Autor: Agnieszka Walczak-Chojecka
Tytuł:
Gdy zakwitną poziomki
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka
Data wydania: 2014
Oprawa: miękka
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7988-233-5
Co
będę robić, gdy zakwitną poziomki? Nie wiem. Nie wie tego również główna bohaterka
powieści Agnieszki Walczak-Chojeckiej Gdy
zakwitną poziomki, graficzka Karolina Mackiewicz.
Kobieta
ma 38 lat, żyje w związku partnerskim. Nie chce ślubu. Chce dziecka. Jej
partner Filip też chce potomka, ale nie aż tak bardzo, gdyż ma nieco inne
marzenia. Jednak jest posłuszny woli Karoliny i generalnie bez szemrania zgadza
się na kolejne badania, wizyty, próby, aby jego kobieta była szczęśliwa.
Pytanie tylko, czy dziecko na pewno da jej owo szczęście, bowiem na horyzoncie
pojawia się pół Serb, pół Chorwat, przyjaciel sprzed lat – Milan. To on znów
mąci w życiu kobiety. Pojawia się i znika jak bumerang, nie wiadomo, czego od
niej chce. Sieje spustoszenie w jej sercu i głowie, przywołuje piękne
wspomnienia z Chorwacji.
Ale
problemy z zajściem w ciążę to tylko szczyt góry problemów. Karolina ma coraz
częściej dziwne sny. Wraca do malowania. Problemy komunikacyjne z matką trwają
od lat, pretensje są nie wiadomo o co. W dodatku okazuje się, że rodzice przed
nią skrywali wiele tajemnic. W dodatku jej ojciec, znany rysownik komiksów,
szczęśliwy mąż młodej żony, znów będzie ojcem. Przyjaciółka często ma dość
swojej trójki dzieci, koleżanka w pracy jest w ciąży. Przewrotność losu bywa
okrutna…
Kobieta
bardzo pragnie dziecka. Zajście w ciążę komplikuje kilka czynników – zbyt duże
pragnienie posiadania dziecka, cykający zegar biologiczny, biologia. Karolina
zmienia lekarzy. Zaczyna leczenie w prywatnej klinice.
Odczłowieczony
proces nie ma nawet jednej twarzy. (s. 193)
Sięga
po niekonwencjonalne metody. Nawet rozmawia ze swoim brzuchem i dopinguje
jajniki do produkcji jajeczek. Pieniądze na razie ma, bo oboje z partnerem mają
dobrze płatną pracę. Ale z pracą w XXI wieku w dobie światowego kryzysu
gospodarczego różnie bywa… Codzienna walka o zajście w ciążę, mechaniczny seks,
poniżające wizyty u kolejnych ginekologów z maską obojętności na twarzy,
bolesne zabiegi. Czy to jeszcze pragnienie, czy już obsesja?
Akcja
powieści rozgrywa się w ciągu 2 lat. Toczy się spójnie, równym rytmem, lecz
zakończenie niedopracowane moim zdaniem. Poszczególne rozdziały to opis
wydarzeń kolejnych miesięcy życia bohaterki, która jednocześnie jest narratorką.
Opowiada ona w czasie teraźniejszym, o tym, co się dzieje wokół niej i z nią, co
było dawniej, co czuje, czego pragnie. Jednak ja nie do końca potrafiłam się
wczuć w rolę bohaterki. Coś mi nie grało, choć styl autorki poprawny. Czułam
duży niedosyt w temacie walki z niepłodnością, walki o dziecko. Owe pragnienie
zostania matką nie wydało mi się tak wielkie. Ten wątek rozmył się według mnie
wśród wielu innych, nie był szczegółowo przedstawiony i jakoś emocje przyszłej
matki nie do końca wydawały mi się autentycznie przedstawione. Były ból, żal,
złość, niepewność, gorycz rozczarowania, porażka, ale także wiara i nadzieja. I
mnóstwo problemów innych osób, bowiem bohaterce często ktoś sadza na ramieniu
małpę:
Gdy ktoś
przychodzi do ciebie ze swoim problemem, to często pragnie, byś go za niego
rozwiązał. Jeśli dasz się wkręcić, małpa przeskakuje z jego ramienia na twoje,
on odchodzi wolny, a ty jesteś w przysłowiowej dupie. (s. 78)
Książka
porusza wiele życiowych tematów i problemów i choćby z tego względu jest warta
przeczytania. Uzmysławia, jak ważne jest podejmowanie słusznych decyzji, gdy
człowiek stoi w obliczu trudnych wyborów. Chorwackie klimaty ubarwiają powieść.
Krótkie i wyczerpujące opisy miejsc malują przed oczami czytelnika miejsca
wydarzeń.
Gdy zakwitną
poziomki
to powieść ważna dla kobiet, które pragną zajść w ciążę, a nie mogą, choć i
mężczyźni mogliby z powodzeniem po nią sięgnąć. Powieść o pragnieniach,
marzeniach i walce o ich realizację
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Wiele dobrego czytałam o książce a Ty jeszcze bardziej zaostrzyłaś moją ciekawość... Tylko nie wiem kiedy ja zdążę przeczytać wszystkie książki, o których marzę... Masz jakiś przepis na rozciągnięcie doby?
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam, wielka szkoda! Niby nie pracuję, a też czasu mi brak.
UsuńCzytałam dwie inne książki autorki, jedna bardzo przypadła mi do gustu, druga trochę mniej. Ciekawa jestem, jakby to było z "Gdy zakwitną poziomki", która zbiera całkiem dobre recenzje :)
OdpowiedzUsuńTo czytałyśmy różne książki tej autorki, bo ja tych pozostałych dwóch nie znam.
UsuńBrzmi bardzo ciekawie, ostatnio polubiłam powieści obyczajowe.
OdpowiedzUsuńBo obyczajówki to samo życie.
UsuńNie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale czytałam już kilka pochlebnych opinii na temat tej książkę. Będę musiała w końcu po nią sięgnąć. Lubię takie życiowe historie.
OdpowiedzUsuńTo książka powinna Ci się spodobać.
UsuńKsiążka wywołująca wiele emocji, którą polecam.
OdpowiedzUsuńTo prawda.
UsuńHmm to musi być ciekawa książka, podejmuje trudne tematy i pewnie czyta się ją przeżywając każdą stronę. :-)
OdpowiedzUsuńTrudny temat, zwłaszcza dla kobiet.
UsuńUwielbiam tę książkę. Bardzo utożsamiałam się z główną bohaterką, bo sama bardzo pragnęłam dziecko, pomimo tego, iż jestem sporo młodsza od Karoliny. Na szczęście udało się :) a książkę polecam wszystkim!
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze rozumiałaś bohaterkę. Gratuluję!
UsuńMam tę książkę, czeka na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńTematyka powieści trudna, ale zapewne warta poznania.
Jestem ciekawa Twojej recenzji.
Usuń