Tytuł:
Takie rzeczy tylko z mężem
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria: Takie rzeczy tylko z mężem
Tom:1
Liczba stron: 380
Oprawa: miękka
Data wydania: 2016
Oprawa: miękka
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-7976-470-9
Życie żony
pozbawionej zainteresowania ze strony męża jest trudne. Naprawdę trudne. (s.
362)
Tak
przynajmniej wygląda szara rzeczywistość w małżeństwie Zuzanny i Ludwika,
mieszkańców wsi Jaszczurki, bohaterów powieści Agaty Przybyłek Takie rzeczy tylko z mężem. Wygląda, ale
tylko z perspektywy Zuzanny.
Główna
bohaterka jest typową mężatką z zaledwie 4-letnim stażem. Ma kochającego męża,
4-letniego syna Marcela, duży dom, stałą pracę w szkole. Przypadkiem
psycholożka Matylda na promocji swej książki uświadamia Zuzę, że nie ma
wspaniałego życia.
Bo najważniejsze,
to być świadomym swojego problemu! To pierwszy krok do sukcesu. (s. 29)
Bohaterka
uświadamia sobie, choć już o tym zdążyła się przekonać, że dla męża przestała
istnieć. On ma swoje życie – etat historyka w gimnazjum, kolegów do
poszukiwania skarbów wykrywaczem metalu, mecze piłki nożnej. Ludwik nawet nie
jest o żonę zazdrosny, nie wykazuje się romantycznymi odruchami, bo jego
zdaniem dla znacznej większości poszukujących miłości w świecie po prostu Zuza wypadła
z obiegu.
Kocham cię. To
chyba wystarczy? Mieszkamy razem, mamy dziecko. Przestań szukać dziury w całym
i drzeć się na mnie z byle powodu. Jak masz okres, to idź się wykrzyczeć do
Anki. A teraz odsuń się od tej lodówki, bo jestem głodny, a zaraz wychodzę. (s.
354-355)
Kolejne
problemy dochodzą, gdy niespodziewanie we wsi pojawia się nastolatka ubrana w
czarną sukienkę, obrożę z ćwiekami na szyi i nadgarstkach, w wysokich szpilkach
z wielką walizką. To siostrzenica Ludwika – Kasia, tegoroczna maturzystka,
którą matka wbrew złożonej obietnicy wysłała na wakacje do swego brata. Na
4-miesięczne wakacje. Od razu w Jaszczurkach wrze, a prym wiedzie sklepowa
Halinka i szkolna bibliotekarka Lena.
Niecodzienny
wygląd równa się dla niej [bibliotekarka] obca religia. Ludzie na wsi boją się
„innych” i zaraz widzą w nich całe zło tego świata. (s. 329)
Plotka
goni plotkę, zaczyna się terror emocjonalny, totalna patologia. Ot, wiejska
mentalność, która się nie zmieniła od wieków. Niektóre z opisanych przez
autorkę sytuacji nie tyle śmieszą, co przyprawiają o pewien niesmak. Nawet
Kasia nie spodziewała się takich atrakcji na tym zadupiu.
Kto by pomyślał,
że w dwudziestym pierwszym wieku ludzie potrafią wbić sobie do głowy jakąś
głupotę i trzymać się jej tak mocno, żeby mścić się na całej rodzinie. (s. 161)
Perypetie
małżeńskie Zuzy i Ludwika ukazane w ciągu 2 miesięcy akcji z całą gamą odcieni
pokazują szarość codziennego małżeńskiego życia, w którym nie brak komicznych
lub zawstydzających sytuacji, zazdrości i zażenowania, podchodów i małych
zemst… A wszystko to nie tylko dzięki poczuciu humoru autorki, jej zmysłu
obserwacji otaczającego ją świata, ale też lekkości kreowania bohaterów.
