Tytuł:
Przepisy Joli. Złote przeboje
Zdjęcia:
Grzegorz
Caputa
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Seria: Przepisy Joli
Tom: 3
Liczba stron: 224
Oprawa: twarda
Data wydania: 2019
Oprawa: twarda
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-8177-015-6
Najnowszą
książkę Jola Caputa Przepisy Joli. Złote
przeboje dedykuje Rodzicom, którzy zaszczepili w niej miłość do gotowania.
Piękna to dedykacja i jakże trafiona!
W
tej książce kucharskiej autorka zamieściła swoje przepisy, które „na moim blogu
i na stronie w mediach społecznościowych cieszyły się największą popularnością,
a Czytelnicy dzielili się entuzjastycznymi opiniami na ich temat”. (s. 11)
Kulinarne hity – tak autorka mówi o swoich sprawdzonych, najlepszych potrawach,
goszczących w jej domu od lat.
W
tej pozycji zachowany jest układ graficzny charakterystyczny dla cyklu Przepisy Joli – po lewej stronie zdjęcie
potrawy, po prawej jej przepis: nazwa, składniki, wykonanie. Nowością jest
umieszczenie pod przepisem opinia o daniu oraz wpisy z „Jola radzi”. Wśród nich
znajdują się krótkie porady, choćby na sposób naostrzenia noża kubkiem,
uniknięcie zakalca, co robić, gdy potrawa jest zbyt pikantna, jak wygląda
idealne kiwi do jedzenia. Niektóre rady znałam, część z nich mnie zaskoczyła i
poszerzyła moją wiedzę nie tylko kulinarną. Po każdym dziale znajduje się kilka
stron na notatki.
Kiedy
zobaczyłam zdjęcie pierwszej potrawy i przeczytałam jej sposób wykonania, to z
miejsca poczułam głód! Jaka jest siłą sugestii dobrego zdjęcia w wykonaniu syna
pani Joli – Grzegorza Caputy, oraz prostoty przekazu przepisu. Wiecie, co mi
tak zaostrzyło apetyt? Przekąska z kalafiora! Mniam! Kolejne ulubione moje
potrawy znajdujące się w tej książce kucharskiej tylko wzmagały głód – pierogi
ruskie i kluski leniwe, a były też całkiem dla mnie nowe, smakowite – krokiety
z mięsa drobiowego i kotlety siekane z kurczaka (wyglądają trochę jak moja
wersja placków ziemniaczanych), udka po kujawsku czy kurczak w sosie
cukiniowym.
Dział
„Na słodko” przyprawił mnie o marsz kiszek. Obecnie mogę jeść tylko ciasto
drożdżowe lub biszkopt z owocami, więc wyobraźcie sobie reakcję łasucha na
takie smakowitości, jak: serowe ciasteczka z cukrem czy ciasto michalinka bez
pieczenia, puszysty jabłecznik mieszany łyżką czy racuchy z bananami lub orzechowe
crumble ze śliwkami. Po prostu ślinka cieknie!
Od
sałatek i surówek w głowie się lekko zakręciło, większości nie znam, np.
sałatki kalifornijskiej czy jugosłowiańskiej, surówki kopenhaskiej. Za to do
słoików można włożyć chyba wszystko – własny majonez czy ketchup, warzywa,
dżemy, mięso i… smalec. A jakie alkohole domowej roboty pani Jola proponuje!
No, no, no… Jestem pod wrażeniem przepisu na likier kukułka, a do tego jeszcze
cytrynówka i porterówka.
Cóż
mogę dodać… Złote przeboje naprawdę
są złote! W imieniu Joli Caputy zapraszam Was do kuchni i przyrządzania pysznych
dań, lecz najpierw ja zapraszam Was do lektury smakowitej książki, w której
nazwy potraw i ich wystylizowane zdjęcia wpłyną na Wasze zmysły.
* Wszystkie zdjęcia pochodzą z ww. książki.
Za
egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:
Książka bierze
udział w wyzwaniu:
Myślę, że ta książka przyda się niejednej Pani Domu. Potrawy wyglądają bardzo smakowicie, co podkreślają bardzo ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZdjęcia są dziełem syna autorki, pana Grzegorza.
UsuńJa pewno też od razu poczułabym głód.
OdpowiedzUsuńChyba każdy, kto zobaczy te zdjęcia i przeczyta przepisy.
UsuńTakie przepisy warto wypróbować. 😊
OdpowiedzUsuńO tak!
Usuń