czwartek, 4 stycznia 2018

Przedwigilijna misja dobroci



Autor: Natasza Socha
Tytuł: Biuro przesyłek niedoręczonych
Wydawnictwo: Pascal
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7642-875-8




Są listy, których nie można zostawić bez odpowiedzi. Do Biura Przesyłek Niedoręczonych trafiają listy i paczki, które nigdy nie dotarły do adresatów. Zuzanna zaczyna tam pracować, bo ją samą też prześladuje pewien niewysłany w porę list. Z czasem coraz bardziej intrygują ją tajemnice innych ludzi. Kiedy trafia na listy, których nadawcy od trzydziestu ośmiu lat nie mogą się spotkać, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Ma czas do Wigilii, potem będzie za późno… Magiczna opowieść o zagmatwanych ludzkich losach, miłości jak z bajki i nieoczekiwanych konsekwencjach życzliwości

Ludzie przestają myśleć, gdy przestają czytać. (s. 202)
Pozostając w kręgu zimowo-świątecznym, sięgnęłam po książkę Nataszy Sochy Biuro przesyłek niedoręczonych.
Biuro Martwych Listów. Nigdy nieprzeczytanych, pozostających bez odpowiedzi. (s. 8)
Tuż przed Bożym Narodzeniem w ogromnej centrali pocztowej z dnia na dzień przybywa przesyłek. To tu trafiają listy i paczki, których nikt nie odebrał i raczej nie odbierze. Tu zaczyna pracę 23-letnia Zuzanna pod czujnym okiem pani Anety. I tu zaprzyjaźnia się ze starsza panią Milą, która ma swoje sposoby na przeorganizowanie pracy biura i uszczęśliwienie niektórych adresatów, szczególnie dzieci. Teraz pilnie poszukuje bardzo chorego Maciusia, aby doręczyć mu list. List od Pisarza wraz z bajką Chłopiec i bursztynowa łza. A czasu do Wigilii coraz mniej…
Na zbrodnie nie mamy wpływu, na trzęsienia ziemi również, ale mogę przynajmniej kogoś uszczęśliwić. (s. 184)

Czytelnik poznaje historię listów w błękitno-seledynowych kopertach, które regularnie od 38 lat zamiast do adresatów trafiają do Biura przesyłek niedoręczonych. Poznaje też historię dwojga zakochanych w sobie ludzi – aptekarza i nauczycielki. Łamie tajemnicę korespondencji i czyta listy, zatracając się w nich coraz bardziej, odzierając ich nadawców z intymności. I dopinguje Zuzannie, by odnalazła tych dwoje…
Hej, młoda panno. Wsadziła mnie pani w swoje życie, to teraz proszę nie robić durnych minek. Zostałem wepchnięty na siłę w pani codzienność, pani Lotopałankę i przemoczone nogi, ale wyjdę wtedy, kiedy będę chciał. (s. 178)
Nie ma to jak dobre relacje z sąsiadami! Zwłaszcza gdy potrzebujemy skorzystać z ich pomocy w trybie awaryjnym. Nawet gdy ktoś jest zgryźliwym cynikiem, zjadliwym dziadem z jedną nogą, to może się okazać, że ta osoba ma ludzką twarz i duże pokłady dobroci schowane głęboko pod skorupą. Pan Stanisław mimo swej negatywnej postawy życiowej, awersji do ludzi da się lubić. I to bardzo! A co się przy jego tekstach czytelnik ubawi, to jego.
Bo dziecko to uwidoczniona miłość. (s. 154)
Filozof niemiecki Georg Philipp Friedrich von Hardenberg miał rację, mówiąc tak o dziecku. Dziecko to istota bez maski, która nie udaje nikogo ni nie pluje jadem. Ale to też mały człowiek, który na swych barkach dźwiga wszystkie domowe problemy. Lecz jest ktoś, kto sprawia, że jednak dzieciństwo to najpiękniejszy okres w życiu człowieka. W powieści Nataszy Sochy tą osobą jest Pisarz i jego bajki. Chory Maciek nie wie, że bajka nie może do niego trafić z powodu błędnego adresu. A wy, dorośli czytelnicy, macie okazje zapoznać się z nią. 
Zarobiłaś trzy stówy, część z tego absolutnie ci się należy. Chcesz kołowrotek? Albo jakiś tunelik? (s. 75)
Tą postacią jest Karolina. Lotopałanka karłowata – mały torbacz z wdziękiem latający po wynajmowanym przez Zuzę mieszkaniu. Chętnie zje suszone owoce lub suszonego świerszcza. Karolina mnie zauroczyła swą osobowością, podbiła ma serce. Czekałam, aż znów będzie o niej mowa na kartach powieści. Świetny pomysł na takiego pupila zwierzęcego, pani Nataszo!
Czytelniku, popracuj w Biurze przesyłek niedoręczonych i pomóż dostarczyć listy i paczki z błędnym adresem, a przy okazji sam pamiętaj o poprawnym adresowaniu nadawanych przez siebie przesyłek (!); odwiedź samotnego sąsiada i nie zważaj na jego humory; odnajdź chorego Michała i przeczytaj mu bajkę; poznaj lotopałankę; zajrzyj do apteki pana Gaspara i posłuchaj przepisów na jego ziołowe mikstury; pomóż Tekli w powrocie do zdrowia; poznaj różne postawy życiowe bohaterów oraz przymknij oko na dużą ilość cudownych zbiegów okoliczności, choć i one czasem się w życiu nam zdarzają. A ty, droga czytelniczko, możesz Zuzannie pozazdrościć fantazyjnych kolczyków, budzących zainteresowanie ludzi wokół niej.
Biuro przesyłek niedoręczonych to lekka obyczajówka, taka bajka zimowo-świąteczna dla dorosłych z bajką dla dzieci, która zawiera w sobie kilka uniwersalnych prawd i magię świąt Bożego Narodzenia. Do oczarowania na jedno miłe popołudnie.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

2 komentarze:

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.