Tytuł:
Szczęście pachnące wanilią
Wydawnictwo: Filia
Seria: Milaczek
Tom: 3
Liczba stron: 274
Oprawa: miękka
Data wydania: 2014
Oprawa: miękka
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7988-087-4
Ostatni
tom serii Milaczek Magdaleny
Witkiewicz ma piękny, optymistyczny i smakowity tytuł Szczęście pachnące wanilią. Aż chce się czytać bezwarunkowo!
Co
można robić o 3.43 w nocy? Wiele, naprawdę wiele. Można na przykład wymykać się
z cudzego mieszkania do własnego, można karmić niemowlę, przeglądać rachunki,
sprawdzać magisterki czy głaskać swoje nowe auto w garażu. Można też spać i
śnić. Wszystkie te czynności wykonują starzy i nowi bohaterowie serii Milaczek. Jest Milena, Bachor z tatą
Jackiem, Zosia ze Staszkiem, Parys Antonio. Poznajemy dentystkę Magdę i jej męża
ginekologa zakochanego w nowym aucie, właścicielkę cukierni Adę, psycholożkę
Karolinę, matkę karmiącą pedagog z wykształcenia, a potem kobietę „ą ę”, którą
odstresowuje sprzątanie. Wszystkie te kobiety walczą z rzeczywistością, czasem
w białych rękawiczkach, czasem w bokserskich. I marzą…, a żyją w świecie, w
którym się ufa Wujkowi Gogle.
Między
kobietami niespodziewanie rodzi się przyjaźń. Czasem trzeba kopniaka od losu,
by się z życiem wziąć za bary i zacząć coś nowego. Pomysł z kawiarnią dla
młodych matek to strzał w dziesiątkę! Kobiety muszą zacząć weryfikować swe
plany i zawalczyć o własne marzenia.
Jak o coś
walczysz, to potem bardziej to szanujesz. A jak wszystko masz podane na tacy,
to potem nawet nie zauważasz, że to masz. Nic na siłę. (s. 161)
Owszem,
nic, wybór bowiem należy do człowieka, gdyż…
Całe życie to
sztuka wyboru. Chodzi o to, by wybrać dobrze. Raz, a dobrze. (s. 262)
I
ta prawda dotyczy każdego aspektu życia. Ale nie każdy wybór musi kosztować.
Nie wszystko można, trzeba, należy zrobić za pieniądze. Czasami wystarczy
zwykłe „dziękuję”.
Nie można do
końca być materialistą. Raz ty wyciągniesz rękę do kogoś, innym razem ktoś do
ciebie. Dobro wraca w dwójnasób. (s. 113)
Problemy
dorosłych ludzi mają różne oblicza i różne sposoby ich rozwiązywania. Problemy
mają też dzieci. Prawie 9-letni bachor boi się, że Milena pójdzie do piekła, bo
cudzołoży z jej tatą, to znaczy… śpi w cudzym łóżku! Z pomocą spieszy Zosia. Te
dwie kobiety dzieli 60 lat, ale łączy je specyficzna przyjaźń. Zofia kruk,
kwintesencja normalności, przyszła studentka studiów geriatrycznych, uczy
rezolutnego Bachora pewnego rodzaju manipulacji na… mężczyznach. Dziewczynka
wszystkie prawdy objawione przez ukochaną Zosieńkę skrzętnie zapisuje w
specjalnym zeszycie, m.in.:
Czasem trzeba
popchnąć mężczyzn do pewnych działań. Bo sieroty same nic nie zdziałają. (…)
Najważniejsze, to wmówić facetowi, że to on decyduje. (s. 145)
A
że Zuza to pojętne dziecko, więc wrabia facetów w różne rzeczy jak rasowa
kobieta.
Te
dwie kobiety łączy nie tylko przyjaźń, ale i komitywa. Mają wspólny cel. Ich
rozmowy to pełne niejasności przekazy, które z czasem nabierają sensu. Dziecko
ma inny tok rozumowania niż dorosły, słowa rozumie często dosłownie i
pokrętnie. Autorka doskonale przedstawiła świat dziecka, przy okazji zwracając
uwagę, na fakt, że:
Nie ma
niegrzecznych dzieci, trzeba tylko umieć do nich trafić. (s. 91)
Często
też dla podkreślenia emocji w różnych sytuacjach poszczególne fragmenty
powieści kończą się coraz krótszymi wypowiedzeniami, często wyrazami
dźwiękonaśladowczymi, np. „Phi!”.
