Tytuł:
Niewyjaśnione okoliczności
Tłumaczenie:
Urszula
Gardner
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 456
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-66071-35-5
Czy
po tym trailerze macie ochotę zajrzeć do książki dr. Richarda Shepherda Niewyjaśnione okoliczności? Macie ochotę
zajrzeć w ludzkie zwłoki poddawane autopsji i odkryć tajemnice śmierci wraz z
tym znanym, czołowym brytyjskim lekarzem medycyny sądowej? Chcecie poznać przyczynę
śmierci księżnej Diany? Macie ochotę odkryć tajemnice śmierci? Ostrzegam, wiele
opisów widać i czuć!
Pojmowałem śmierć
w całej rozciągłości i nie bałem się jej. (s. 32)
Zapewne
zastanawiacie się, jak to się zaczęło, skąd ta pasja krojenia ludzkich zwłok? Gdy
miał trzynaście lat, kolega pożyczył z biblioteki swego ojca podręcznik
akademicki. Było to trzecie wydanie dzieła zatytułowanego Simpson’s Forensic Medicine (Medycyna
sądowa Simpsona) autorstwa Keitha Simpsona. To ten profesor stał się jego
inspiracją za nastoletnich czasów. Młody Richard chciał zostać nowym Keithem
Simpsonem – specjalistą medycyny sądowej, rozwiązującym zagadki śmierci. Dopiero
w wieku trzydziestu lat, po kilkunastu latach nauki i stażu przeprowadził swoją
pierwszą, samodzielną sekcję zwłok.
Każde zwłoki
mają do opowiedzenia swoją historię. (s. 113)
Śmierć
to „brudny interes”, lecz doktor Shepherd jest zafascynowany ludzkim ciałem i
tym, co może odkryć w trakcie autopsji. A w swej pracy lekarza medycyny sądowej
ma do czynienia ze zwłokami osób zmarłych w różnych okolicznościach, także tych
rozczłonkowanych i w stanie rozkładu. Ludzkie ciało to dla niego niemy świadek
oraz nauczyciel. Zwłoki nie tylko zdradzały mu okoliczności śmierci denata,
lecz także styl życia i osobowość. W prosektorium zapomina o uczuciach i odkrywa
prawdę z zawodową beznamiętnością, zawieszając aspekt własnego człowieczeństwa.
W swej pracy uwielbia różnorodność od samobójstwa poprzez zatrucie, utonięcie,
przedawkowanie narkotyków itp., aż do morderstwa i katastrofy. Z czasem stał
się specjalistą od noży. Przeprowadził ponad 23 tys. sekcji zwłok. W swej pracy
zawsze wykorzystywał medycynę w służbie sprawiedliwości, ustalając przyczynę
zgonu. Prawda była najważniejsza.
Mnie serce
zaczynało nić szybciej, gdy zbliżałem się do kolejnej sprawy, kolejnej
historii, kolejnej zagadki skrywanej przez zwłoki. (s. 152)
Praca
fascynuje Shepherda, bo każda autopsja to dla niego zagadka kryminalna, a jego
zadaniem jest odkryć prawdę. Lekarz po części staje się śledczym. Wzywany jest
na miejsca zbrodni czy niewyjaśnionych śmierci. Wykorzystując swoją wiedzę i
nabyte doświadczenie oraz umiejętności jest w stanie nie tylko orzec przyczynę
śmierci, lecz także przeprowadzić rekonstrukcje morderstw, odtworzyć śmierć. Świadczy w
sądzie. Mówi prawdę. Pojęcie
prawdy i jej elastyczność przewijają się przez całą książkę. Lekarz przekazuje prawdę
ławie przysięgłych w sądzie, a ona robi z nią, co chce. Raz skazuje morderców
na bezwzględne więzienie, innym razem uniewinnia osoby fałszywie oskarżone, a
bywało, że ponownie otwierano sprawy dawno zamknięte.
Zawsze więc
zakładałem, że prawdziwa przyczyna śmierci może być inna, niż się z pozoru
wydaje. (s. 73-74)
Doktor
Richard Shepherd był proszony o opinie w zawiłych sprawach, uczył studentów, doszkalał
się i szkolił innych, tworzył zespoły (śmierć łóżeczkowa, humanitarne metody
obezwładniania, postępowanie w sprawach kryzysowych) i działał w nich. Z ramienia
państwa był zaangażowany w wyjaśnienie głośnych spraw za granicą – ataku na
World Trade Center, śmierci księżnej Diany i Dodiego. W Wielkiej Brytanii nie
brakowało mu pracy przez lata. Jako lekarz medycyny sądowej przeprowadzał
autopsje ofiar, m.in. masakry w Hungerford, kraksy trzech pociągów w rejonie
węzła kolejowego Clapham Junction, zatonięcia wycieczkowca na Tamizie, zamachu
terrorystyczny na Londyn. Wyjaśniał medialne sprawy Rachel Nickell, Sally Clark,
Stephena Lawrence’a. Jednak mi w pamięci utkwiły trzy sprawy – mężczyzny po
wypadku samochodowym, staruszka od kaloszy i nastolatki. Te śmierci mnie
zaintrygowały, zdumiały, a ta ostatnia poruszyła.
