Tytuł:
Postawić na szczęście
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Seria: Plan Agaty
Tom: 1
Liczba stron: 352
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-8117-649-1
Piękny
i naturalny uśmiech kobiety z okładki wita i hipnotyzuje każdą czytelniczkę,
która weźmie do ręki najnowszą powieść Anny Sakowicz Postawić na szczęście. To pierwszy tom trylogii Plan Agaty.
W końcu jesteśmy
Żółtaszki, a Żółtaszki nigdy się nie poddają. (s. 83)
Dwie
siostry. Pola lat 30 i Agata lat 37. Młodsza szczupła i poruszająca się w inny
sposób, starsza, duża i krągła („dobroć, piękno duszy i cudowny charakter muszą
się gdzieś zmieścić”, s. 89), poruszająca się w sposób tradycyjny. Narodziła się
między nimi niezwykła więź. Kochają się nad życie, lecz są momenty, kiedy jedna
za drugą się wstydzi, jedna na drugą obraża, czy nawet bezpodstawnie oskarża,
co zaczynało zahaczać o nienawiść. Każda z nich ma swojego bzika i szanują to. Autorka
pięknie i szczerze pisze o miłości siostrzanej, o wzajemnym pomaganiu sobie, o
wzlotach i upadkach, o wspólnym froncie wobec nadopiekuńczych rodziców, o rozmowach
w zaciszu pokoju wieczorową porą i opróżnianiu butelek wina.
To pamiętasz
nasz zakład? Postawiłam całe trzy złote na twoje szczęście. (s. 30)
Urodzinowy
zakład, by Agata nie była stracona dla świata za trzy lata, zakładał po jednym
zadaniu na rok i po złotówce za osiągnięcie celu. W pierwszym roku kobieta ma
schudnąć, w drugim złowić faceta, a w trzecim urodzić dziecko, by wyrobić się do
czterdziechy. Polska Bridget Jones! Agata zaczyna realizować plan 3-letni, lecz
nie jest to łatwe. W jej życiu sporo się dzieje, jakby zakład sprowokował
lawinę wydarzeń i zawirowania miłosne, zaczynając od spotkania byłego chłopaka
Emila. Czasami kusimy los, a ten zaczyna szaleć: strzały Amora lecą do Agaty ze
wszystkich stron, co zaczyna stawać się niebezpieczne dla samej
zainteresowanej. Czym to się skończy?!
Czytelnicy dla każdego
autora są… – szukała odpowiedniego słowa. – Niczym skrzydła anioła – dodała z
uśmiechem, zauważając, że się jej zrymowało. – Bez nich nie poleci. (s. 86)
Agata
jest dziennikarką, lecz z powodu braku etatu w gazecie zajęła się blogowaniem. Pisze
o mało atrakcyjnych pracach, często pogardzanych przez wielu. Teraz jest
petsitterką, była babcią klozetową i operatorem karuzeli. Na blogu opisuje
swoje doświadczenia zawodowe, a pióro ma niezłe. Jej blog stał się poczytny, a
ona sławna. Bycie rozpoznawalną blogerką ma swoje plusy i minusy. Ludzie rozpoznają
Agatę na ulicy, gratulują, pytają. Ona sama rozwija się pisarsko, szuka tematów
i nowych prac, by oswajać to, co nieoswojone. Ma szansę na etat dziennikarki w
redakcji, lecz konkurencja jest groźna. Jednak nie wszyscy przyjaciele Agaty
cieszyli się z jej powodzenia. Zdaniem kobiety przyjaciół poznaje się w
momencie osiągnięcia sukcesu. Z czasem pod jej postami i felietonami w wydaniu
internetowym gazety zaczynają się pojawiać hejty. Ktoś ją trolluje, podcina jej
skrzydła…
Bo nie jest
kaleką. Tylko inaczej się porusza. (s. 176)
Stworzenie
postaci niepełnosprawnej młodej kobiety jeżdżącej na wózku inwalidzkim,
aktywnej zawodowo i sportowo wymagało od autorki dużo pracy, aby pokazać wiele
aspektów codziennego życia osób na wózkach inwalidzkich. To, że ma się
nieruchome „kulasy”, nie znaczy, że nie można jeździć samochodem, pracować
zawodowo czy uprawiać sportu. Postrzeganie ludzi, litość i współczucie w ich oczach,
spieszenie z pomocą, gdy się nie wie jak, a nawet ciekawość i wścibstwo, jeśli
chodzi o seks osób niepełnosprawnych, to wszystko znajduje się w powieści. Także
to, iż takie osoby mają swoje potrzeby, marzenia, plany, też chciałyby założyć
rodzinę i mieć dzieci; kobiety potrafią uwodzić na wózku strojem, seksownie
siedzieć, poruszać się z gracją. Nie są one do końca pogodzone ze swoim losem,
czemu dają wyraz na różne sposoby. Świat ludzi kalekich nie jest biało-czarny. Wypełniony
jest szarością depresji, która tak naprawdę nigdy nie odpuszcza i wiernie
towarzyszy, czekając tylko na okazję. Czasami trudno się przebić przez zasieki,
uprzedzenia i niewiedza ranią tak naprawdę obie strony.