Początek
powieści może wydawać się nieco chaotyczny, gdyż jednocześnie czytelnik poznaje
prawie wszystkie bohaterki. W trakcie czytania fabuła się sprawnie rozwija, a
wątki splatają ze sobą i powstaje piękny… sweterek, ciasteczko, lokal??? Szkoda
tylko, że mało Milaczka w Milaczku. I
szkoda, że… Ano zauważyłam, i to już w kilku książkach pani Magdy, powszechny
błąd językowy „Mi się…” oraz potoczny zapis „wte i wewte”. Mnie osobiście
bardzo to razi, ale z drugiej strony podziwiam umiejętność obserwacji życia
przez autorkę oraz jej umiejętność wykorzystania różnych informacji nadsyłanych
przez czytelników i wplecenie togo w treść powieści.
Szczęście
pachnące wanilią
to obyczajówka poruszająca wiele trudnych problemów życiowych kobiet, ale
napisana bardzo lekko i zabawnie (raz płakałam ze śmiechu). Gorzkie pigułki
serwowane bohaterkom przez los są z czasem zajadane ze smakiem… waniliowym!
Coraz częstszym gościem wśród zaprzyjaźnionych już pań staje się Pierre Doliński.
Ha! To jest gość! Po prostu wymiata!!!
Ten
tom Milaczka to siła kobiet, kobiecej
przyjaźni, pomysłowości i przedsiębiorczości, walka z marazmem w życiu i
różnymi przeciwnościami. Książka mieści w sobie wiele prawd o życiu. Niektórzy
czytelnicy je sobie przypomną, inni poznają. Kisążkę polecam wszystkim paniom,
także panom, by się poznać cudze problemy i sposoby na ich rozwiązanie, odnaleźć w sobie poczucie wartości, a to
wszystko w pakiecie z dużą dawką optymizmu, energii do działania i humoru.
Okładkowe love, Polacy nie gęsi III, Grunt to okładka, Czytamy opasłe tomiska, Motyw zdrady w literaturze
Na pewno przeczytam. Imna pewno się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńCzytałam jakieś dwa tygodnie temu i jak przy poprzednich częściach niesamowicie się uśmiałam. Jak dla mnie rewelacyjna pozycja na jesienne wieczory
OdpowiedzUsuńSzczególnie na jesienne pochmurne dni.
UsuńUwielbiam książki Magdaleny Witkiewicz, odpowiada mi jej poczucie humoru i bohaterki, jakie kreuje:)
OdpowiedzUsuńMnie też!
UsuńPo pewnej książce tejże Autorki byłam mocno zawiedziona, ale nie poddałam się sięgnęłam po kolejną i... byłam pozytywnie zaskoczona. Muszę poznać i tę książkę.
OdpowiedzUsuńPS zgadzam się ze stwierdzeniem, ze nie ma niegrzecznych dzieci! Ja chyba minęłam się z powołaniem i powinnam być przedszkolanką, potrafię ujarzmić najbardziej rozjuszonego małego buntownika. :)
A która książka autorki tak Cię zawiodła?
UsuńPS W szkołach są bardziej niegrzeczne dzieci gotowe do ujarzmiania :)))
Czytałam pierwszy tom, który bardzo mi się podobał, dlatego, jak trafi się okazja to chętnie zapoznam się z pozostałymi częściami cyklu.
OdpowiedzUsuńJak zaczęłaś czytać serię, to musisz ją skończyć.
UsuńBędę chciała przeczytać, ale zacznę od pierwszych tomów :)
OdpowiedzUsuńI słusznie, ale wszystkie 3 trzeba przeczytać.
UsuńLubię powieści Witkiewicz - tej jeszcze nie czytałam, więc chętnie nadrobię zaległości. :)
OdpowiedzUsuńA pewnie, zaległości trzeba nadrabiać.
Usuń