Wszyscy mają za uszami i na swój sposób przyciągają uwagę, nawet ciapowaty
Ludwik i absztyfikant Zuzy oraz umierająca kilka razy w roku mamusia Grażynka z
genialnymi planami powstającymi w wyniku nadmiaru czasu wolnego. A z tego często są problemy…
Jednak jest
ziarnko prawdy w tym, że problemy do siebie zbliżają. (s. 202)
Jednak
mnie najbardziej ubawił Marcel. Ten przedszkolak swoimi słowami potrafi wprawić
w konsternację, spowodować zapadnięcie się pod ziemię jednych, a drugich
rozbawić do łez. Nie wiem do końca jak to jest, a ostatnio miałam do czynienia
z niespełna 5-letnią bratanicą, że takie szkraby potrafią tak dobrać słowa do
sytuacji, że dorosłym idzie w pięty. A żeby było śmieszniej – mówią to
szczerze, i niestety są to słowa prawdziwe do bólu. Słowa… Nie przytoczę tu
najśmieszniejszej sceny z udziałem chłopca, tylko próbkę jego możliwości
chłopca:
- Mamusia,
uspokój się w końcu – rzucił do mnie synek i spojrzał z wyrzutem na babcię. –
Wiesz babciu, ta twoja córka strasznie mnie dziś męczy – powiedział kręcąc
głową. (s. 107)
Powieść
Takie rzeczy tylko z mężem uświadamia,
jak ważna jest przysięga małżeńska, ale i jak należy nieustająco dbać o związek
i partnera i że odrobina zazdrości potrzebna jest w każdym małżeństwie. To
także obraz rodziny, rodziny wielopokoleniowej i relacji łączących jej
członków, spieszenia sobie z pomocą w różnych sytuacjach. To też zmierzenie się
z wiejską mentalnością, z plotkami, z nietolerancją. A wszystko ukazane bardzo
realnie, lecz z humorystycznym zacięciem. Polecam dla rozrywki, ale i nie
tylko. Także panom, by spojrzeli na swoje małżeństwa z nieco innej perspektywy.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Kusi mnie ta książka. Oj kusi. I ma świetną okładkę.
OdpowiedzUsuńI niech Cię skusi!
UsuńŚwietna książka, która bawi, a przy okazji skłania do przemyśleń. Musisz przeczytać drugą część i przekonać się, jakie numery potrafi wyciąć Grażynka:)
OdpowiedzUsuńAno muszę, tym bardziej, że tak się dziwnie powieść skończyła.
UsuńBiblioteka ma zakupić tę książkę w najbliższym czasie.
Mam tą autorkę w planach ale niestety jeszcze nie znam jej powieści.
OdpowiedzUsuńDobrze, że masz plany!
UsuńTeż uwielbiam Marcela :) Fajna i lekka książka. Chętnie sięgnę po drugą część :)
OdpowiedzUsuńLekka, ale i daje do myślenia.
UsuńStraszliwie intryguje mnie twórczość tej autorki, więc muszę jak najszybciej nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńMiłej lektury w nadrabianiu zaległości :)
UsuńChętnie bym ją przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńPolecam! Ja czekam na drugi tom.
UsuńCzytałam jedną książkę autorki i nie przypadła mi zbytnio do gustu.
OdpowiedzUsuńMasz na myśli "Nie zmienił się tylko blond"?
UsuńAgata Przybyłek z lekkością pisze zabawne sceny, muszę koniecznie nadrobić jej książki, bo brakuje mi czegoś zabawnego po tych wszystkich obyczajowych dramatach, o jakich ostatnio czytałam.
OdpowiedzUsuńTę powieść naprawdę polecam, aby się pośmiać, zwłaszcza z tekstów 4-latka.
UsuńCzuję, że polubiłabym się z tym Marcelem :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak! :)
UsuńKsiążka z humorem i bliskim mi tematem. Przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJa wkrótce biorę się za drugi tom. Polecam!
UsuńUwielbiam książki tej autorki! <3 I przepraszam, że zwracam uwagę, ale to jest pierwszy tom, a nie drugi. Drugi to "Kobiety wzdychają częściej" :)
OdpowiedzUsuńNie przepraszaj, mój błąd i nie wiem, jakim cudem go popełniłam. Zorientowałam się po południu, ale nie zdążyłam p oprawić. Dzięki za czujność :)
Usuń