zbyt przewrażliwiona. Rzekłabym, że aż nazbyt. Czasem mnie denerwowała. Razem z nią słuchałam piosenki Kwiatu Jabłoni Dziś późno pójdę spać. Jej słowa kilkukrotnie pojawiają się w tekście. Nie znałam wcześniej tego utworu, ale w trakcie czytania tego tomu już nuciłam go sobie. Bardzo polubiłam tę piosenkę. 
Skup się na tym, co dobre. (s. 109)
Autorka porusza w powieści trudne tematy: hejt, stalking, transport koni na rzeź, zaginięcie kobiety. Sięga po te sprawdzone: miłość, przyjaźń, relacje z rówieśnikami i z rodzicami, choroba, pozory. W każdym z tych tematów autorka czuje się dobrze, co widać w opisach i dialogach. Warto zwrócić uwagę na posty Gabi zmuszające do myślenia, rozmowę o życiu z jej ojcem, rozmowy z Maurycym o miłości, prawdziwej intymności i przyjaciołach. Warto skorzystać z zaproszenia do Dusznik-Zdroju i zobaczyć Błędne Skały. Wręcz (o)błędne!
Drugi tom Rancza Fantazja jest lepszy od pierwszego – dobrze przemyślana i zaplanowana fabuła, wątki rozbudowane, bardziej spójne i wiarygodne. Poza tym otrzymałam więcej, niż oczekiwałam od tej powieści. Język momentami typowo młodzieżowy przypomina, kto jest głównym adresatem książki. Jednak moim zdaniem ta słodko-gorzka młodzieżówka ma uniwersalny charakter ze względu na tematykę. Każdy w niej znajdzie coś dla siebie albo siebie z dawnych lat. Nastolatki to czytają! Nastolatka z VAT-em również! I wcale się tego nie wstydzi!

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:


9 komentarzy:

  1. Sporo tematów porusza fabuła tej książki. Interesująca propozycja czytelnicza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że to bardzo wielowątkowa pozycja. Niewątpliwie ciekawa, ale jednak myślę, że już nie dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tego cyklu, ale jak na razie mam inne książki na oku.

    OdpowiedzUsuń
  4. I ja właśnie zabieram się za czytanie :)

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.