piątek, 6 października 2017

PlamKa na słońcu



Autor: Hanna Greń
Tytuł: Światełko w tunelu.
Wydawnictwo: Replika
Seria: Polowanie na Pliszkę
Tom: 2
Liczba stron: 320
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7674-642-2

 
Czekałam na Światełko w tunelu Hanny Greń i się doczekałam. Mogłam w końcu i ja zapolować na Pliszkę.
Dom przypominał ogromną pochodnię. (s. 13)
Dom Kornelii Pliszki, jego zmarłej tragicznie narzeczonej. To tylko fragment koszmaru, który śni się Gerardowi od pamiętnej nocy 23 czerwca. Mężczyzna jest przekonany, że bezpowrotnie utracił to, co było dla niego najcenniejsze, najważniejsze. Za każdym razem, gdy rozpamiętywał zdarzenia sprzed pożaru, dochodził do tego samego wniosku – Kornelia zginęła przez niego. Po ukochanej zostały mu wspomnienia i mały kociak Plamka. Po 2-tygodniowym urlopie nadkomisarz Skrzyński wraca do pracy w policji.
Jesteś teraz gliniarzem specjalnej troski. (s. 19)
Jest. Jest odsunięty od sprawy Kornelii Pliszki, lecz ma wgląd do wszystkich dokumentów. Sprawę prowadzi jego przyjaciel Paweł Asaprowicz. To od niego Gerard dowiaduje się, że ciało znalezione w domu przy ulicy Kaliskiej w Bielsku-Białej to ciało innej kobiety. Kornelia żyje! Ale… gdzie jest? Dlaczego milczy?
Wszystko pięknie, ładnie, ale dalej coś mi nie gra. Zgrzeszmy jeszcze raz, może jak zapalę, to mi zaskoczy. (s. 21)
Paweł punktuje różne nieścisłości w prowadzonym śledztwie, podpowiada rozwiązania itp. Jednak i on w końcu staje pod ścianą, kiedy jego koledzy policjanci stawiają Kornelii Pliszce zarzuty, w mniemaniu nadkomisarza absurdalne. Ofiara staje się podejrzaną. W dodatku zmienia się zastępca komendanta, co nie ułatwia sprawy. Teraz będzie nim pani podinspektor… Gerard wierzy, że jego ukochana jest niewinna i rzuca na szalę swoją zawodową przyszłość. Tylko wpierw musi odnaleźć podejrzaną Kornelię Pliszkę, a przecież…
Pliszka wyfrunęła. (s. 104)

Drugi tom dylogii Polowanie na Pliszkę tak mnie przykuł do siebie, że inne sprawy musiały zejść na bok, dopóki nie skończyłam. Kończąc pierwszy tom wiedziałam, że to nie mogła być prawda. I miałam rację. Tylko nie wiedziałam, jaki pomysł ma autorka na rozwiązanie tej sprawy. Może niezbyt oryginalny, ale za to dobrze opowiedziany. I na początku już spis treści zaskakuje czytelnika, jak będzie ogólnie wyglądała fabuła i w jaki sposób zostaną przedstawione wydarzenia.
Gdy w grę wchodzi ładna kobieta, mężczyźni na ogół robią z siebie kretynów, i ich wiek nie ma tu nic do rzeczy. (s. 162 )
Ot, taka ogólna uwaga narratora wszechwiedzącego. Tam, gdzie przebywała Kornelia, można było spotkać różne osobowości, taki mały przekrój społeczeństwa. Nawet, gdy były to krótkie spotkania z Kornelią, to opis tych postaci wywoływał różne reakcje, od śmiechu, przez sympatię, do irytacji i złości. A emocji jest też sporo między głównymi bohaterami. Ich silne osobowości, cięty język i duma ciągle się ze sobą ścierają, ciągle wywołują między nimi skrajne emocje. Można się pośmiać z ich celnych ripost, gry słów, poczucia humoru, można im współczuć i się wzruszyć, ale także zdenerwować i chcieć mocniej nimi potrząsnąć. Scena z urzędnikiem czy scena przesłuchania – mogą doprowadzić czytelnika do wzburzenia lub do zdenerwowania. Znane są powszechnie kawały o policjantach.
A jakie to ma znaczenie. Wszyscy walczyli z okupantem, jedni i drudzy ginęli za wolność. Czy teraz zaczniemy dzielić poległych na lepszych i gorszych?! (s. 174)
Mnie zaintrygował wątek historyczny związany z II wojną światową, który można odnieść do rzeczywistych zdarzeń. Srebrzysty las gdzieś w Polsce skrywa tajemnicę, która przypadkiem odkrywa Kornelia. Moim zdaniem autorka świetnie wplotła ten wątek do fabuły i przedstawiła go oczami 30-letniej kobiety. Kobiety, której babcia wpoiła pewne ważne wartości. Podoba mi się zdanie i postawa Kornelii oraz walka w słusznej sprawie. A przy okazji czytelnik dowie się, do czego jeszcze może się przydać olejek do opalania.
Przeszkadzała mi tylko jedna rzecz. Kawę pominę, ale o papierochach muszę wspomnieć. Bohaterowie palili jak smoki! Czasami jednego papierosa za drugim. Normalnie czułam smród dymu papierochów i wszędzie widziałam popiołki.
Światełko w tunelu to bardzo dobra kontynuacja pierwszego tomu Jak kamień w domu. To kryminał przykuwający uwagę czytelnika i trzymający go aż do końca drugiego epilogu. To kryminał, w którym obecny jest burzliwy wątek uczuciowy, walka o miłość i zaufanie, paleta emocji i Plamka wtulający się w szyję.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

8 komentarzy:

  1. Dziękuję z całego serca za tę recenzję, a zwłaszcza za jej tytuł, tak bardzo mi bliski. Bo tytuł roboczy, nadany przeze mnie tej powieści brzmiał właśnie "Plamka na słońcu". (Pierwsza część nazywała się "Plamka na księżycu").

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ proszę! I ja też dziękuję. Mój tytuł postu jest wieloznaczny, bo to gra literkami, słowami. Zrozumieją to ci, którzy sięgną po książkę.

      Usuń
  2. Słyszałam wiele dobrego o książce, ale muszę nadrabiać od razu obie części :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłoby idealnie, gdybyśmy trafiały tylko na takie książki, które tak mocno wciągają. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, ale musiałby ktoś nas pilnować, byśmy chociaż jadły :)

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.