Autor: Grażyna Mączkowska
Tytuł:
Tatuaże podświadomości
Wydawnictwo: Psychoskok
Liczba stron: 193
Oprawa: miękka
Data wydania: 2017
Oprawa: miękka
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-8119-101-2
Zachłanna
podświadomość magazynuje wszystko, co przeżyliśmy, zarówno dobro, jak i zło.
(s. 142)
Kiedy
zapytasz Polaka: „Co słychać?”, zwykle zaczyna narzekać na zdrowie, na politykę,
na… Zupełnie inaczej odpowie Amerykanin. A jak odpowiada na to pytanie główna
bohaterka powieści Tatuaże podświadomości
Grażyny Mączkowskiej, Gabi?
Pięknie słychać.
Wskoczyłam na wyższy poziom szczęścia. (s. 94)
Jednak
zanim do tego doszło, kobieta swoje w życiu przeszła. Pozostał w jej głowie
kocioł różnych myśli i wspomnień. Musiała rozprawić się i pogodzić z tragiczną
przeszłością zafundowaną przez rodziców. Jej ojciec był alkoholikiem, agresywnym.
Wiele razy uciekała z matką i rodzeństwem z domu, by ocalić życie. Przeżyła traumę.
Była córką czekoladopodobną. Teraz jest DDA, choć tego po niej nie widać. Od wielu
lat ma męża Pawła i dorosłych synów, lecz przeszłość wciąż w niej tkwi.
Przeszłość to
ukończony fakultet! Zajmuje ważne miejsce w naszych umysłach i sercach. (s. 5)
Bohaterce
ciężko odegnać przeszłość, która składała się z przemocy, poniżenia, wyzwisk,
strachu, która nie pozwalała spać i mieć radosnego dzieciństwa, która ciągle
powraca i od której nie da się uciec. To ona jest balastem w życiu Gabrieli, który
ciąży jak kula u nogi, który spowalnia i mąci spokój. Lecz z drugiej strony
człowiek jest mądrzejszy i lepszy dzięki przeszłości, gdyż uczy się na błędach.
Gabi pomagają w tym różni ludzie (psycholog, przyjaciółki Teresa i Grażka) i
sytuacje (na kanwie jej przeżyć przyjaciółka Grażyna napisała książkę). Jednak to
ona musi nabrać dystansu do przeszłości i powiedzieć: „Stop!”, aby móc budować
przyszłość. A przecież ludzką naturę można kształtować jak plastyczna masę.
Dlaczego śnią mi
się takie rzeczy? Przecież nie myślę już o tym, co było. Wiem! Mam tatuaże
podświadomości. Minione życie osiada na niej tatuażami. Na zawsze. Lokuje się
tam z dobrymi i złymi. Z całą swoją różnorodnością. Złe tatuaże… A gdyby tak
nie karmić ich….? Gdyby tak tylko pielęgnować tylko dobre? (s. 20)
Proces
„leczenia” duszy i ciała trwa bardzo długo. Po przeszłości pozostają blizny w
umyśle, tytułowe tatuaże na podświadomości. To ciekawa i pomysłowa koncepcja i
według mnie bardzo trafna, warta głębszego rozważenia przez każdego czytelnika
i przyjrzenia się jego przeszłości, jego tatuażom – śladom życia, przeszłości.
Warto popracować
nad sobą, bo szkoda życia na tkwienie w przeszłości. Zła przeszłość zawsze
będzie nam towarzyszyć, dlatego najlepiej przeznaczyć dla niej półeczkę na
samym dnie. I niech sobie tam leży. Niech ją pokrywa kurz… (s. 183)
Główna
bohaterka jest jednocześnie narratorką, zatem czytelnik razem z nią przeżywa, czuje,
myśli, żyje jej życiem, razem z nią wspomina bolesną przeszłość i godzi się. Gabi
wie, jaki wpływ mają złe emocje na człowieka. Przeżyła traumę w dzieciństwie i
młodości, dlatego wymarzyła sobie dobre życie. Realizuje to marzenie, wszystko robi
sama, by się ono spełniło, choć wymaga to od niej wiele pracy nad sobą. Chce uleczyć
serce, aby być wolną i szczęśliwą, pogodzoną ze sobą. Czytelnicy mogą brać z
niej przykład, ona może być dla nich inspiracją nie tylko do refleksji nad
własnym życiem, ale także do zapoczątkowania zmian w życiu, do przejścia metamorfozy
wewnętrznej i nauki pozytywnego myślenia. Wystarczy chcieć popracować nad sobą,
by pogodzić się z bolesną przeszłością i na spokojnie patrzeć na tatuaże wyryte
przez nią w umyśle.
