Tytuł:
Ostatnie tchnienie
Tłumaczenie:
Katarzyna
Agnieszka Dyrek
Wydawnictwo: Filia
Seria: Dark Elements
Tom: 3
Liczba stron: 448
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7554-310-0
Bycie demonem
czy strażnikiem nie definiowało mojej tożsamości. Czyniły to moje decyzje i
podjęte działania. I nie zachowywałam się idealnie, ale też nie czyniłam zła.
Byłam po prostu sobą. (s. 422)
To
Layla, główna bohaterka serii Dark
Elements autorstwa Jennifer L. Armentrout. Wiele już przeszła, ale wiele
przed nią, czyli w ostatnim tomie serii, w Ostatnim
tchnieniu.
Już
na początku akcja zaczyna się od sensacyjnej wiadomości (uwaga spojler) – Sam,
chłopak Stacey i przyjaciel Layli, był lilinem odbierającym dusze innym. Nie
żył, nie istniał, a jego dusza była na dole. W domu Stacey rozgrywają się
dramatyczne wydarzenia – Roth, książę i następca piekielnego tronu, wraz ze
swym adiutorem smokiem, w towarzystwie strażnika i rywala do serca Layli
Zayne’a staje przeciwko lilinowi. Pojawiają się dwie alfy, a Layli wyrastają
opierzone skrzydła. Robi się gorąco i niebezpiecznie.
Dopiero
zaczynasz się zmieniać, mała. Nie wiesz, do czego jesteś w pełni zdolna. (s.
183)
Okazuje
się, że Layla, córka Lilith i strażnika Elijaha, jest demonem wyższej kasty.
Coś się w niej zmienia – w jej wyglądzie i umiejętnościach, sile. Dorasta, w
końcu jest 17-letnią nastolatką. Z jednej strony chce walczyć o duszę Sama i w
tym celu musi zejść do piekła, by pertraktować z Czarnym Kosiarzem. Z drugiej
strony musi unicestwić najniebezpieczniejszego demona – lilina, który sieje
spustoszenie wokół niej i ma zamiar zniszczyć świat. A po trzecie przeżywa
miłosne rozterki – nie wie, którego adoratora wybrać, czy troskliwego strażnika
Zayne’a, czy grzesznego i seksownego, demonicznego księcia piekieł Rotha.
Której połowie swojej natury zaufa? Któremu odda swe serce? Według mnie łatwo
się domyślić.
Nie mogłam mieć
ich obu. A uczucia, które do nich żywiłam, różniły się. […] Obaj sprawiali, że
czułam się szczęśliwa. Obaj mnie rozśmieszali. Obaj napełniali tęsknotą i
pociągali. (s. 72)
Layla
niczego już nie jest pewna. Jest rozdarta między dwoma skrajnie różnymi
chłopakami i między dwoma światami. Tajemnica goni tajemnicę, prawdę trudno
odkryć, a stare kłopoty powracają. Nastolatce nie pozostaje nic innego, jak
posłuchać głosu serca, wybrać stronę i walczyć do końca. Wierzy w nią Czarny
Kosiarz, pan piekieł:
W
przeciwieństwie do twojej matki, wierzę w ciebie, Laylo. Ale pamiętaj, rezultat
zawsze okupiony jest krwią. (s. 271)
Z
kolei 10-letni chłopiec, medium przepowiada jej taką przyszłość:
Nic na tym
świecie nie dzieje się bez powodu. Działania każdego z osobna, zarówno księcia,
jak i strażników doprowadziły właśnie do tej chwili. Wszyscy poświecili się dla
tej sprawy. I nie zostanie to zaprzepaszczone. (s. 360)
Co
się wydarzy? Sami musicie się przekonać, a dzieje się naprawdę dużo. Akcja
mknie z zawrotną prędkością, zwalnia w momentach, w których i tak robi się
gorąco od napięcia między Laylą i jej chłopakiem, zwroty akcji zaskakują,
kolejne tajemnice zostają odkryte, a prawda może być bolesna. Książka przykuwa
czytelnika do siebie i nie pozwala mu się oderwać, o czym się przekonałam.
Zakończenie wbiło mnie w fotel. Mało tego, oprócz niego dostałam dodatkowe
zakończenie, taką wisienkę na torcie. Ale… jednej sprawy narratorka nie
wyjaśniła i czytelnik ma zagwozdkę, choć książka kończy serię. Mam ją i ja.
Nie
lubię narracji 1-osobowej, ale w przypadku wszystkich powieści Jennifer L.
Armentrourt po prostu uwielbiam. Layla dokładnie opowiada przebieg zdarzeń,
jest uważną obserwatorką wydarzeń i swoich uczuć, które barwnie opisuje. A
dzieje się! Emocji nie brak, zwłaszcza między nią a Rothem. Tu iskrzy z
miłości, napięcia seksualnego, strachu, złości, troskliwości. Dziwne
zachowanie, jeśli chodzi o demona.
To była miłość,
a miłość miała moc zmieniać ludzi, nawet jak ktoś był demonem i księciem
piekła. (s. 446)
Bohaterom
niczego nie brakuje, czasami mają aż nadto człowieczeństwa w sobie, choć są postaciami
fantastycznymi. Życie wśród ludzi niejako mimochodem uczłowiecza demony i
krogulce. Z kolei Layla czasami jako nastolatka jest naiwna i głupiutka, ale
ona dopiero uczy się życia. Ciekawymi postaciami są: Czarny Kosiarz, Szef
piekła, Cayman – przyjaciel Rotha, któremu udziela rad. W tym tomie autorka
rozwinęła jego postać. To demon z ciętym językiem, troszczący się o swoich
bliskich, w tym o Laylę, którą obdarza szczególnie słodkimi komplementami. Roth
wprawdzie w prymitywny sposób okazuje uczucia Layli, ale ich potyczki słowne
wywołują uśmiech na twarzy.
Ciekawymi
postaciami fantastycznymi są adiutory – tatuaże schodzące z ciała Rotha i
materializujące się w różnych postaciach: anakonda Bambi, smok Tuptuś i 3
urocze kociaki Nitro, Thor, Furia. Layla też będzie miała swego osobistego
adiutora. Zgadnijcie, jakie to będzie zwierzę.
I
alfy. Anioły. One też musza przestrzegać panujących zasad, bo inaczej
zdenerwują Szefa, którego zemsta będzie okrutna. To one zastrzegły, iż ludzie
nigdy nie mogą otrzymać niezbitego dowodu na istnienie piekła i nieba, nie mogą
wiedzieć o istnieniu demonów, bo mają wierzyć w siłę wyższą, opierając się
jedynie na własnej wierze. Dlaczego? O tym w powieści.
Nikt nigdy nie
prosi o to, co serwuje mu życie. (s. 259)
Ostatnie tchnienie to doskonałe zakończenie serii
Dark Elements. Autorka w świat
fantastyki wplotła te wartości, które są najważniejsze dla ludzi – miłość, przyjaźń,
siła rodziny i bliskie więzi, dotrzymywanie danego słowa i umowy, wolna wola, przemyślana
zmiana życiowej ścieżki, podejmowanie słusznych decyzji, poświęcenie w imię
wyższych celów. Młodzież czytająca fantastykę może z tej serii wynieść dużo dla
siebie, uzupełnić swój system wartości.
Każdy jest w
stanie zmienić swoją życiową ścieżkę. (s. 380)
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Kurcze, za każdym razem jak wybieram się do biblioteka to nie ma tych części. ;/
OdpowiedzUsuńJa na trzeci tom też długo czekałam.
Usuń