piątek, 20 listopada 2015

Uwolnić z niewoli



Autor: Jennifer L. Armentrout
Tytuł: Opal
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Wydawnictwo: Filia
Seria: Lux
Tom: 3
Liczba stron: 492
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-7988-363-9

Trzeci tom nieco kosmicznej serii Lux Jennifer L. Armentrout zatytułowany jest Opal¸ czyli tytułem jest kamień szlachetny na O., jak w poprzednich dwóch tomach
Dawson powrócił, ale nie jest sobą, nie jest tym Luksjaninem czy człowiekiem, jakim był przed zniknięciem. Pobyt w ośrodku rządowym dla kosmitów (program Daedalus) odcisnął na nim piętno. W dodatku smutek potęguje brak Beth, jego dziewczyny, a zarazem hybrydy. Okazuje się, że DNA kosmitów ma wpływ na wiele spraw, a uleczenie człowieka przez kosmitę nie zawsze kończy się szczęśliwie, bo mutacja się nie utrzymuje.
W dodatku do szkoły wraca znienawidzony przez wszystkich Blake. Jego propozycja jest nie do odrzucenia, jakby się wydawało. Blake ma swoją hybrydę Chrisa, który jest przetrzymywany w tajnym ośrodku przez rząd USA. Pojawia się doktor Will, absztyfikant matki Kate. Dziewczyna go ostrzega:
Nie wiesz, do czego jestem zdolna. (414)
To prawda. Siła Katy i jej możliwości kosmiczne jako hybrydy zadziwiają nie tylko ją. W dodatku dziewczyna je rozwija, buduje swoją moc, świadomie sięga do Źródła. Jednak gdy wpada w złość i tej mocy nie kontroluje, potrafią dziać się straszne rzeczy.  Dziewczyna uczy się też efektywnie gospodarować czasem, błyskawicznie poruszać. Ale nie tylko ona przygotowuje się do wielkiej akcji uwolnienia Beth.

Powiedziałabym, że ten tom jest bardziej… miłosny. Uczucie między Daemonem i Kate rozkwita, młodzi jeszcze bardziej zbliżają się do siebie (opisy namiętnych pocałunków mogą burzyć krew, ale opis sceny miłosnej jest po prostu słaby), choć dalej oboje potrafią na siebie działać jak płachty na byka. Ich przekomarzania i sprzeczki wywołują uśmiech. Niektóre sformułowania, spostrzeżenia są zabawne, np. rwanie serwetki w restauracji na drobne kawałeczki to zdaniem Daemona robienie wyściółki dla chomika. Ale z kolei inne, typowo młodzieżowe, slangowe, mnie osobiście drażniły nieco. Ale trzeba pamiętać, że bohaterowie mają koło 18 lat.
Na uwagę zasługuje wpływ dziewczyny i miłości na chłopaka, a raczej kosmitę. Daemon wyznaje Kate:
Dzięki tobie myślę, zanim coś zrobię. Dzięki tobie chce być lepszym człowiekiem… Luksjaninem… wszystko jedno. (…) Podejmuję koszmarne decyzje. potrafię być chamem i celowo jestem taki. Mam tendencję do zastraszania ludzi, by robili to, co chcę…. Ale ty… ty sprawiasz, że chce być inny. (s. 131)
Drugi tom zaskoczył zakończeniem, więc trzeci powoli odkrywa tajemnice. Akcja rozwija się stopniowo, jest tu tylko nieco mniej żywiołowa niż w poprzednich tomach, ale również zaskakująca. Autorka ma ciekawe pomysły na rozwiązanie wielu sytuacji. Jednak tym razem zakończenie dało się przewidzieć, przynajmniej w części. Ale akcja zakończona została w takim momencie, by tylko podsycić ciekawość czytelnika.
Niemniej jednak trzeci tom przeczytałam błyskawicznie – krótkie opisy, dużo dialogów, tempo akcji, lekki i przyjemny w odbiorze styl, a także ciekawa fabuła. Jest coś magnetycznego w tej książce, w tej serii, choć nie jestem ani miłośniczką fantastyki, ani nie jestem nastolatką. Dałam się porwać bohaterom, ich problemom, smutkom, radościom i miłości. Dopingowałam im w walce z przeciwnościami losu w postaci onyksu, szpiegów DOD-u (Departamentu Obrony USA) i Daedalusa, Blake’a, Arumian. Bolałam nad zerwaną przyjaźnią Katy i Dee. Bardzo łatwo wczuwałam się w sytuacje poszczególnych postaci, choć narracja prowadzona była tylko z punktu Katy.
Jedna rzecz mnie denerwowała – ten tom jest słabiej dopracowany redakcyjnie. Głupie literówki zmieniały sens zdania, było też kilka błędów językowych wynikających prawdopodobnie ze słabszego tłumaczenia. Na szczęście tym razem nie było na końcu powieści żadnych dodatków.
Jestem bardzo ciekawa, co przyniesie tom czwarty, jak autorka rozwiąże wiele niewiadomych, jak zakończy całą fantastyczną serię o Luksjanach, hybrydach i zwykłych ludziach. Czy jeszcze czymś mnie zaskoczy? Wierzę, że tak.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

9 komentarzy:

  1. Jak dla mnie, póki co, pierwsza i czwarta część najlepsza. Czekam na dostawę piątej części, pokłada w niej duże nadzieje.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, a ja nie wiedziałam, że będzie część piąta. Dzięki za informację. Serdeczności!

      Usuń
  2. A ja jeszcze pierwszego tomu nie czytałam....

    OdpowiedzUsuń
  3. Aktualnie czytam:) Kolejne tomy są moim zdaniem coraz lepsze.

    http://lekturia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest coś kosmicznego i wciągającego w tej serii. I nie mam tu na myśli tylko Luksjan :)

      Usuń
  4. Przede mną piąta część. Cała seria naprawdę przypadła mi do gustu, chociaż ciężko byłoby mi kogoś przekonać do tego, że ma sięgnąć po książkę o "kosmitach". Sama jakoś nie przepadam za motywami fantasy, ale opowieść o Luksjanach jest inna. Tutaj wszystko mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.