Rządzą literki z żądzą!
Mnie by się przydała taka półeczka do wanny. Lubię książkę brać do kąpieli, ale już jedną utopiłam! O utopionych zakładkach nawet nie mówię :O
Też czytam w wannie ;)
Świetne! Ja ostatnio zaszalałam, więc na razie nie będzie mi brakowało lektur ;)Buziaczki! ♥Zapraszam do nas :)rodzinne-czytanie.blogspot.com
I szalej dalej :)Serdeczności!
Taką fajną wanną, w dodatku pełną książek, zamiast wody na pewno bym nie pogardziła :)
Tylko wpierw trzeba dużą wannę sobie sprawić, by się więcej książek do niej zmieściło.
Zjadłabym takiego książkowego hamburgera! ;-)
Codziennie na śniadanie i kolację, prawda? :)
A więc book morning.....
To teraz book night :)
Genialne fotki! <3 I to wszystko racja ;)
Ano święta racja! :D
Takie śniadanie to ja rozumiem! Gdyby w miejscu gdzie pracuję sprzedawano takie kanapki, nigdy nawet nie myślałabym o zmianie pracy! :D McD ciesz się, że jestem jeszcze na macierzyńskim ;)
Haha! Oj, ja też bym jadła na okrągło takie hamburgery :)
Ha ha ha nie mogę :) Ale się uśmiałam :) Idę wziąć kąpiel.
Oj, masz w czym pływać :)
Ta wanna...cud marzenie!
W odpowiednim rozmiarze :)
Bardzo spodobała mi się wanna, a raczej "myśl" na (w) niej zapisana :) Ale u mnie idealnie sprawdza się dzień kawa-książka :D
A u mnie herbata-książka, czasami wanna-książka :D
Book morning! Wpadłam tylko napisać, że chcę taką wannę!
Book evening. Tyle nas chętnych na tę wannę... Trzeba szukać producenta :)
Ale świetna wanna, w takiej to bym się wykąpała.
A żeby to raz ;)
Idealne. :D
Wiem :)
Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.
Mnie by się przydała taka półeczka do wanny. Lubię książkę brać do kąpieli, ale już jedną utopiłam! O utopionych zakładkach nawet nie mówię :O
OdpowiedzUsuńTeż czytam w wannie ;)
UsuńŚwietne! Ja ostatnio zaszalałam, więc na razie nie będzie mi brakowało lektur ;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszam do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
I szalej dalej :)
UsuńSerdeczności!
Taką fajną wanną, w dodatku pełną książek, zamiast wody na pewno bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńTylko wpierw trzeba dużą wannę sobie sprawić, by się więcej książek do niej zmieściło.
UsuńZjadłabym takiego książkowego hamburgera! ;-)
OdpowiedzUsuńCodziennie na śniadanie i kolację, prawda? :)
UsuńA więc book morning.....
OdpowiedzUsuńTo teraz book night :)
UsuńGenialne fotki! <3 I to wszystko racja ;)
OdpowiedzUsuńAno święta racja! :D
UsuńTakie śniadanie to ja rozumiem! Gdyby w miejscu gdzie pracuję sprzedawano takie kanapki, nigdy nawet nie myślałabym o zmianie pracy! :D McD ciesz się, że jestem jeszcze na macierzyńskim ;)
OdpowiedzUsuńHaha! Oj, ja też bym jadła na okrągło takie hamburgery :)
UsuńHa ha ha nie mogę :) Ale się uśmiałam :) Idę wziąć kąpiel.
OdpowiedzUsuńOj, masz w czym pływać :)
UsuńTa wanna...cud marzenie!
OdpowiedzUsuńW odpowiednim rozmiarze :)
UsuńBardzo spodobała mi się wanna, a raczej "myśl" na (w) niej zapisana :) Ale u mnie idealnie sprawdza się dzień kawa-książka :D
OdpowiedzUsuńA u mnie herbata-książka, czasami wanna-książka :D
UsuńBook morning! Wpadłam tylko napisać, że chcę taką wannę!
OdpowiedzUsuńBook evening. Tyle nas chętnych na tę wannę... Trzeba szukać producenta :)
UsuńAle świetna wanna, w takiej to bym się wykąpała.
OdpowiedzUsuńA żeby to raz ;)
UsuńIdealne. :D
OdpowiedzUsuńWiem :)
Usuń