poniedziałek, 10 stycznia 2022

Nowa wojna klimatyczna. Jak ocalić naszą planetę?

Autor: Michael E. Mann

Tytuł: Nowa wojna klimatyczna. Jak ocalić naszą planetę?

Tłumaczenie: Tomasz Szlagor

Wydawnictwo: Dolnośląskie

Liczba stron: 414

Oprawa: twarda

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-271-6118-5

 

Zmiany klimatyczne to największy kryzys naszych czasów. Nie pomogą kampanie dezinformacyjne, spychologia, negacjonizm. Temu faktowi już nikt i nic nie zaprzeczy, ale niewielu jest tych, którzy konkretnie chcą coś zrobić dla naszej planety odgórnie, gdyż w grę wchodzą ogromne pieniądze. Jedną z tych osób jest Michael E. Mann, klimatolog i autorytet w tej dziedzinie, lider walki o klimat. Od wielu lat walczy on o prawdę, a podsumowaniem owej walki jest publikacja Nowa wojna klimatyczna. Jak ocalić naszą planetę? Zamiarem autora jest wskazanie drogi wyjścia z kryzysu klimatycznego.

Już od momentu wzięcia książki w rękę, przemówiła ona do mojej wyobraźni. Twarda okładka jak twarda, popękana skorupa ziemska, a na niej planeta na tle żółto-czerwonego liścia, co kojarzy mi się z ogniem trawiącym Ziemię. Na wklejce wykres ukazujący wahania temperatury na półkuli północnej od 1000 roku do mniej więcej 2019. Ten wykres nazywany jest „kijem golfowym”, gdyż widać na nim, jak w ostatnich latach gwałtownie wzrosła temperatura na Ziemi.

Walka z tymi, którzy za pieniądze potentatów przemysłowych próbują blokować ratowanie klimatu, jest niczym innym jak wojną. (s. 18)

Autor od wielu lat jest uczestnikiem wojny klimatycznej. W swej książce przedstawia ponad 20 lat historii wypierania prawdy na temat zmian zachodzących w klimacie, dyskredytowania naukowców i ich badań. Po kolei przedstawia fakty, wręcz bombarduje nimi. Wymienia nazwiska właścicieli ogromnych korporacji i nazwy wielkich firm z przemysłu paliw kopalnianych – tych najbardziej trujących Ziemię. Co ciekawe to koncerny paliw kopalnianych od lat prowadzące kampanie dezinformacyjne wmówiły nam, że to my wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za zmiany klimatu i ratowanie Błękitnej Planety. Same dalej zarabiają bajońskie sumy na działalności szkodliwej dla środowiska, a nam każą być eko.

Tymczasem zagrożenia związane ze zmianami klimatycznymi są wszechobecne, globalne i powoli, lecz miarowo narastające. (s. 216)

Mann krok po kroku demaskuje niewygodną prawdę. Odziera z kłamstw słowa biznesmenów i ich prawicowych sojuszników, polityków, dziennikarzy, przedstawicieli fasadowych organizacji, pseudonaukowców. Mocno dostaje się Donaldowi Trumpowi za jego politykę. Dla kontrastu autor wymienia osoby walczące o Ziemię i dające dobry przykład jak na przykład znany aktor Leonardo di Caprio. Mann obala mity, jak choćby ten, że turbiny wiatrowe wywołują u ludzi choroby. Autor jest szczery do bólu w swych słowach. Nie gra na emocjach, te przychodzą same, tylko przedstawia czytelnikowi fakty. To one mają do niego przemówić i wywołać w nim refleksję, bo dane z jednej strony przerażają, ale paradoksalnie dzięki pandemii COVID napawają optymizmem. Wszystko to ma potwierdzenie w licznych przypisach i obszernej bibliografii.

Ta nowa wojna klimatyczna toczy się na różnych frontach. (s. 284)

Nowa wojna klimatyczna zaczęła się niedawno i toczy się głównie w mediach społecznościowych. Przemówiło najmłodsze pokolenie na czele z Gretą Thunberg. Od początku podziwiałam jej odwagę w głoszeniu żądań kierowanych do decydentów, stanowczość, nieustępliwość. Ludzie u władzy nie mogą pozostać obojętni na apele młodych ludzi, nastolatków, którzy strajkują i żądają zmian prawnych. Nowe pokolenie niesie nadzieję.

Jak to kto powiedział: „Nie ma planety B”. (s. 196)

Ta książka nie tylko obdziera z kłamstwa politykę rządów, ludzi u władzy, ale daje też nadzieję, że zmiany klimatyczne można zatrzymać i odwrócić. Sam autor jest optymistą i wskazuje, jak dużo zależy od nas samych, jak wiele możemy zrobić w kwestii ochrony naszej Błękitnej Planety. Jako najważniejszą szczepionkę wskazuje na edukację. Jednak moim zdaniem Mann bardziej się skupił na historii walki zaprzeczania zmianom klimatu niż na wskazaniu większych możliwości, jak się z tym problemem uporać. Jak dla mnie za mało konkretów i miejsca poświęconemu na wytoczenie dział w nowej wojnie klimatycznej.

Zmiana klimatu stała się faktem bezspornym. (s. 120)

Całość dawkowałam sobie rozdziałami, gdyż nie jest to lektura łatwa, za to ważna i skłaniająca do refleksji. Momentami aż wierzyć mi się nie chciało, co z ludźmi robi żądza pieniądza. Zastanawiałam się, ile trzeba mieć na koncie, by nie chciało się więcej. Najbardziej do mnie trafiły i dały mi do myślenia informacje  o wpływie pandemii na klimat, za to najmniej omówienia sporów między różnymi ludźmi. Nadzieja jest. Czekam, aż pęknie węglowa bańka, choć w Polsce raczej szybko to nie nastąpi. Tak samo jak przyjęcie rozwiązań w sprawie opakowań plastikowych, jakie zostały wprowadzone z początkiem roku we Francji.

Wszyscy powinniśmy podejmować przyjazne dla klimatu działania. (s. 126)

Nowa wojna klimatyczna to literatura faktu i książka popularnonaukowa w jednym, która otwiera oczy na zmiany klimatyczne zachodzące na naszej planecie, na działania polityków, biznesmenów, wielkich korporacji i fasadowych organizacji. Wskazuje kierunek działań dla nas, mieszkańców Ziemi, i dla każdego z osobna, a przy tym skłania do refleksji, uczy krytycznego filtrowania informacji przedstawianych w mediach i podejmowania właściwych ekologicznych decyzji. Nie jest to lektura łatwa, lecz na pewno bardzo ważna dla przyszłości nas samych i naszej zielonej planety.

Numer akredytacji: 06/05/2020

Książka bierze udział w wyzwaniu: Pod hasłem

1 komentarz:

  1. Na pewno z tej publikacji możne się wiele dowiedzieć ciekawych informacji.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.