Rządzą literki z żądzą!
Tej choroby nie ma co leczyć. Trzeba czerpać z niej pełnymi garściami.
O tak! :)
Też czasem nie mam jak czytać każdego dnia. Ale nadal kocham książki i nie zamierzam przestać i również cieszę się, że to nieuleczalna choroba :)
No ba! :)
Mnie dopadł jakiś czytelniczy kryzys, ale mam nadzieję niebawem go zażegnać jakimś dobrym tytułem :)
Bo czasami się za mocno nasycimy cudzymi literkami.
Oj tak książki to coś pięknego, co nie pozwala być samotnym.
Racja!
To ja jestem tak bardzo chora, że chyba... zaraz wezmę się za jakąś książkę :)
Choruj, ile się da na ksiażkoholizm.
Jak dla mnie taka choroba to niech się rozprzestrzenia jak najdalej :D
Święte słowa!
Wręcz szkoda, że nie zawsze jest tak zaraźliwa, jak byśmy chcieli :(
Masz rację.
Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.
Tej choroby nie ma co leczyć. Trzeba czerpać z niej pełnymi garściami.
OdpowiedzUsuńO tak! :)
UsuńTeż czasem nie mam jak czytać każdego dnia. Ale nadal kocham książki i nie zamierzam przestać i również cieszę się, że to nieuleczalna choroba :)
OdpowiedzUsuńNo ba! :)
UsuńMnie dopadł jakiś czytelniczy kryzys, ale mam nadzieję niebawem go zażegnać jakimś dobrym tytułem :)
OdpowiedzUsuńBo czasami się za mocno nasycimy cudzymi literkami.
UsuńOj tak książki to coś pięknego, co nie pozwala być samotnym.
OdpowiedzUsuńRacja!
UsuńTo ja jestem tak bardzo chora, że chyba... zaraz wezmę się za jakąś książkę :)
OdpowiedzUsuńChoruj, ile się da na ksiażkoholizm.
UsuńJak dla mnie taka choroba to niech się rozprzestrzenia jak najdalej :D
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa!
UsuńWręcz szkoda, że nie zawsze jest tak zaraźliwa, jak byśmy chcieli :(
OdpowiedzUsuńMasz rację.
Usuń