Ciała zmieniają
się na przestrzeni dekad. (s. 412)
Bohater
tej książki przepracował w zawodzie kilkadziesiąt lat i miał okazję obserwować
liczne zachodzące zmiany w społeczeństwie. Dobrobyt cywilizacyjny wpłynął na
wygląd człowieka, co widać zwłaszcza w prosektorium. Doktor był świadkiem zmian
zachodzących w medycynie sądowej, przebywania na miejscu zbrodni, pojawienia
się badań DNA jako kluczowych dla śledztwa i wskazania przestępcy, a nawet
zmian w sadach, które miały ogromną władzę.
Chcesz powiedzieć,
tato, że traktowałeś nasz obiad jak żywego człowieka? (s. 186)
Nie
samą pracą człowiek żyje. Czytelnik gości w domu rodzinnym lekarza, poznaje go
w dzieciństwie i młodości, zakłada z nim rodzinę, pomaga żonie Jen pielęgniarce
studiować medycynę, wychowuje dzieci Chrisa i Annę, przeżywa wzloty i upadki. Niektóre
sceny z dziećmi zdumiewały mnie dojrzałością tychże. Wprawdzie patolog chroni je
przed brutalnością swej pracy, lecz w pewnym momencie dzieci podchodzą do jego
zawodu normalnie. Tata jest lekarzem. A że kroi trupy…
Czytelnik
widzi zaangażowanie dr. Richarda Shepherda w pracę, czuje fascynację i czasem
frustrację razem z nim. Cały czas jest z doktorem i widzi okrucieństwo i
bestialstwo śmierci, która nie była spowodowana przyczynami naturalnymi. Zdarzało
się, że wynik autopsji zaskakiwał policjantów i czytelnika. Mnie ekscytowała
mieszanina wiedzy medycznej i pracy detektywistycznej, choć smród odrzucał (niestety
czuć wszelkie „zapachy”). Razem z nim piłam herbatę przed pracą, patrzyłam mu
na ręce w trakcie sekcji i uważnie słuchałam, pisałam raporty z sekcji,
zeznawałam w sądzie, z linijką w ręku praktykowałam na poduszkach, a z nożem na
mięsie.
Śmierć stała się
moim sposobem na życie. (s. 75)
Niewyjaśnione okoliczności to książka nie tylko o
przeprowadzaniu kolejnych sekcji zwłok. Czasami w trakcie autopsji lekarz medycyny
sądowej przeprowadza mini wykłady. Wyjaśnia i tłumaczy różnice między ranami
szarpanymi a ciętymi zadanymi nożem, rozprawia o ciepłocie ciała i stężeniu pośmiertnym
przy oglądaniu zwłok na miejscu zbrodni, szczegółowo mówi o rozkładzie ciała i
śmierci jako długim procesie (organizm nie umiera cały od razu), wymienia
elementy protokołu autopsji. Czytelnik przy okazji uczy się, o ile chce posiąść
tego rodzaju wiedzę.
Każda autopsja
była fascynująca na swój własny sposób. (s. 225)
Niewyjaśnione okoliczności to wielogatunkowa książka. Przede
wszystkim to autobiografia lekarza medycyny sądowej, do której wpleciono
elementy obyczajówki i podręcznika medycyny oraz historię rozwoju medycyny i
postępowania w sprawach kryzysowych w pigułce. W dużej części to kryminał, w
którym doktor Shepherd jest detektywem rozwiązującym kolejne sprawy. Książka wzbogacona
została o fragmenty raportów z sekcji zwłok, przesłuchań w sądzie, wyroków
sądowych.
Naprawdę pana
podziwiam. (s. 452)
Ja
też. Książka doktora Richarda Shepherda to niezwykła historia jego życia, w
której śmierć odgrywa główną rolę; opowieść o zawodzie, który nie cieszy się popularnością;
przejmujący testament przedwcześnie zmarłych. To relacja lekarza medycyny
sądowej, który w pracy napatrzył się na okrucieństwo śmierci i przyszło mu za
to i jego bliskim zapłacić cenę. Jaką i ile? O tym w książce, którą polecam tym
zahartowanym czytelnikom.
Książkę
zdobyłam na portalu:
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Książkę już mam, ale jeszcze jej nie czytałam. Myślę, że mnie wciągnie.
OdpowiedzUsuńSądzę, że bardzo!
UsuńKusi mnie, przyznam bardzo bo recenzja świetna!
OdpowiedzUsuńI niech skusi! Dziękuję :)
UsuńJa na tą książkę mam ogromną ochotę! Koniecznie muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię!
Usuń