Ważne, aby żyć
swoim życiem, z pasją. (s. 16)
Gabi
żyje na swoich „ukochanych Mazurach” niedaleko Szczytna, gdzie wszystko ma
najcudowniejsze. Coś o tym wiem! Bohaterka spaceruje sobie do lasu z psem
Prezydentem. Codziennie cieszy się kontaktem z naturą. Jedną z jej pasji jest
ogrodnictwo. Opisy ogrodu i różnorodność roślin w nim rosnących robią wrażenie.
Nowinki botaniczne ciekawią, choć mnie najbardziej zaskoczyły właściwości
werbeny (s. 172). Książka ta to także pochwała życia na wsi, w zgodzie z
naturą, bez pośpiechu. Pochwała stosunków dobrosąsiedzkich, zwłaszcza z sąsiadami
„na jeden krzyk”.
W ogóle odnoszę
wrażenie, że wokół mnie mało kto czyta książki, i myślę sobie, jacy ludzie są
ubodzy. (s. 16)
Autorka
porusza w swej książce także inne tematy wiodące: przeszłość, trauma, rodzina. Zwraca
uwagę na czytelnictwo, udział ludzi w spotkaniach autorskich czy ogólnie w
imprezach kulturalnych. W ramach terapii pogodzenia się z przeszłością powstała
książka o Gabrieli i jej przeżyciach. Czytanie tego typu literatury pomaga jej
bliskim na zmierzenie się z ich wspólną przeszłością. Czytelnikom, zwłaszcza
osobom z podobnymi problemami, traumami – daje nadzieję na odmianę losu, na
zmianę, daje możliwość wejścia na wyższy poziom szczęścia.
Trzeba kochać
życie! (s. 184)
Poruszająca
książka Grażyny Mączkowskiej Tatuaże
podświadomości to przeplatanka obecnego życia bohaterki z jej przeszłością
i wspomnieniami. To także moim zdaniem swego rodzaju poradnik psychologiczny i
jak podkreśla autorka – fikcja literacką z elementami autentyczności. W książce
ukazany został wpływ wychowania dziecka na dorosłe życie człowieka, skomplikowane
relacje rodzinne, życie w obłudzie, uleganie presji otoczenia w małych
miejscowościach, lecz również miłość, przyjaźń, stosunki dobrosąsiedzkie, piękno
mazurskiej przyrody, życie z pasją. Wiele w tej powieści życiowych prawd i
mądrości. Jedną z nich zakończę recenzję:
Mamo, przeszłość
jest ważna, bo wydarzyła się, ukształtowała nas i doświadczyła. Ale to już
rzecz dokonana! Zawsze z nami będzie, ale nie należy nią żyć. Miała już swój
czas, kropka, koniec. Myśli też zależą od nas. Wybieraj te dobre. Jak nie
zainteresujesz się złymi, wkurzą się i opuszczą twoją głowę. (s. 171)
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Książka rzeczywiście porusza trudne tematy. Ale okładkę ma bardzo przyjemną.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Okładka taka optymistyczna i szczęśliwa. :)
UsuńCiekawie się zapowiada.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA dla mnie właśnie okładka niepokojąca, może przez kolorystykę. Właśnie bym się spodziewała, że "coś" będzie tu nie tak. Jak widać, słusznie :) Zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę udanego czytelniczo Nowego Roku :)
Ewelina z "Gry w Bibliotece"
Balony kolorowe, postawa kobiety wyraża radość, szczęście, aż e plecami do czytelnika... o tym w książce.
UsuńDziękuję i wzajemnie! :)