Tytuł:
Ostatnie lato w Nebrasce
Tłumaczenie:
Anna i Miłosz
Urbanowie
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 526
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-8008-119-2
Nebraska, lata dziewięćdziesiąte XX
wieku. Szesnastoletnia Sheridan, śliczna adoptowana córka wpływowych i
zamożnych Grantów, mieszka z rodziną na prowincji. Monotonia życia,
zaściankowość ludzi i złośliwości macochy przytłaczają niezwykle zdolną
dziewczynę. Na szczęście jest ciotka Isabella, są książki, konie i muzyka,
którą Sheridan kocha ponad wszystko. Jest też szkolny zespół muzyczny i jego
lider, Brandon. Biblioteka ciotki odkrywa przed Sheridan nieznany świat, pełen
pasji, wolności i namiętności. Kolejni mężczyźni: pomocnik na farmie, jeździec
rodeo i pisarz pokazują jej wszystkie odcienie miłości i zmysłowości. Czy
światem naprawdę rządzi seks? Czy jest w nim miejsce na miłość? W tym samym
czasie Sheridan znajduje pamiętniki tajemniczej Carolyn, która wiele lat temu
zniknęła bez śladu. Emocje rosną aż do chwili, gdy w Halloween dzieje się coś
strasznego. Dopiero teraz staje się jasne, komu Sheridan naprawdę może zaufać…
Ta ziemia żyła kukurydzą, pszenicą, soją, kościołem, plotkami i ziejącą nudą. (s. 383)
Zapraszam
na środkowy zachód USA, do Nebraski, w której panują surowe zasady moralne
zarówno rygorystycznie przestrzegane, jak i zawzięcie łamane. Przejedźcie na
farmę Willow Creek i poznajcie rodzinę Grantów, zwłaszcza panią Rachel. Zajrzyjcie
do miasteczka Fairfield i spędźcie Ostatnie
lato w Nebrasce z Nele Neuhaus.
Ja do Grantów
pasowałam jak niedźwiedź polarny do pustyni. Bóg obdarzył mnie namiętnością i
temperamentem, silnym pragnieniem wolności i poczuciem humoru, doprawiając to
wszystko muzykalnością i niespożytą fantazją. (s. 18)
Te
bezużyteczne talenty według Rachel Grant posiada jej adoptowana córka Sheridan,
która w naturalny sposób zjednuje sobie ludzi, ale staje się też źródłem kłopotów
ze strony napalonych mężczyzn oraz zawistnej matki. Rachel całymi dniami
dokucza córce psychicznie i fizycznie, torpeduje jej muzyczne plany, znieważa
ją soczystymi obelgami, czepia się o wszystko. Piekło na ziemi Grantów. Do niego
dokłada swoje najmłodszy brat Esra, obrzydliwy typ. Z ojcem sprawa jest
skomplikowana. Do pewnego momentu Sheridan jest jego oczkiem w głowie. W wyniku
splotu różnych okoliczności obopólne zaufanie zostaje poważnie nadszarpnięte. Dziewczyna
może liczyć na najstarszych braci i pracowników rancza, pomagają jej też mężczyźni,
pokrewne, samotne dusze, m.in. nowy pastor. Ucieka w książki, w muzykę, galopuje
na ukochanym koniu.
Najdalej za dwa
lata, kiedy tylko skończę szkołę, opuszczę farmę Willow Creek, Fairfield i
najpewniej również Nebraskę. (s. 162)
Nastolatka
ma plan i konsekwentnie do niego dąży. Mierzi ją nuda i leniwy rytm życia w Fairfield
oraz głupota mieszkańców. Nawet jej matka uwierzyła, że Scarlet O’Hara to jej koleżanka!
