Autor: praca zbiorowa
Tytuł:
Autostop(y). Dziesięć opowiadań o wolności
Wydawnictwo: Tagore
Liczba stron: 269
Typ książki: e-book
Typ książki: e-book
Format: pdf
Data wydania:
2015
ISBN: 978-83-932745-2-9
Niech żyje
wolność, wolność i swoboda, niech żyje zabawa i dziewczyna młoda… – śpiewał zespół Boys. Mimo że to przebój disco
polo, to refren ten znają wszyscy, bowiem wolność w naszym kraju od wieków była
i jest hasłem nadrzędnym.Jest
wolność osobista, obywatelska, wyznania, sumienia, słowa, zgromadzeń itd., itp.
Można wyjść na wolność lub ją odzyskać, można walczyć o nią. Konstytucja
gwarantuje nam prawo do wolności, w końcu po to człowiek ma wolną wolę, by mógł
z niej korzystać. Niby mury runęły, ale
dalej z tą wolnością bywa różnie, o czym dobitnie przekonuje 10 młodych,
polskich autorek w swej pracy zbiorowej Autostop(y).
Dziesięć opowiadań o wolności.
Ten
zbiór opowiadań powstał w dość nietypowy sposób. Pewnego dnia w czasie kąpieli
(skandalicznie długiej!) Katja Tomczyk, jedna z współautorek, wpadła na pomysł
projektu "Wykup Słowo". Do współpracy zaprosiła panie: Klaudię
Berenikę Ambroziak, Joannę Chudzio, Martę Koton-Czarnecką, Kasię Kowalewską,
Hankę V. Mody, Zuzannę Muszyńską, Magdalenę Niziołek-Kierecką, Gabrielę
Szczęsną, Dorotę Szelezińską. W eksperymentalny projekt literacki zaangażowało
się wiele osób. Udał się on dzięki datkom od Wspierających na jednym z portali
crowdfundingowych. Wspierający z katalogu nagród wybierali imiona, słowa,
frazy, a także tworzyli niektórych bohaterów. Następnie te dane autorki
wykorzystały w swoich opowiadaniach.
Na
początku każdej krótkiej formy epickiej jest zdjęcie autorki i krótka notka
biograficzna, zaś na końcu znajduje się wykaz haseł w nich wykorzystanych wraz
z ich Wspierającymi autorami. Można sprawdzić, ile haseł w trakcie czytania
specjalnie użyto w danym opowiadaniu i czy czytający je wyłapał.
Ja
osobiście za opowiadaniami nie przepadam, bo… są za krótkie! Ledwo się człek
rozsmakuje, a tu koniec! I tym razem też w przypadku kilku opowiadań byłam trochę
zła, bo chętnie bym się dłużej w nich rozsmakowała i przeczytała je jako
powieści. Ale teraz auto stop, czyli Autostop(y):
Paraty Klaudia
Berenika Ambroziak – świat przedstawiony w tym opowiadaniu to lekka fantastyka,
ale coraz bardziej prawdopodobna. Ludzie w tym świecie podzieleni są według
półkul mózgowych na prawomózgowych i lewomózgowych. Oczywiście, tymi lepszymi
są lewomózgowi, dla nich powstają nawet specjalne szkoły. Bywa i tak, że
fałszowane są akty urodzenia, by dziecko było lepsze. I tu pojawia się aspekt
równości. I wolności wyboru, decydowania o sobie i swoim życiu. Tematyka mnie
zaintrygowała, zaczęłam gdybać nad moimi półkulami… i nad takim światem. Z tego
mogłaby powstać ciekawa powieść.
Gdy funkcjonujemy oddzielnie, widzimy rzeczy takimi,
jakimi są naprawdę. Nie rozumiemy do końca ani świata, ani własnych działań.
Potrzebujemy siebie nawzajem właśnie dlatego, że jesteśmy różni. Dopiero wtedy
razem tworzymy całość.