Kurczę jego w
dupę cara Mikołaja, podżegacza, imperialisty mać! (s. 99)
Język
w powieści jest naturalny i ekspresyjny, dostosowany do bohaterów i zdarzeń. Szkoda
tylko, że suczka Dżafarka nie może mówić, bo wiele by powiedziała o swej pańci Luizie
i jej synu Akslu. Najbardziej podoba mi się charakter, żywiołowy temperament i
emocjonalność Agaty. Przekłada się to na jej styl wypowiedzi, pełen dosadności,
nietuzinkowych metafor i porównań, aczkolwiek bez przekleństw. Kobieta ma swoje
powiedzonka i klnie po swojemu, mieszając różne różności, co bawi czytelnika. „Borze
szumiący” wypowiadane w chwilach zwątpienia i bezsilności oraz „Jezu kolczasty”
już zaanektowałam do swego codziennego słownika. Jednak zabrakło mi choć
jednego felietonu, choć jednego postu, by móc poznać pióro blogerki. A i Pola
ma poczucie humoru i dystans do swojego kalectwa. Potrafi zażartować, a nawet przygadać
zdrowemu, czasem ze złośliwą satysfakcją.
Bariery są we
łbie, a nie w nogach czy rękach. (s. 176)
Postawić na
szczęście
to ciepła opowieść o życiu dwóch sióstr z zawirowaniami i losem plączącym im plany
i marzenia, o poszukiwaniu szczęścia, któremu trzeba pomóc, co wymaga wysiłku, za
to z bliskimi u boku i maltańczykiem, nietoperzami, kotami oraz z nutą humoru. Wraz
z bohaterkami czytelnik odpocznie w agroturystyce, zachwyci się arboretum i leśniczówką,
zacznie zgłębiać historię Puttricha, pobawi się na weselu, będzie rozgryzać
zagadkę hejtu i zawierać wirtualne znajomości. A przy tym sobie poszumi w borze
z jeżem w ząbek czesanym.
I nie bój się miękkości.
(s. 311)
Dla
mnie ta książka to mały hołd oddany osobom niepełnosprawnym i pracującym w
zawodach mało atrakcyjnych, często pogardzanych. Polecam!
Za
egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Jestem już po lekturze i nie mogę doczekać się już kontynuacji.
OdpowiedzUsuńJa też czekam z niecierpliwością!
UsuńNabrałam ogromnej ochoty na lekturę! Brzmi wartościowo i interesująco :)
OdpowiedzUsuńBo tak jest! :)
UsuńCzytałem książkę i podobała mi się jak ta recenzja zachęcająca do jej przeczytania. Czekam ciągu dalszego.
OdpowiedzUsuńJa też czekam!
UsuńKoniecznie muszę zainteresować się tą serią!
OdpowiedzUsuńMasz rację. Wartościowa, tak zapowiada pierwszy tom.
Usuń