Sheridan szuka, wciąż szuka i sama wpada w niejedne kłopoty, nie zawsze ze
swojej winy. Zaczytując się w książkach, trafia na pozycję Żądze Henry’ego i zaczyna odkrywać swoją seksualność. Nowo odkryta
własna seksualność i cielesność sprawiają, że zaczyna szukać seksu, kokietować,
sprawdzać swoje umiejętności. Angażuje się w związki bez przyszłości, zakochuje
się w niewłaściwych mężczyznach. Szuka miłości i akceptacji, gdyż bycie
adoptowaną jest cierniem w jej życiu. Chce się dowiedzieć, kim byli jej prawdziwi
rodzice.
„Pamiętnik
Carolyn Cooper, 1957” zostało wypisane dziewczęcą dłonią na zużytej okładce
pierwszego notatnika. (s. 165)
W
czasie remontu domku na farmie Sheridan znajduje w schowku pod dachem stary
karton. W środku są drobiazgi, kalendarz, album ze zdjęciami, pamiętniki z
dzieciństwa Carolyn Cooper. Sheridan zaczytuje się w zapiskach i zaczyna
odkrywać prawdę o ich właścicielce. Jednak brakuje zeszytów. Zostały schowane w
innej skrytce. Nastolatka nie wie gdzie, ale od tej pory na poważnie zabiera
się za szukanie korzeni, odkrywanie tożsamości. Czasami sprzyja jej szczęście,
innym razem miesiącami jej poszukiwania stoją w miejscu. A ojciec adopcyjny nie
dotrzymuje słowa i nie chce z nią porozmawiać. Dlaczego?
Choć dorosłam,
wciąż nie miałam zielonego pojęcia o życiu i ludziach. (s. 262)
Choć
tytuł wskazuje na jedno lato, to tak naprawdę akcja rozgrywa się w ciągu trzech
lat. To ostatnie lato jest najważniejsze dla młodej bohaterki, dla jej teraźniejszości
i przyszłości. Zbyt szybkie dorastanie, dramatyczne wydarzenia w jej życiu, odkrywanie
tajemnic przeszłości i brutalna prawda o „rodzince” sprawiają, że Sheridan
skrywa swoją wrażliwość w twardej skorupie i tylko nielicznym pozwala zajrzeć
do środka. Scena finałowa porusza rodzinę Grantów i czytelnika. Efekty śledztwa
nastolatki to szok dla wszystkich i gwóźdź do trumny dla jednej z nich. Zaskoczyło
mnie zakończenie. Rozumiem nagłą decyzję siedemnastolatki, ale jestem trochę zła
na autorkę, że tylko zasygnalizowała nowy, ciekawy wątek i że nie opisała
sytuacji w domu Grantów po sensacyjnych informacjach. Z drugiej strony
rozumiem, bo to Sheridan była główną bohaterką i to ona podjęła decyzję o zmianie
ścieżki swojego życia. Emocji nie brakuje, a plastyczny język obnaża gnuśność
mieszkańców, ukazuje życie na farmie, pokazuje piękno przyrody i bezlitosność
pogody.
W życiu jest
jednak tak, że trzeba wszystko doprowadzić do końca, bo inaczej niezamknięte
sprawy z przeszłości prześladują człowieka aż do śmierci. (s. 501)
Ostatnie lato w
Nebrasce
to pierwsza powieść Nele Neuhaus dla młodych dorosłych, jakże wciągająca i
fascynująca pod wieloma względami. To powieść o życiu nastolatki i jej życiowych
wyborach, poszukiwaniu drogi rozwoju, tożsamości i korzeni, miłości i
przyjaźni, seksualności, prawdy i sprawiedliwości. A z drugiej strony to
powieść o tym, na co narażone są młode i ładne dorastające dziewczyny, do czego
prowadzi chora zawiść i zazdrość, hipokryzja i tajemnice, wychowywanie
mamisynka i nieroba. Przekonajcie się, jak okrutnym zwierzęciem potrafi być
człowiek i kiedy sprawiedliwość wyciąga ręce po swoje.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Książka porusza tematy, które mnie interesują. Jestem na tak.
OdpowiedzUsuńSłusznie. Ja książkę przeczytałam 3 dni, tak mnie wciągnęła.
UsuńBardzo chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńDobra decyzja.
Usuń