Kropki na kranie Joanna Chudzio
– taka niepozorna rzecz jak plama wody na kranie może stać się początkiem
naszego końca. Jak to możliwe? Kiedy człowiek wychowuje się w patologicznej
rodzinie, ma niskie poczucie wartości, jest postrzegany przez wyobrażenia innych
o nim samym, szuka akceptacji, to patentem na wolność staje się… zamieszkanie w
szafie, a idolem pewna Japonka. Zakończenie zaskakuje.
Migawki Marta
Koton-Czarnecka – czy biorąc ślub, wciąż jesteśmy wolni? Trudno jednoznacznie
na to pytanie odpowiedzieć, bo przyrzekało się to i owo. Justyna tkwi w
nieudanym małżeństwie z Robertem. Chce się rzucić w metrze pod pociąg. Czy
śmierć ją uwolni od marazmu małżeńskiego? Czy zdrada może być wyznacznikiem
wolności? Otwarte zakończenie, bardzo wieloznaczne zmusza do zastanowienia nad
ludzką naturą i dopisania dalszego ciągu według własnego pomysłu.
Futro Kasia
Kowalewska – narrator wiedzie prym w tym opowiadaniu, jest milczącym skrybą
prowadzącym kronikę wypadków. Wie naprawdę dużo, ale ma konkurencję w postaci
matrioszek – Ironii i Kowalskiej. Te dwa podmioty o symbolicznym znaczeniu prawie
ciągle doradzają Gośce, głównej bohaterce. Ich rozmowy to przekomarzanie się,
co wywołuje uśmiech u czytelnika.
Między stopami Hanka V. Mody –
wolność wyboru w codziennej prozie życia jest, jak się okazuje, bardzo ważna.
Dlaczego? Bowiem te małe rzeczy składają się na większe, a one z kolei na
całość – nasze życie. Na przykład na wsi u bohaterki obowiązuje zakaz stękania.
Ona sama siedzi w ogrodzie z brudnymi stopami, ubrana na luzie, bez makijażu i
dzięki temu jest szczęśliwa. Taki masz przywilej: dokonywania wyborów. – radzi swej koleżance Małej. Wolność
to właśnie możliwość dokonywania wyborów na TAK lub na NIE. Ale jak zauważa
główna bohaterka wolność wiąże się z niezależnością:
Niezależność – tego nie dałabym sobie odebrać. Cała
reszta to kwestia wyboru.
Tryptyk znad
Tamizy
Zuzanna Muszyńska – z ziemi polskiej przenosimy się na ziemię angielską.
Rodzina polska 2+2 żyje na emigracji. Paweł zarabia, a Marta wychowuje dzieci.
Ale przychodzi czas buntu, ona też chce być wolna od domowych obowiązków, chce
pracować. Stara się o pracę dziennikarki, dlatego musi napisać artykuł o
obrazie. Ma z tym problemy, ale obcy mężczyzna w galerii może jej w tym pomóc…
Wolność wyboru, podjęcia decyzji może zaważyć na jej przyszłości. Momentami
opowiadanie przypominało mi zapis sztuki, zwłaszcza opisy miejsc przypominały
mi didaskalia.
Trup w laboratorium Magdalena Niziołek-Kierecka
– to opowiadanie kryminalne. Przypomina mi
ono powieść Dracena przerywa milczenie.
Analogie to miejsce zbrodni, ofiara morderstwa i ciekawie nakreślone postacie
oraz humor! Tak, autorka ma poczucie z humorem i świetnie to potrafi ukazać w
swych literkach. W zakładzie biochemii ktoś w nietypowy sposób zamordował
nielubianego przez wszystkich Bodzia, znaczy się Bogusława Gaika. Śledztwo
prowadzi Wiktoria Kania. Aż się prosi, by opowiadanie wydłużyć do powieści!
Humorystycznego kryminału.
