Zeszły wtorek
zaplanowała mi siła wyższa, ale czasem warto wziąć sprawy w swoje ręce i
dopomóc losowi. Wystarczyło wejść na Fb, zagadać, zapytać i… wtorek wyglądał
zupełnie inaczej! Spotkałam się i poznałam na żywo autorkę książek dla dzieci Tajemnicy zaginionej kotki oraz Wielkiej afery w teatrze lalek, czyli
Beatę Sarnowską.
Od razu
przeszłyśmy na ty i nawiązałyśmy bliższy kontakt. Miałyśmy dla siebie kilkanaście
minut, a nie mogłyśmy się nagadać. Magia czy cuś? Beata wpisała się do mojego
blogowego kalendarzyka, w którym mam już autografy z tegorocznych spotkań
autorskich Katarzyny Bondy i Hanny Cygler. Ale to już moja prywata. :)
A wiecie, co
najlepsze. 21 czerwca zeszłego roku na Fb wygrałam książkę Beaty Tajemnica zaginionej kotki z dedykacją.
A 20 czerwca tego roku otrzymałam najnowszą książkę Beaty – Wielka afera w teatrze lalek. Obie
książeczki wyglądają tak:
Beata napisała
mi taką dedykację:
Tak więc
niedługo będę na tropie wielkiej afery w olsztyńskim teatrze lalek i potem Wam
o tym napiszę. Znam też plany wydawnicze Beaty Sarnowskiej na dwie kolejne książki z tej
serii – zajrzyjcie na stronę autorki Beata
Sarnowska.
Dostałam
kilka książeczek Jak Staś został
inżynierem, czyli kilka słów o światłowodzie z ilustracjami uczniów Zespołu
Szkół w Barczewie. Ta publikacja powstała w ramach konkursu Orange Passion, edycja
2016. Jedna książeczka mi zostanie. Jakie będą jej dalsze losy – zdecydujcie Wy.
Konkurs? Szczęśliwa 7? Coś innego? Czekam na propozycje.
A przez
gadulstwo moje i Beaty zapomniałyśmy o… swit foci! ;) No nic, okazja jeszcze
się nadarzy. Lliczę na to… Beato!
Zdjęcia autorki pochodzą z ej strony internetowej.
Takie spotkania są niezwykle inspirujące.
OdpowiedzUsuńBardzo! Zwłaszcza, gdy się łapie szybki kontakt i nadaje na tych samych falach.
UsuńNie znam tej autorki niestety :( Muszę poczytać dla jakiej kategorii wiekowej pisze. Może wpisuje się w wielkich dziewczyn.
OdpowiedzUsuńMa wyróżnienie za opowiadanie kryminalne dla dorosłych i obecnie wydane 2 książki dla dzieci 8+, ale bohaterami są uczniowie klas 4-5 podstawówki.
UsuńFajnie, że udało Ci się spotkać Panią Beatkę. Szkoda tylko, że nie macie wspólnej fotki, ale wszystko jeszcze jest do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńNo szkoda, ale... Olsztyn mam w bliskim zasięgu.
UsuńSpotkanie z autorem musi być na pewno interesującym wydarzeniem. Ja w swoim życiu spotkałam tylko jedną autorkę i mam od niej autograf z czego niezmiernie się cieszę :)
OdpowiedzUsuńJa głównie spotykam autorów na spotkaniach autorskich. A tym razem spotkanie indywidualne 15-minutowe na poznanie się. Autografów przybyło :)
UsuńTakie spotkania zawsze pozostawiają po sobie trwałe wspomnienia i budzą emocje. Fajnie, że udało Ci się poznać autorkę osobiście. Czekamy zatem na wspólną focię z kolejnych spotkań :)
OdpowiedzUsuńNajpierw będzie recenzja najnowszej książki autorki, która właśnie na dniach zaczyna urlop.
Usuń