Tytuł:
Dogoterapia w pigułce
Wydawnictwo: Psychoskok
Liczba stron: 80
Oprawa: miękka
Data wydania: 2017
Oprawa: miękka
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7900-792-9
Pamiętacie słowa piosenki śpiewanej przez Natalię Kukulską: Bo ona ma małego psa i jest dla niego duża? Psy, bo o nich będzie mowa w tej recenzji, od wieków żyją blisko ludzi, z ludźmi. Ale dopiero całkiem od niedawna wykorzystywane są jako terapeuci. I o tym jest książeczka Marty Paszkiewicz zatytułowana Dogoterapia w pigułce.
Pies od zawsze
był pomocnikiem oraz towarzyszem. (s. 16)
Dogoterapia
lub kynoterapia – tak nazywa się terapia z udziałem psa. Głównym jej celem jest
poprawa zdrowia osoby chorej – zarówno dziecka, jak i dorosłego. Dostosowuje się
ją do indywidualnych potrzeb i możliwości chorego. Dogoterapia jest
wykorzystywana także do resocjalizacji. W końcu nie bez kozery mówi się, że
pies to największy przyjaciel człowieka i chętny do pomagania na różne sposoby.
Pies-terapeuta
posiada trzy podstawowe cechy. Powinien być psem społecznym, przewidywalnym
oraz istotą reprezentującą posłuszeństwo rozumne. (s. 34)
Dwie
pierwsze cechy wydają się być oczywiste, trzecia znacznie mniej. Bo psy są jak
ludzie – mają różne charaktery, osobowości i różny poziom inteligencji. Byłam zdumiona,
jakie cechy psa wpływają na to, że ludzie im bardziej ufają! Powiem tak, kocham
psy, jestem psiarą, ale wbrew temu, co pisze autorka, małym psom nie do końca ufam
z powodu doświadczeń życiowych. Jest też mowa o różnego rodzaju korzyściach płynących
z kynoterapii.
Dlatego
też dobór psa odpowiedniego do terapii nie jest takim prostym zadaniem. Marta Paszkiewicz
w swoim mini przewodniku w jasny i przejrzysty sposób opisuje cechy psa-terapeuty,
jego wybór i szkolenie. Ważne informacje dotyczą celów terapii z udziałem
zwierząt oraz korzyści, jakie przynosi dogoterapia. Autorka wymienia również rasy,
które nie są wykorzystywane w dogoterapii z powodu niebezpieczeństwa.
Nawet szkolenie
psa nie jest w stanie zmienić jego genotypu. (s. 38)
Stąd
też mnogość psich ras i ich predyspozycji genetycznych wykorzystywana w różny sposób
przez człowieka. W trzeciej części Dogoterapii
w pigułce moja jest o praktycznych aspektach dogoterapii – w zależności od
choroby, deficytów rozwojowych, różnych typów niepełnosprawności autorka wymienia
odpowiednie ćwiczenia i pokrótce je opisuje. Szkoda tylko, że nie ma zdjęć.
NIE WOLNO BIĆ
PSA!!! (s. 42)
To
jest podstawowa zasada związana z nauką posłuszeństwa czworonoga, którą powtarzam
za autorką. Lecz i kynoterapeuta – czy to wolontariusz, czy amator, czy
specjalista – musi przestrzegać pewnych zasad zawartych w Kodeksie Kynoterapeutycznym.
Kynoterapeuta utożsamia
malarza, pies – pędzel, dziecko zaś obraz. Malarz chwyta pędzel i prowadzi go w
różne strony, dysponuje nim według swego uznania w taki sposób, aby obraz
wyglądał lepiej. (s. 72)
Dogoterapia w
pigułce
to mini poradnik, mini podręcznik zawierający najważniejsze informacje na temat
dogoterapii dla przyszłego kynoterapeuty. Terapia z udziałem psa cieszy się w
naszym kraju coraz większym zainteresowaniem i popularnością. Informacje podane
są w jasny i przystępny sposób, zaś najważniejsze z nich zostały wypunktowane. Zaproponowane
ćwiczenia można w zabawie wykorzystać ze swoim pupilem, a osoby bardziej
zainteresowane tematyką znajdą wiele propozycji w bibliografii. Pamiętajcie,
samo przebywanie z psem wpływa na Wasze zdrowie!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
wydawnictwu:
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.