Biały świerszcz
drży na białym szronie Gabriela Szczęsna – w tym opowiadaniu bohaterowie
przenoszą nas do świata sprzed wieków, do kraju Gerros, w którym to w ofierze
bogom składa się dziewice. Jedną z nich ma być Jaśmina, córka króla. Mieszkańcy
ją kochają, bo ona umrze za to, by oni mogli spokojnie żyć. Przez to jej życie było do pewnego stopnia
ograniczone. Nie mogła walczyć, bo by mogła zginąć. Jaśmina była wolna z
pozoru. Dążyła do pełnej wolności. Czasem lepiej jest być wolnym choć przez
chwilę, nawet w imię wyższych celów i poniesienia najwyższej ofiary.
Dziurą w płot Dorota
Szelezińska – to opowiadanie mięsożerne! Sabina opowiada o swoim związku z
Amonem, od momentu poznania się, przez wspólne zamieszkanie, aż do rozpadu
związku. Odkrycie przez Sabinę pewnego faktu burzy ład i porządek jej świata. A
co ma wspólnego z tym mięsna linia i ubytki ciała, to już musicie się sami
przekonać.
Mam na imię
Madison Katja
Tomczyk – człowiek rodzi się wolny, lecz zdarza się tak, że może być
ubezwłasnowolniony przez najbliższą rodzinę. Tak było z Madison, 20-letnią
bohaterką, trzymaną przez matkę w mieszkaniu w sterylnych warunkach. Żeby
jeszcze bardziej ograniczyć wolność osobistą córki, jej matka zrobiła z niej
ślepą i nigdy nie wypuszczała z domu, nawet na balkon! Pewnego dnia podczas
przeciągającej się nieobecności matki młoda kobieta zaczyna walczyć o swoją
wolność i siebie samą. Opowiadanie pani Katji to krótkie, ale dość szczegółowe
i brutalne studium ubezwłasnowolnienia i uzależnienia od siebie drugiej osoby.
Dziesięć opowiadań, każde inne, a jakże
różne w nich ujęcia słowa WOLNOŚĆ i jego aspektów. Różni bohaterowie, czasy i
miejsca wydarzeń, ale wciąż ten sam główny problem – poczucie wolności, jak
widać temat rzeka. A i sam tytuł tego zbioru opowiadań można dowolnie
interpretować – wystarczy pobawić się słowami i ich znaczeniami. Gratuluję pani
Katji wspaniałego pomysłu, a wszystkim autorkom nie tyle ciekawych tematów
opowiadań, co umiejętności łączenia i wplatania w nie czasami całkiem
dziwacznych i wydawałoby się, że bezsensownych słów. Zachęcam do lektury Autostop(ów) i refleksji nad wolnością.
I czekam na kolejny oryginalny i eksperymentalny projekt literacki.
A
jeśli
ktoś z Was jest zainteresowany projektem "Wykup Słowo", to zapraszam
na stronę autorek TUTAJ.
Za
możliwość przeczytania opowiadań dziękuję: Klaudii Berenice Ambroziak.
A ja lubię opowiadania, gdyż mogę poznać dość szybko styl i warsztat konkretnego autora. Ten zbiór jest ma naprawdę wysoki poziom. Same oryginalne pomysły na fabułę utworów i te trudne słowa. Rewelacja.
OdpowiedzUsuńJa też lubię, a nawet uwielbiam, opowiadania, więc rozejrzę się za "Autostop(ami)". Podzielam w tej kwestii zadanie pani Olgi Tokarczuk, która w jednym z wywiadów stwierdziła, że opowiadania są prawdziwym sprawdzianem warsztatu pisarskiego twórców, ich stopnia opanowania języka i słowa, bo właśnie ich lapidarność, przewrotność, swoista niepozorność świadczy o ich sile :)
UsuńTylko ja bym tej siły chciała więcej... około 300 stron :)
UsuńNie przepadam za opowiadaniami ale tematyka tych bardzo mnie zaciekawiła. Jak będę miała okazję z pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTematyka to ich siła, a i każde jest zupełnie z innej bajki.
UsuńSłyszałam o tej antologii, ale osobiście nie jestem nią zainteresowana. Po prostu obecnie wolę coś zupełnie innego.
OdpowiedzUsuńNa tym polega wolność wyboru :)
Usuń