Źródło: archiwum autorki |
Witajcie przedweekndowo!
Dziś... piątek, piąteczek, piątunio!
A ja do Was przychodzę z wywiadem.
Melisa
Bel, autorka romansu historycznego Diabelski
hrabia, pierwszego tomu cyklu Niepokorni,
udzieliła mi ekspresowego wywiadu.
Zapraszam!
Melisa Bel: Pozytywna, szczera i okropnie wrażliwa. ;)
Pseudonim: W pseudonimie ukryta jest angielska wersja mojego rzeczywistego
imienia… Kto odgadnie? Podpowiedź: 6 liter.
Muzyka: Kocham! Rock, filmowa, folk, jazz.
Wiolonczela: Praktykuję od hm… 24 lat. :)
Czytanie: Dla relaksu – romanse historyczne. Dla wiedzy – wszelkie poradniki o
medycynie naturalnej, duchowości, psychologii, psychotronice.
Pisanie książki: Jest uzależniające. Wyobrażanie sobie postaci. Kreowanie ich życia
jest fascynujące. To, że mogę zrobić z bohaterami wszystko, pobudza moją
wyobraźnię i mnie nakręca.
Miejsce pracy twórczej: Każde, gdzie jest cicho.
Pomysł na książkę: Problemem jest raczej to, że nie nadążam z pisaniem za pomysłami…
Źródło: archiwum autorki |
Ubranka dla
książek: Duma. Udoskonalałam je kilkukrotnie, do czasu, aż byłam
usatysfakcjonowana. Po reakcjach wnioskuję, że się spodobały. :)
Dzień premiery: Przez 15 minut poczucie spełnienia i bycia we właściwym miejscu, ale
potem pośpiech, by zrobić milion zaplanowanych rzeczy.
Tytuł: To był mój pierwszy pomysł. I tak pozostało. :)
Hrabia: W książce kuszący, w życiu rzeczywistym prawdopodobnie nie do
zniesienia. Kto by miał do niego tyle cierpliwości? :)
Jocelyn: Z bohaterką łączy mnie kot. :) I to, że obie jesteśmy kobietami,
haha.
Kot:
Szaleję na punkcie kotów. Żebym nie wiem w jakiej sytuacji życiowej była – gdy
zobaczę przebiegającego kota, włącza się taka radosna lampa: „KOT”! I już
wszystko wygląda lepiej. :)
Epoka wiktoriańska: Jedna z wielu, które lubię. Ale w tej, jeśli chodzi o wiedzę, czuję
się najpewniej. Uwielbiam gorsety i gdy kobieta zachowuje się jak dama i tak
jest traktowana.
Humor: Wszystko może
być zabawne, a już szczególnie uważam, że warto żartować sobie z własnych
kłopotów. Pomaga nam to przetrwać trudne chwile i rozładowuje sytuację.
Drugi tom: Już się pisze. Będzie przed świętami
Bożego Narodzenia.
Źródło: archiwum autorki |
Blogerzy: Ogrooomna pomoc. Ciekawi i sympatyczni ludzie. Ambitni i kreatywni.
Co chciałabyś przekazać innym ludziom?: Pisząc romanse historyczne, chcę przede
wszystkim dać ludziom chwilę relaksu, wytchnienia i takiego odpoczynku od
rzeczywistości. Potrzebujemy czasem oderwać się od dnia codziennego i
zwyczajnie zatopić się w przyjemnej lekturze. Nie rozumiem negowania przez
niektórych literatury romansu. Czy może być coś piękniejszego od pisania o
miłości?
Martucha: Raczej nie. Dziekuję za wywiad.
Ciekawy wywiad. Super pomysł, żeby zamiast pytać dawać takie hasła do rozwinięcia. :)
OdpowiedzUsuńAle super to zrobiłaś - fajnie się czyta :)
OdpowiedzUsuńMiło mi to czytać. :)
UsuńGenialna forma wywiadu! Naprawdę przyjemnie się to czytało, a i pozwoliło w pigułce poznać autorkę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że mój pomysł na wywiad Ci się spodobał.
UsuńNie mogę się już doczekać drugiego tomu :)
OdpowiedzUsuńJa też! :)
UsuńMarto, świetny wywiad i wspaniały pomysł. Ekspresowa rozmowa, która pozwala poznać autorkę. Bardzo mi się podobało.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Moniko. W dobie pośpiechu i wywiady są ekspresowe. :)
Usuń